Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gbnhuyr

4 lata razem i nigdy nie spedzilismy wigili razem :o

Polecane posty

Gość gbnhuyr

a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WNUczka zla chyba
u nas to jest tak, że na kolacje wigilijną moj facet idzie do siebie, przychodzi poznym wieczorem. mieszkamy razem, moi rodzice przyjezdzają do nas, ale z racji tego, że jego mama nie żyje nie chce zostawiać ojca. ja z moimi sie dlugo nie widzialam wiec tez nie zostawie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WNUczka zla chyba
ale mi to pasuje, tzn nie przeszkadza. wieczorem i tak sie widzimy normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfdsfd
3lata razem ,facet juz po wigilii przyjezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do mnie
przejadą teściowie i będzie niezły zoolog i będa nocowac bo " wnuki sie ucieszą " nie wiem czy na trzeżwo długo wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbnhuyr
no a my mieszkamy razem tam gdzie studiujemy, na swiet ajedziemy dos woich miast i jakos tak normlane jest ze wigili nie spedzamy razem, tylko ja w swoim domu u mamy a on ze swoja rodzina u babci/ciotki itd. u niego zbiera sie sporo rodziny a u mnie jestem raptem ja, siostry, mama i babcia... generalnie nie jestemy narzeczenstwem, moja mama nie jest jakos za tym zeby spedzac swieta z "obcymi". o ile swieta 4 lata temu rozumiem bo bylismy raptem 2 miesiace razem, 3 latat temu moj tata byl w stanie agonalnym, 2 lata temu kazdy przezywal swieta z tego powodu, ale rok temu znowu oddzielnie, w tym roku tez.. co prawda w 1 albo 2 dzien swiat wieczorem do mnie przyjezdza ale i tak mi smutno, ze w wigilie nawet wieczorem nie przyjedzie albo ze w ogole nie spedzamy jej razem (u mnie czy u niego):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej lukrecja
ty nie jesteś gimgowno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbnhuyr
nigdy nawet nie rozmawialismy o spedzaniu swiat razem i nie wiem czy mu to zaproponowac... czuje sie jkabym ni ebyla nikim waznym, co z tego ze dostaje prezent skoro nie o prezenty sie rozchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbnhuyr
byc moze, ale czy 4 lata razem i mieszkanie razem nic nie znaczy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbnhuyr
hm, mieszkamy w akademiku :o w ciagu roku akademickiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhdvlkdsh
no mieszkamy razem w akademiku w jedym pokoju, nie ze w sensie w tym samym budynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahah Lookrecja i czego
ściemniasz?? :D:D:D Na innym topie pisałaś, że gdyby nie to, że zależy ci na dobrej atmosferze wśród rodziców w święta ubierasz choinkę, a święa to durny katolicki wymysł, którego nie obchodzisz :o :D:D Pogubiłaś się już w swoich ściemach kretynko? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×