Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sefine

Układanie życia od początku -praca!!!

Polecane posty

Jestem 2 lata po rozwodzie, niestety wraz z rozwodem straciłam pracę, jedyne źródło utrzymania, proszę Was o wsparcie, czy to samo wam się zdarzyło jednocześnie, jak się pozbierałyście, piszę to do kobiet, szukam intensywnie pracy ale z doktoratem jest ciężko, trzeba często chowac go do kieszeni, a i tak nie mogę jej znaleźć ani przekwalifikować się, jestem wykładowcą i w tej dziedzinie nie mam już możliwości stałej pracy, popadłam w depresję, już zaczynam nie wierzyć że utrzymam siebie i córkę, nie wspomne o drodze jaką przechodzę - drodze huśtawek emocjonalnych, bezsensu związków, beznadzieji itd. piszę tu o wątku pracy gdyż z czegoś muszę siebie utrzymać...?!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Biedronce
W czwartek mamy nabór nowych pracowników. Trzeba przyjsć o 4 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
doktorat chyba nie jest przeszkodą? Na początek zacznij od wychodzenia z depresji( może leki?) a potem rozejrzyj się- może na uczelni sa jakieś wakaty, może jakiś dziekanat potrzebuje biurowej pracy? Zacząć można od czegolkolwiek-nawet zajmowania się dziećmi lub osobami starszymi- w duzych miastach to chyba nie najgorzej płatna praca- kiedy człowieka przypili należy nie tylko schować dyplom w kieszen ale i chwilowo zdjąć koronę z głowy i zakasać rękawy. Wiem , że to trudne bo osoby pracujące na uczelniach są najczęściej życiowo niezaradne i mało operatywne. A pomoc rodziny? w jakiej dziedzinie jesteś wykształcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
tak, to dobra myśl z wizytą u psychiatry i to żadna ujma. Jak masz depresję to wszystko widzisz na czarno a Ty musisz stanąć na nogi i żyć dalej. A brak pracy to często stan przejściowy. Ja miałam też kiedyś problem ale to był problem innej natury. Szefowi firmy soc się pokręciło i zaczął pracę mieszać ze sferą prywatną. Zareagowałam na to a ten zwolnił mnie dyscyplinarnie. Wpadłam w depresję, bałam się wychodzić z domu etc. Sprawa trafika do sądu i ten potulnie podkulił ogon i wypłacił mi odszkodowanie. Jednak stanęłam na nogi.... to długa historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew, tak do psychiatry to ja chodziłam - brałam leki jakieś 4 lata, niestey nie pomogły żadne, zmieniane przez najlepszych specjalistów w moim mieście. Po tych lekach wariatką kompletną byłabym na 1000 %, kto brał ten wie, a dzisiaj jestem uzależniona od leków, najlepszym lekarstwem jest praca i tu koło się zamyka jak narazie. Jak coś znajdę to mi przejdzie, ja bez zajęcia nie daję rady, Exacum jak wyszłaś z tego? Co lub kto Ci pomógł? Co do tego doktoratu to niestety nasz kraj nie daje ani porządnych zarobków za wykształcenie, za to że się kształcisz, a potem jak to kot13 pisze trzeba go schować i iść sprzątać lub bawić dzieci, ale to na opak - bo nie po to się uczymy i trujemy dzieciom ucz się ucz się bo będziesz łopatą zamiatał! Apel do uczących się - NIE MA SENSU??? I tak doktorat schowasz głęboko, dużo moich kolegów i koleżanek też szuka pracy w zawodzie i nie może znaleźć, a więc skończcie średnią lub wyższą i szybko do jakiejkolwiek pracy bo jest pogon i inni Wam robotę zabiorą. Dla wiadomości - pracy szukam wszędzie, nawet nie w zawodzie i to intensywnie bo jestem zaradna, ale jak narazie jest bez efektu. Wątek ten otworzyłam aby ktoś podzielił się swoimi doświadczeniami niż dla porad, bo dziękując za nie - wiem co robić, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
