Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasssia-na-wsi

Przeprowadziłam się na wieś i nie mogę się zaklimatyzowac.

Polecane posty

Gość Namysłów wojew opolsk
Dnia 19.12.2010 o 13:05, Gość kasssia-na-wsi napisał:

Witam. Około pół roku temu przeprowadziłam się na wieś, niedaleko od miasta w którym wcześniej mieszkałam. Nienawidzę tego domu. W nocy jest strasznie ciemno i zimno, a żeby zobaczyc jakiegokolwiek człowieka trzeba przejśc około 600 metrów! Problemy są także ze szkołą. Na mzk mam 2 km, a żeby iśc na zajęcia pozalekcyjne muszę albo czekac w szkole, albo iśc do koleżanki i czekac jakieś 1,5 h. Poza tym codziennie wieczorem czuje się strasznie samotna. Zostałam tu całkiem sama, a wrócic do miasta nie mogę , bo sprzedaliśmy poprzednie mieszkanie. Próbuję znaleźc sobie jakieś hobby. Zaczęłam grac na gitarze i nawet robic na drutach! Trochę pomaga, ale to nie zastąpi wszystkich uroków miasta. Czy byliście w podobnej sytuacji? Jak zaklimatyzowac się w nowym domu? Czy ta nienawiśc do tego domu mi minie? Uprzejmie proszę o poradę. Dodam, że mam 16 lat.

Jak mieszkasz pod miastem to masz dobrze, to powinnaś się cieszyć że w każdej chwili możesz tam pojechać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Namysłów wojew opolsk
8 minut temu, Gość Nigdy więcej wsi napisał:

Nigdy więcej wsi. To się tylko wydaje takie piękne cudowne, spokój cisza trawa i kawka na tarasie.... Może i jak jesteś ze wsi, to tak. Człowiekowi wychowanemu w mieście, na wsi będzie zwyczajnie źle. Kosciolkowa mentalność, dyżury w kościele - sprzątanie. Jak nie przyjmiesz ksiedza po koledzie będą Cię wytykac. No i poziom tych ludzi... Ile można gadać o używanych autach, piecach CO, zasilkach i innych tego typu. Ostrzegam. Co innego osiedle ludzi którzy sprowadzili się z miasta, co innego wieś z tubylcami, zwłaszcza na katolickich terenach typu Małopolska lub Podkarpacie. Ostrzegam. 

Ale jesteś durna, mieszkam na wsi i nie znam ani jednej z tych rzeczy o której ty piszesz, mało kto u mnie na wsi chodzi dl kościoła, dużo osób żyje bez ślubu nikt nikogo z tego powodu palcami nie wytyka i raczej u mnie nikt o nikim nie plotkuje, bo niby o czym? PS we wsi z której moja mama pochodzi 7 km od mojej wsi to ksiądz jawnie ma kochankę i syna i jest tam proboszczem i każdy wie o tym bo sam o tym mówi i wszyscy jego kochankę i syna znają i nikomu to nie przeszkadza, pozdrawiam z Zachodniej Polski tj styk Wielkopolski i Opolszczyzny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Namysłów wojew opolsk

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja za nic nie przeprowadzę się na to zadupie zwane wsią, przecież dla człowieka cywilizowanego to katorga, mieszkać wśród bydła o mentalności średniowiecznej albo wśród śmieci pokroju tego z j e b a z opola.Widziałem jak ,,ludzie" tam żyją i myślałem że oczy mi wyparują...Wy wsioki naprawdę nie nadajecie się do niczego, nawet podłóg w swoich klitkach nie umiecie zrobić.W dodatku ta cała sąsiedzka więź to bujda, wszyscy obłudni, chorzy psychicznie (ty od opola, to o tobie) menele nie mający żadnych ambicji pzoa chlaniem, burdami i obgadywaniem innych.Tylko kompletny  d e b i l by się przeprowadził z cywilizacji do średniowieza w imię..hehhe..spokoju i czystego powietrza (smród krów czy innego ścierwa), ładnych widokow (jakieś durne drzewka czy poletka) i więzi międzyludzkich, które akurat na wsi nie istnieją. Tylko miasta są warte, by w nich mieszkać, na wies uciekają tylko tępaki i bydło, którym stary wchodził do wanny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×