Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieszka///xxx

niekocham mojego faceta

Polecane posty

Zaszłam w ciąże z facetem którego nie kocham..planujemy wspólne życie..ślub, zamieszkać razem itp - wszystko dla dobra dziecka żeby miało oboje rodziców. Czuje się nieszczesliwa. Jak sobie wyobrażę, że bede musiała z nim juz byc do konca życia to płacze.. Czy któraś z was miała lub ma podobną sytuacje? jak sobie z tym radzicie? czy mozliwe jest ze z czasem go pokocham? bo narazie nie moge na niego patrzec i wszystko mnie w nim wkurza;/// Poradzcie coś..jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej nie wychodz za niego za maz, predzej czy pozniej i tak go porzucisz a na tym bardziej ucierpi wasze dziecko wychowujcie je razem ale nei zmuszaj sie do zycia ktorego nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony po co uprawiac seks z kim kogo sie nie kocha? ja rozumiem sa impulsy ale moim zdaniem seks jest ukoronowaniem miłosci a nie przelotna przygoda i zaspokojeniem potrzeb, z tego wlasnie biora sie dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włąsnie..to był impuls, dałam poniesc sie chwili..Nie usunę dziecka- nie mogłabym tego zrobić. Czyli mam z nim mieszkać ale sie z nim nie hajtać? dodam jeszcze, ze nie mam pracy i jakby teraz jestem od niego uzalezniona..bo kto teraz zatrudni kobiete w ciązy - nikt.. Sama z dzieckiem bym sobie nie poradziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on cie kocha, czy bedzie z toba z litosci i dla dziecka? wiesz mam wrazenie ze to prowo a jezeli nie to glupia sytuacja;-( ile masz lat studiujesz czy skonczylas studia? facet pracuje? zawsze mozecie sie dogadac bo bo co on ma byc oszukiwany z ego kochasz? no po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam tak samo
wydawalo mi sie ze to milosc a gowno prawda bylo to zauroczenie teraz mamy pond roczne dziecko a ja z dnia na dzien coraz bardziej nie moge parzec na mojego meza ... strasznie zaluje ze wyzlam za maz i ze z nim jestem . Ale tez nas utrzymuje i ja nie mam gdzie isc mieszkac , kazda rzecz w nim wmnie wkurza . Patrzec na niego nie moge !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz skończyłam studia, teraz byłam na etapie szukania pracy.. On pracuje i mnie kocha. Ale chyba czuje, że ja go nie kocham. Nie wiem co robić..Moja matka mówi, że to taki dobrey człowiek, zeby z nim być..ale czy da się zyc bez miłości? tylko dlatego że on jest dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sąsiadka też zaszła w ciążę przez przypadek, pod wpływem impulsu, to było 2 lata temu. Wzięli ślub (nie z miłości tylko dla dobra dziecka) GŁUPOTA! W tym roku wzięli rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest straszne..jak spi obok mnie to wszystko mnie w nim wkurza..nawet to że na mnie sapie, jego zapach...no normalnie wszystko. A do tego mam wyrzuty sumienia bo on na mnie patrzy jak zbity kundel i pyta "o co mi chodzi"?? a ja poprostu nie moge go zdzierżyc :(((( on naprawdę jest w porzadku :( to ze mna jest chyba cos nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam tak samo
ja tez wzielam slub dla dziecka myslalam ze wszystko sie ulozy a okazuje sie ze z dnia na dzien jest corazz gorzej on co rurz krzyczy Zbieraj zeczy i wypierdalaj Ja zawsze mowie zew to zrobie ale na nastepny dzien przeprasza a ja zostaje bo nie mam gdzie isc Nienawidze tego czlowieka brzudze sie nim a on jezcze oczekuje ze bedzie miedzy nami cos wiecej i mowi mi ze kocha ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu go nie kochasz!!! ja tam w zyciu bym sie nie odwazyla na slub z kims kogo nie kocham, do kogo czuje obrzydzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku było ok..dobrze mi z nim było, ale od jakiegoś czasu normalnie czuje awersje do niego a wcale mi nic nie zrobił - poprostu nie moge na niego patrzeć i wkurza mnie wszystko co robi i co powie;/ az matka sie przestała do mnie odzywać. Ona uwaza ze to super facet i ze na niego nie zasługuje bo on mnie naprawde kocha a, że to ja jestem zimną suką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może..chiałabym bo nie chce zostac samotną matką :( ale z jednej strony jak go nie pokocham i bedzie coraz gorzej to lipa:/Moze jeszcze sie ułozy..narazie nie mam ochoty w ogóle sie z nim spotykac, nie mówiąc juz o tym zeby