opowiem po krotce. Facet mnie zwolnił i jeszcze mnie straszył. Załamałam się ale też uświadomiłam sobie, ze nie chcę iść na układy z debilem. Nie wychodziłam z domu, leżałam całymi dniami w łózko, nie gotowałam itp. Moja 10-letnia córka robiła zakupy i coś ugotowała bo ja nie mogłam się zmobilizować. Wreszcie coś piekło i poszłam do psychiatry, dostałam leki i stanęłam na nogi. Zaczęłam szukać pracy i szybko znalazłam. Jak mnie poproszono na drugą rozmowę musiałam powiedzieć, ze mam zwolnienie dyscyplinarne i powiedział m. Nowy pracodawca znał poprzedniego szefa i tylko stwierdził, że jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak traktować człowieka. Ja nawet nie powiedziałam co było powodem tego zwolnienia a on to uszanował. To było 8 lat temu i pracują już w innej firmie ale mam cały czas kontakt z tym drugim pracodawcą. Facet nie przypuszczał, ze dam sprawę do sądu bo zaszantażował mnie tym, ze da mi czyste świadectwo jak podpiszę mu, ze otrzymałam ekwiwalent za urlop za 3 lata a ja nie chciałam układać eis z scenarzystą. A tak nie dość, ze ekwiwalent, to jeszcze odszkodowanie - chociaż w tym wypadku pieniądze nie były ważne. Ja straciłam wiarę w ludzi. Pieniądze bat=rdzo jemu dopiekły bo były to dość duże pieniądze. A ja miałam satysfakcje, ze pokazałam facetowi, gdzie jego miejsce. To tak bardzo po krotce..... Jeśli chodzi o Ciebie, mogę tylko zyczyc dużo siły i może jakiegoś lekarza, który pomógłby Tobie a może jakaś terapia? Ja wiem, ze wyjdziesz z tego i że to kwestia czasu i mam nadzieję, ze to będzie dość szybko. Tu cieczko radzić coś bo też welur rzeczy nie wiem ale może rodzina Ci jakoś pomoże w t6ym czasie? Albo znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość składaj gdzie się da
Złóż CV do banków -tam przyjmują nawet ze średnim wykształceniem , szkolenie robią od podstaw więc nie musisz być w temacie żeby Cię zatrudnili-podstawa jest zawsze + prowizje. Zacznij działać . Zaczep się na razie gdziekolwiek , choćby i w takiej biedronce a jednocześnie szukaj lepszej - na to zawsze trzeba trochę czasu poświęcić a przynajmniej jakieś pieniądze będziesz miała w trakcie szukania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za wsparcie Exacum, twoje doświadczenia są dla mnie bardzo ważne, bo widać że można sobie poradzić, "Składaj gdzie się da" złożę też do banków, ponieważ do tej pory składałam tylko do różnych Uczelni, a tam możliwości coraz mniejsze, mam nadzieję że znajdę pracę i tu na forum Wam napiszę dobrą wiadomość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
Sefine a może Twoje wykształcenie byłoby przydatne w jakiś firmach? Nie wiem czy możesz napisać a jesli tak, to jaką specjalność reprezentujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja specjalność to ekonomia, wydawać by się mogło, że jak najbardziej pasuje do firm, jednakże problem wytykany mi przy okazji doktoratu także to brak doświadczenia w firmach, jestem naukowcem i to mi wytykają w firmach, bo coś muszą powiedzieć, wg mnie przyuczenie w zawodzie w firmie musi mieć każdy nawet ten bez doświadczenia na określonym stanowisku, pozostaje mi wierzyć że ktoś mi zaufa, poza tym dylematem jest także mój wiek 44 lata wg innych, nie wg mnie, dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
Sefine..... jak ekonomia i wiedza niby teoretyczna ale to ogromne pole do popisu dla dużych firm. Mała firma nie zajmuje się np. analizami, badaniem rynku.....itp. Ekonomia to bardzo szeroka dziedzina a jak np. masz teoretczne podstawy z mikroekonomii, statystyki, analizy ekonomicznej to takiej wiedzy potrzbują duze fimy. Może tam spróbuj??? Ponadto banki także potrzebują ekonomistów i dobrych analityków i właśnie może tam są także duże szanse. Jeszcze są prywatne szkoły wyższe - to kolejna ścieżka poszukiwań. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Exacum, tak to dobry trop te duże firmy, spróbuję - czuję że z Nowym Rokiem się uda przegonić czarne chmury, bardzo dziękuję Ci za wsparcie, a propos prywatnych szkól też próbowałam i próbuję, pozdrawiam i Wesołych spokojnych Świąt życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaiseks
na pewno się uda! są gorsze problemy, a to co cię spotkało, to tylko chwilowe kłopoty, przez które na pewno przejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
Sefine.....uśmiechu w święta i nowych szans w Nowym Roku :) Ja wiem, że uda się, tylko jeszcze troche cierpliwości i szukania w korporacjach.... tam masz szanse osiągnąć swój cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo Exacum, i kasaisex, jeszcze raz Najwspanialszych Świat i Najcudowniejszego Sylwestra i Nowego Roku, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×