Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja sie boje fansófki.

CZYM GROZI ÓKUCIE PRZEZ FANSÓFKE??

Polecane posty

Gość Ja sie boje fansófki.

Jeśli mnie ókuje gwózdek albo fansófka to czym to grozi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie boje fansófki.
Czy mozna od tego umrzec lub sie zarazic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwózdek z maszyny do szycia
Pewnego razu moja mama wyciągła maszynę do szycia z szafy i zawołała mnie abym jej nawlekła nitkę na igłę. Maszyna ta wyglądała tak: http://kitemakersretreat.com/files/images/machines/sewing-machine.jpg http://hiperogloszenia.pl/x-pl/inz/141/141419-maszyna-do-szycia-firmy-singer-z-1873-roku--1.jpg http://a.swistak.pl/000/430/430136_1024.jpg Podeszłam do tej maszyny i zaczęłam przekładać nitkę przez to oczko od igły, po czym zauważyłam, że koło silniczka od tej maszyny tkwi lekko wystająca na około trzy milimetry końcóweczka koloru ciemnomiedzianego. Zaczęłam ją drażnić pśtrykając ją palcem ale nic się nie działo. Po czym zaczęłam papkować i zauważyłam, że zaczyna lekko drgać, im mocniej papkowałam tym końcóweczka mocniej drgała. Po chwili runęła na stół od maszyny. Zaczęłam nagle bardziej intensywnie papkować. W wyniku tego maszyna sama się uruchomiła robiąc straszny hałas. Silnik chodził tak głośno, że aż wszystko drgało. Po chwili maszyna ucichła na chwile i znów się załączyła. Zjawisko takie zaszło parę razy, maszyna się włączła i wyłączała. Następnie pod wpływem papkowania igła, która była w niej zamocowana odpadła i runęła na stół. Po chwili usłyszałam jak by ktoś ciągle otwierał i zamykał zamek w drzwiach wejściowych do mieszkania. Podeszłam do drzwi i zauważyłam, że w wizjerze pojawił się filcus, który się obracał na przemian, raz na prawo i raz na lewo po 90 stopni na każdą stronę: http://img264.imageshack.us/img264/4895/filcuslg4.jpg Stanęłam i zaczęłam głośno mówić pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa, im bardziej papkowałam tym filcus się gwałtowniej i szybciej obracał w lewo i prawo. Papkowałam dalej bardzo szybko, głośno i agresywnie. Chciałam spowodować aby wypadł z wizjera i runął na ziemię. Ale im bardziej papkowałam tym bardziej filcus miał gwałtowniejsze ruchy obrotu ale nie wypadł. Nagle zauważyłam, że w środkowym zamku w dziurce od klucza wysunęła się ciemnomiedziana końcóweczka. papkowałam dalej by spowodować, żeby wypadła i runęła na ziemię. Nie odczuwałam żadnego zagrożenia, ponieważ zjawiska zachowywały się bardzo dziwnie. Papkowanie powodowało, że wypadały na podłogę nie powiększając się, ani nie wydłużając się wogóle, więc dalej bardzo głośno papkowałam myśląc, że ta końcóweczka co wystaje z dziurki pod klucz od zamka wypadnie i runie na podłogę. Nagle zauważyłam, że się zaczyna wydłużać w moim kierunku. Przeraziłam się, bo okazało się że to jest gwózdek kremowy - najgorsze z możliwych zjawisk. Wiedziałam, że jak nie ucieknę z mieszkania to mnie ókóję. Gwózdek się już wydłużył na ponad metr i dalej się wydłużał. Uciekłam do pokoju i próbowałam otworzyć okno by przez nie uciec. stanęłam na parapecie i zaczęłam jeszcze papkować by go mocniej pobudzić. Byłam już pewna, że da mi się uciec po czym nagle gwózdek mnie ókół z nienacka. Dziwne zachowanie się wcześniej powstałych zjawisk zmyliło mnie i myślałam, że gwózdek nie wyjdzie i mnie nie ókóje chciałam tylko aby powstawały i runęły na podłogę, a skoro od razu gwózdek się nie tworzył to myślałam, że wogóle się nie utworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PA PA PA PA PA PA GWÓZDEK ÓKÓJ
PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA PA GWÓZDEK ÓKÓJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfilmuj zjawisko fansowe
i daj na youtube !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba czarna laha na korytarzu
