List nie doszedł, adresat domaga się zwrotu pieniędzy. Co robić?

Wysłałam dziewczynie spodnie, zwykłym listem ekonomicznym. Minął już miesiąc, a ona nie otrzymała towaru. Chce zwrotu kasy, a ja nie wiem, co mam robić, bo dopełniłam wszystkich formalności i obawiam się, że mnie po prostu oszukuje. Pomóżcie!

rzeczy listem zwyklym ekononicznym? przeciez wiadomo, ze takiego nie mozna reklamowac ! polecony tylko i wylacznie, ze 3zeta drozszy a ile spokoju, masz pokwitowanie nadania ale jeslki adresat zgodzil sie na taka paczke, to w sumie jego moze byc strata

Jak włożyłaś spodnie do listu? :D pomijając że powinnaś to zrobić za potwierdzeniem odbioru bo nie dowiesz się czy odebrała czy zginęło :D chyba że masz jakiś kwit z poczty i zaczniesz się dowiadywać. Więc pewnie strzeliłaś sobie w stopę. I będzie tak, że nie masz dowodu nadania ani nie możesz sprawdzić na poczcie czy odebrała. czyli nie masz nic. Więc wyjdzie na to, że słowo na słowo.

Dziewczyna chciała wysyłkę za 5zł, to jak inaczej niż zwykłym listem miałam jej to wysłać? A jak jej teraz piszę, że za takie pieniądze można było wysłać tylko ekonomicznym, to ona mi na to, że sama coś tam sprzedawała i za 5zł wysłałam poleconym priorytetem.Jest wobec mnie bardzo niemiła i to sprawia, że odnoszę wrażenie, że jest to oszustwo z jej strony.Wiele razy wysyłałam w bąbelkowych kopertach różne ubrania i nigdy nie miałam takiej sytuacji. No a do tego dochodzi fakt, że ona ma potwierdzenie zapłaty, a ja wysyłki nie.

olej to, nie jest w stanie ci udowodnić, że nie wysłałeś, przecież na policję z tym nie pójdzie, jeśli jesteś czysty to daj sobie spokój, macie nauczkę na przyszłość