ciąża czy pierwsza praca????????????

Nie wiem co wybrać . Moze najpier napisze jak to wyglada. Pierwsze dziecko urodziłam 9 lat temu.Nie mamy juz rodziców więc siedziałam z dzieckiem w domu. Nie podjełam zadnej pracy choc lata leciały.Mąż jest taksówkarzem nie mamy kokosów ale nam starczało. Potem zaczełam mieć kłopoty ze zdrowiem . Tarczyca- brak miesiączki ponad 3 lata, hormony, @ 1-2 w roku. Diagnoza wiecej dzieci nie będzie. Teraz mam 32 lata i może to dziwnie zabrzmi wkoncu dorosłam do pracy. Nawet znalazłam, po znajomośći od 1 grudnia pracuję na czarno ale od stycznia mam mieć umowę. Bardzo chciała bym wkoncu zarbiać miec swoje pieniądze , wypracować chociaż rentę. A tu niespodzianka okazuje się ze jestem 7tyg.ciązy. Ciąza wysokiego ryzyka ze względu na tarczycę - praca raczej odpada. I co robić ? Następne lata w domu, za cztery lata nikt mnie nie zatrudni. Bez doświadczenia. Mąż tez się cieszył ze znalazłam pracę .Teraz to dziecko wszystko zkomplikuje. Co WY byście wybrały. Mam tydzień na podjęcie tej trudnej decyzji.

amen

być to cud ze zaszłaś. A pracą się nie martw. Wiele kobiet nigdy nie pracowało.Skoro masz zaradnego chłopa to nie ma się nad czym zastanawiać.

Właśnie cud , że zaszłaś. Może za 4 lata nikt Cie nie zatrudni, ale czy bedzie 2 taka szansa na 2 dzieciaczka?

a dlaczego siedziałaś 9 lat w domu?!!! I dlaczego przy kolejnym dziecku zakładasz, że będziesz siedzieć kolejne 3 lata?

Ale co, chcesz zamordować?

Bo nie mamy babci, Mąż jezdzi na taxi całymi dniami. Pracę mogłam znaleść tylko w godz przedszkola -niestety takiej nie znalazłam. Ale tez za bardzo nie szukałam wiem leniwa/głupia byłam. A teraz chcę pracować bardzo . I mam mozliwości. Dziecko juz samo moze zostawać w domu ze szkoły tez wraca samo.

no to urodz to dziecko, bo może następnego juz nie będzie, a potem nie siedź znowu w domu, tylko znajdź prace i zatrudnij opiekunkę do dziecko jak np. skończy 6 miesięcy. Nie trzeba siedzieć 4 lata w domu... Nawet jeśli połowę pensji wydasz na opiekę, to zawsze zdobędziesz doświadczenie.

Ja bym robiła wszystko zeby to dziecko urodzic.

PRACA ! skoro miałaś nie być w ciąży i byłaś tego świadoma to pracuj nie bąz pasożytem chłopa może zabraknąć i CO wtedy ????

pasożytem ! U nas był czas, że nawet to ja utrzymywałam męża ! Potem jak ja nie mialam jakis czas pracy, On mnie. I nigdy żadne z nas nie nazwało drugiego pasożytem !!!!!!!

Wiesz co, no może pasożyt to przesada, ale siedzienie w domu 9 lat to przesada. Tak samo jak ktoś wyżej zauważył, czemu zakładasz, że z kolejnym dzieckiem będziesz siedzieć 4 lata??!!!

no może i przesada, ale wkurza mnie takie gadanie

no ale nie odpowiedziałaś, czemu 4 lata???!!

3-4 lata az dziecko az do przedszkola.Złobka u nas w mieśćie nie ma. Waktycznie 9 lat siedzenia w domu to długo ale u nas w rodzinie kobiety ( siostry,kuzynki,ciotki) a przynajmniej większość nie pracuje mają jedno czy kilkoro dzieci. To nie ma znaczenia. I moje 9 lat nie robi na nikim wrażenia. Uważaja ze skoro nas nato stac to po co mam pracować, nikt nikogo pasożytem nie nazywa. Mojego męża matka tez nigdy nie pracowała mąż nie wyobrarza sobie zeby dzieckiem zajmowała się obca osoba-opiekunka. Pozatym jesteśmy klasą robotniczą ja zarobie góra 1200zł nie wiem czy znajdę opiekunkę za 1/2 mojej pensi. Wczoraj mąz stwierdził ze chce to dziecko ,najwyzej za kilka lat jak z wiekiem stanę sie mniej wybredna poszukam pracy np.przy jakiejś produkcj,opiekunki do dziecka,

co zaczeły pracę dopiero po 40. I jakoś zyja. W małych miastach czy wsiach jest dużo kobiet które nigdy nie pracowały.Jedne bo nie musza inne bo nie maja wyboru. Dotego jest przecież Mops ja wolę zeby kasę z Mopsu dostawały takie kobiety ( na starość) niz menele z pod monopola.

Sa kobiey co całe zycie siedza w dommu wychowuja dzieci i j im pasuje, ja skonczyłam studia bująłm sie po roznych pracac za 1200 łeb bol juz mnie od shiz szefow, jebnełam to i w ciaze zasząłm posiedze pare lat moze potem cos sma otworze nie miem u kogos pracowac.Idz do roboty wez umowe i idz na l4 -swiadczenia bedziesz mial przynajmniej a potem zdecydujesz czy tam waracasz. i tyle. nie kazdy musi robic kariere

tylko nie przyznawaj sie ze w ciazy jestes.... a ciezka ta robota , moze agrozic dziecku?

najważniejsze. Moja mama poszła do pierwsze pracy jak ja byłam w liceum-poszła z nudów. Siostra ma 29 lat i tez nigdy nie pracowała urodziła dziecko od razu po liceum. Nikt ich pasożytami nie nazywa. Jeśli Twojemu mężowi taki układ pasuje. To tylko CI gratulować. Zrób wszystko by dzidziuś był zdrowy a pracą się nie przejmuj nie każdy ma parcie na karierę.