Pewnego razu byłem w domu. Siedziałem i oglądałem telewizje było już ciemno. Godzina była koło 20. Nagle usłyszałem jakby pukanie do drzwi wejściowych do mieszkania. Podszedłem i otworzyłem drzwi i zobaczyłem, że na korytarzu koło drzwi pod ścianą stoi bardzo duża gruba czarna lacha taka jaką podpierają się starsi ludzie. Tyle, że lacha ta była ogromna. Wyglądała tak jak na zdjęciu: http://img412.imageshack.us/img412/9678/fansofka0.png Na przeciwko widać było drzwi sąsiada. Po chwili zauważyłem, że z końca tej lachy zaczyna wychodzić cieniutki gwózdek jak na zdjęciach: http://img691.imageshack.us/img691/4658/fansfka.png http://img717.imageshack.us/img717/7476/fansfka2.png Gwózdek ten coraz bardziej się wydłużał i wytwarzał przenikliwy pisk podobny do piszczenia w nienastrojonym radiu. Pisk ten mógł być spowodowany, że gwózdek ten gdy się wydłużał tarł w miejscu wyjścia o drewno tej grubej czarnej lachy. Lacha ta była tak duża, że nie mógł by jej unieść ani utrzymać w ręce żaden dziadek czy babcia. W porównaniu z normalną lacha wyglądało to tak w skali 1:1 jak na zdjęciu: http://img220.imageshack.us/img220/5421/fansfka3.png Jak widać jest ogromnych rozmiarów w stosunku do normalnej laski do podpierania. W porównaniu z podpartym normalna laską dziadkiem wyglądała ogromnie: http://img812.imageshack.us/img812/4440/fansofka4.png Żaden dziadek nie był by się w stanie nią podeprzeć bo była tak ogromna. Gwózdek, który z niej wychodził cały czas się wydłużał ale nie kierował się by mnie ókóć. był już bardzo długi miał około pięciu metrów i dalej się wydłużał. Był podobny do gwózdka ssanio, który wychodzi z słupka za siedzeniem kierowcy w samochodzie i wchodzi do gardła pasażera, który siedzi na tylnym siedzeniu. Oznaką, że gwózdek ssanio się pojawi jest ukazanie się na słupku za siedzeniem kierowcy dwóch jabłuszek oraz smoczka od butelki dla dziecka pomiędzy nimi. Z tego smoczka zaczyna się wydłużać gwózdek ssanio wydając też taki przenikliwy pisk jak gwózdek z czarnej laski. Być może podczas wydłużania się trze on o gumę tego smoczka. Następnie pojawia się dziura w podłodze auta i widać przesuwający się z dużą prędkością asfalt jezdni pomimo, że auto nie jedzie. Gwózdek ssanio tworzy się najczęściej w autach, które mają sófkowy kształt czyli, np. w trabantach, wartburgach albo syrenkach i zawsze wchodzi do gardła pasażerowi na tylnym siedzeniu: http://www.abc.se/m9805/eastcars/trabant/trabant1.jpg http://c.wrzuta.pl/wi8329/33c58833000baf2b497c8437/0/syrenka http://image03.webshots.com/3/1/33/73/613373_ph.jpg http://www.vwshows.info/2006/retromania/big/dsc01204.jpg http://images23.fotosik.pl/21/33fe4dc18478375amed.jpg http://www.stanceiseverything.com/wp-content/uploads/2010/12/wartburg.jpg Tak przenikliwy pisk wytwarza też gwózdek z krótkofalówki, który wydłuża się prosto w górę do samego sufitu. Nie może się zgiąć ani zmienić tor wydłużenia, więc jego wydłużenie kończy się w momencie kiedy wydłuży się do powierzchni sufitu. Gwózdek taki nie jest w sanie ókóć chyba, że ktoś chwyci krótkofalówkę i skieruje tego prostego gwózdka w kierunku drugiej osoby tak by ja ókóć. Zanim gwózdek z krótkofalówki się wydłuży pod lodówką pojawiają się dwa zwinięte gwózdki w kształt kwadratowej spirali oraz wypada przycisk z lutownicy na podłogę i zaczyna podskakiwać i drgać. Tak wygląda zwinięty gwózdek z pod lodófki: http://img441.imageshack.us/img441/176/gwozdek.png Gwózdek z czarnej laski nie wszedł mi do gardła tak jak robi to gwózdek ssanio ale cały czas się wydłużał przenikliwie piszcząc. Nagle zauważyłem, że z zamka FANA w drzwiach zaczyna wydłużać się gwózdek kremowy by mnie ókóć. Natychmiast uciekłem i schowałem się do szafy i zamknąłem drzwi. Po chwili jednak gwózdek kremowy z zamka i tak mnie ókół: http://img248.imageshack.us/img248/6792/fansufkazk0.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dużo ciekawych informacji