spac z nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysl o dziecku ...ono teraz jest najwazneijsze...inne rzeczy jakos sie uloza.wiadomo ze do milosci zmuszac nie mozna. jelsi go nie kochasz wstrzymaj aise ze slubem, zwlaszcza ze niektotzry faceci po slubie mysla ze juz maja kobieta na zawsze, ;) staraj sie byc niezalezna od niego.i na pierwszym miejscu zawsze stawiaj dobro dzidzi. to ono jest teraz numer jeden , a nie facet. jelsi jest dobry i opiekunczy to lepeij dla ciebie. ale powiedz mu co czujesz i ze dziecko urodzisz ale do milsoc sama sie zmusisc nie mozesz ...i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam tak samo
jak bym czytala swoja hustorie ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobie, bede myslała o dziecku ;/ jak mu powiem, że nic do niego nie czuje to sprawie mu przykrość :( nie lubie krzywdzic ludzi :( ale wiem,że jak z nim bede mieszkac bo on się zorientuje bo przeciez ciągle nie mozna udawac ze wszystko jest ok. Narazie i po urodzeniu bede sie skupiac na dziecku a pozniej sie zobaczy..ehhh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______________________
Jejku dziewczyny smutne to :-( Autorko moze jakos sie ulozy?mam kolezanke ktora zaszla w ciaze z kolega z klasy miwli wtedy po 18lat ona go nie kochala wogole ale on byl mega zakochany i musze Ci pwoeidziec ze teraz maja 2 dzieci sa nadal razem mimo ze minęlo 12 lat :-) wydaje sie szczesliwa :-) Moze MIŁOŚĆ PRZYCHODZI Z CZASEM????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam tak samo
Oj watpie zeby przychodzila z czasem mieszkam z nim juz ok 2 lata i nic :( nie czuje do niego nic nawet mozna powiedziec ze go nie lubie wsztstki mnie w nim denerwoje :( To moja wina wiem ale nie chce tak jak autorka byc samotna matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie..jestem bez pracy czyli bez pieniedzy.. Jak bym nie zamieszkała z nim to musiałabym zostac w domu z moja matką - ona uwaza ze to ze mną jest coś nie tak, ze mój facet jest superr i ze chyba jestem idiotką bo wydziwiam..:( wiec z nią by tez było przerąbane - nie dałaby mi życ :( teraz nie mam lepszej perspektywy..nie stac mnie na samodzielne wynajecie mieszkania i nie stac mnie na utrzymanie dziecka :((( musze z nim byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka długo razem jesteście? Zdążyliście się chociaż poznać? Ślub w takim wypadku to chyba głupi pomysł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znamy sie już klika lat..on był moim kolegą..zawsze mogłam na niego liczyć..Dlatego teraz mam wyrzuty sumienia bo to dobry człowiek jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pocieszenie opowiem ci historię mojej przyjaciółki :) 2 lata temu spotykała się z pewnym facetem. spotkali się kilka razy, (było super!super!super!) wyjechali razem na weekend i po tym weekendzie stwierdziła, że to nie to, że jest beznadziejny i w ogóle. po miesiącu okazało się że jest z nim w ciąży. on się bardzo przejął, ucieszył, normalnie wszytko dla niej oby było ok. ona studia, kredyt na samochód, meble itp. on, że pójdzie do 2 pracy oby tylko było dobrze oby ona się nie martwiła i nie stresowała. no ale.... ona go po prostu zdzierżyć nie mogła! nie chciała żeby do niej przyjeżdżał, nie mogła na niego patrzeć. ile ona się wypłakała... rodzina do niej - bierz ślub!!! ona że nie chce. oni obrażeni, prawie z rodziny wypisana, bo on taki cudowny a ona taka podła dla niego. obgadałyśmy wszystko i pomogłam jej podjąć decyzję. zamieszkała z nim na okres ok. 2 miesięcy w jego kawalerce (on miał tam wcześniej lokatorów ale się wyprowadzili gdy okazało się że ona chce z nim zamieszkać). gdy zobaczyła że jest ok podjęła decyzję o ślubie cywilnym. wzięła go na początku 8 miesiąca ciąży. zamówili salę weselną na następny rok. mały urodził się w sierpniu zeszłego roku a w tym roku wzięli ślub kościelny i odbyło się wesele. są szczęśliwi a mojej przyjaciółce udało się docenić i pokochać własnego męża. może i ty zamieszkaj z nim, spróbujcie być razem. jak tak bardzo rodzina nalega to weźcie ślub cywilny. może i ty się zakochasz we własnym mężu, czego z całego serca ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiiii
Przez wieki ludzie brali ślub bez miłości i żyli. Najważniejszy jest szacunek i przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×