Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mclaren

Martwię się ze względu na swój charakter.

Polecane posty

Gość mclaren

Motyw przewodni mojego tematu, jeden z tych okrojonych i standardowych tutaj, czyli "nie znajdę dziewczyny...". Ale proszę Was o wysłuchanie i pocieszenie. :D Niby ze mną wszystko ok, podobam się dziewczynom, zdarzało się, że sam dostawałem propozycję, mogłem kogoś poznać, mam zainteresowania, studiuję w dobrej uczelni, mam zainteresowania, uprawiam sport... Jednak jestem dość zamknięty w sobie, rzadko otwarty na ludzi, mam grono kilku dobrych przyjaciół i nie potrzebuję więcej, nie chodzę na imprezy, nie nadużywam (...), itd. Mimo, że zależy mi na poznaniu dziewczyny (niekoniecznie teraz/już), to obawiam się, że mogę być sam zawsze już. Nie wiadomo po co czekam na tą jedyną, może powinienem korzystać z życia bardziej, chociaż to i tak wbrew sobie. Idealizuję swój świat, swoje życie, planuję, a tymczasem może nic z tego nie wyjść, a ci, którzy sobie nie zawracają takimi rzeczami głowy, będą mieli szczęście. Chyba, że działa przypadek w tych sprawach i nie trzeba poszerzać grona znajomych. Bo takie teksty "przebywaj wśród ludzi, to coś się nawinie" do mnie nie trafiają. Jestem typem samotnika i chyba tego nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro o tym tutaj piszesz, to nie jest tylko dzielenie się historią. Pewnie po prostu szukasz rady, a może po prostu sam przed sobą próbujesz się wytłumaczyć szukając drogi w poszukiwaniu szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
Być może tak jest. Prawdopodobnie bierze się to stąd, że mało widzę dziewczyn podobnych do siebie z charakteru w otoczeniu. Wszystkie rozchichotane, otwarte na wszystkich/wszystko... Może zbyt poważnie do tego podchodzę i możliwe, że za dużo myślę w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mają do rzeczy różnice charakteru? Czasami potrzebne nam są przeciwieństwa i rozmaicenia. Nie musisz przecież się przyjaźnić z każdym, ale zwykła rozmowa nie zabija:) Tak jak kiedyś ktoś fajny powiedział dowcipnie:"Nienawidzę mojej dziewczyny, bo uwielbia Colę, a ja po prostu wolę pepsi":P Zrozum przesłanie, nie trzeba posiadać takich samych cech, lubić tych samych rzeczy, być takimi samymi ludźmi, nie trzeba też się uzupełniać, ani być przeciwieństwami, to jak się układa dwojgu ludzi zależy od nich, a nie od drobnostek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mega problem
taaaa ale pieprzysz farmazony....ci co nadużywają mają największe szanse na znalezienie, ideału, prawdziwej miłości życia nie trzeba być wielce towarzystkim i rozrywkowym by kogoś poznać bo można poznać kogoś w pracy czy na wakacjach, co ma być to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
No niby tak. :) Nie piszę o unikaniu rozmów, bo zdarzają mi się, spotkania też i wspólne wypadu, ale jestem zamknięty jakoś na poznawanie nowych ludzi. Najlepiej jakbym przypadkowo gdzieś sam poznał dziewczynę i byłoby z głowy. :P Takim indywidualistą jestem. Nie są mi do niczego potrzebni ludzie, oprócz, jak pisałem małej, zgranej paczki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
ale mega problem może w złych miejscach przebywam, bo dotychczas "prawie" ideały poznawałem na naszej-klasie, przez przypadek... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
To znaczy, że nie szukałem na siłę zdesperowany dziewczyny, tylko jakimś trafem znajdywałem dziewczynę, która mi się podobała i umawiałem. Może złe określenie przez przypadek, jeśli chodzi o poznawanie ludzi przez internet. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też często poznawałem dziewczyny przez przypadek:) Bo dla mnie jak zobaczę kogoś, kto mi się podoba, na ulicy, czy na imprezie, to już jest przypadek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
Jeszcze moim problemem jest to, że nie potrafię wykorzystać sprzyjających sytuacji. Powiedzmy, że dziewczyna daje mi wyraźne znaki zainteresowania mną, ale kończy się na moim odwzajemnionym uśmiechem na przykład. Stąd też te moje obawy, a przecież nie będę czekał, aż mnie sama poderwie. Ewentualnie mogę liczyć na jakiś zastrzyk odwagi któregoś razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dwie teorie
Albo jesteś gejem... ...albo dobrze ci jest tak jak jest i tylko presja otoczenia zmusza Cię do znalezienia sobie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mclaren
Brakuje mi tego uczucia, co kiedyś przy poznaniu dziewczyny. Widocznie mam czekać jeszcze. Chyba żadna z Twoich teorii nie jest słuszna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×