temat tego groźnego zjawiska można uzyskać w bardzo prosty sposób czyli wpisując w wyszukiwarce google hasło "FANSÓFKA" i wcisnąć przycisk szukaj i już można przeglądać informacje na temat fansófki !!!! wcisnąć: "powtórzyć szukanie we wszystkich stronach" i wyskoczy od zaj**ania stron na temat FANSÓFKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwózdek z zamka Fana w drzwiah
Pewnego razu kiedy szedłem ulicą koło sklepu AGD/RTV na placu przed tym sklepem pojawił się obraz wizyjny głębokiego wykopaliska archeologicznego, w którym leżał ogromny amonit taki jak na zdjęciu: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1c/Lewesiceras_peramplum.jpg amonit ten leżał na dnie dołu tego wykopaliska. Po chwili obraz wizyjny znikł. Kiedy przyszedłem do domu była godzina 13 słonce mocno świeciło w mieszkaniu było bardzo jasno i na przedpokoju też było bardzo jasno. Stanąłem na przedpokoju i zacząłem patrzeć na zamki w drzwiach było widać je wyraźnie ponieważ na przedpokoju było bardzo jasno od słońca, które rozświetlało duży pokój. Poszedłem do pokoju wyjrzałem przez okno i wróciłem zpowrotem na przedpokój i zauważyłem, że z zamka Fana wydłuża się gwózdek kremowy. Był już wydłużony na około metr i dość szybko się wydłużał. Przeraziłem się ponieważ w ogóle go nie denerwowałem papkowaniem a mimo to wyszedł z zamka. Poszedłem do pokoju stanąłem pod oknem i zauważyłem po chwili, że gwózdek jest już koło futryny pokoju i dalej się wydłuża w moja stronę. Był już wydłużony na 4 metry i wydłużał się w moim kierunku podszedłem do niego i złapałem go za wydłużająca się cały czas końcówkę, która się wydłużała i próbowałem ją blokować kciukiem aby gwózdek się nie wydłużał i żeby mnie nie ókół. Ale to nie dało rady ponieważ wydłużał się z taką siłą, że nie dało się go zablokować i i tak zostałem przez niego ókóty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIZYTA WUJKA BUŁY
Pewnego razu odwiedził nas wujek buła. Siedział on z rodzicami i oglądał telewizję oraz dyskutował z nimi. Wujek siedział na fotelu, rodzice na tapczanie, a ja na krześle koło tapczanu. W przedpokoju było zapalone światło. Po pewnym czasie wstałem aby zgasić to światło w przedpokoju i zauważyłem, że z górnego i dolnego zamka Fana w drzwiach wejściowych do mieszkania wydłużają się płynnie gwózdki kremowe. Gwózdki te miały niecały metr długości i płynnie się wydłużały. Widząc to siadłem zpowrotem na krześle po około dwóch minutach zajrzałem na przedpokój. Gwózdki cały czas się wydłużały miały już ponad dwa metry i dalej się wydłużały. Powiedziałem tacie, że z obu zamków wychodzą gwózdki kremowe ale on tylko wstrząsnął ramionami i dalej prowadził dyskusje z wujkiem Bułą. Nagle gwózdki zaczęły się wydłużać do dużego pokoju. Stanąłem pod drzwiami balkonowymi, a mój tata widząc te dwa wydłużające się gwózdki kremowe powiedział o ku.r.r.r.wa !!!. Gwózdki wydłużały się w moja stronę by mnie ókóć. Otworzyłem balkon i zacząłem agresywnie papkować by je mocniej rozzłościć, mimo, że wcześniej nie papkowałem, a one i tak wyszły z zamka. Stałem już na balkonie i cały czas papkowałem, gwózdki były już około 2 metrów ode mnie płynnie się wydłużając. Miałem zamiar wyskoczyć przez balkon aby mnie nie ókóły. Gwózdki były już przy samym balkonie. Wziąłem jeszcze kija, który stał przy balkonie i lunąłem jednego z tych gwózdków aż się skręcił i chciałem już wyskoczyć ale drugi z tych gwózdków mnie ókół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poręcz w piwnicy
Pokazał się piesek, pokazała się fujarka i wyszła ta poręcz, a ja się w tą poręcz owijałem i cycuszki smarowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×