Moja szwagierka jest skąpa do potęgi. Chodzi o chrześniaka !

Mój mąż ma 2 siostry, jedna z nich ma dziecko, synka. Moj mąż jest chrzestnym, a ta druga siostra chrzestną. Ona siedzi w domu nie pracuje, jej mąż zarabia dużo, ona chodzi obwieszona złotem, co chwile na wycieczki jeżdża, ok nie moja sprawa niech im się powodzi, jak najlepiej. Ale jak przychodzi do tego, żeby małemu jakiś prezent kupić to ona ma węża w kieszeni. Nam się az tak super nie powodzi, a jednak mąż przepada za małym i na każdą okazję typu urodziny stara sie coś fajnego małemu kupić. Miesiąc temu mały miał 5 urodziny, mąż wpadl na pomysl, ze zlozymy sie z jego siostra i mezem na jakis fajny prezent, ale ona nie zgodzila sie, powiedziala ze sami mamy kupic a ona cos da od siebie. Kupiliśmy Mu z mężem tor wyścigowy z autkami, a ona dala... 20 zł :/// Ja nie wiem, czy jej nie wstyd ?? Wiem, nie jest obowiazkiem chrzestnej lozyc kase na dziecko, oczywiscie,ale czy to nie przesada ?? To juz mogla kupic cos za 2 dyszki zeby maly mial frajde. Jak myslicie z czego wynika takie jej podejscie ? tak jest za kazdym razem, nawet jej sie wysilic nie chce, zeby jakas zabawke kupic malemu zeby frajde mial.

i kogo to obchodzi?

Dla mnie z kolei nieporozumieniem jest dawanie drogich prezentow 5 latkowi:O Potem sie dziwimy, ze jak przychodzi komunia to "skromne" dzieciaczki zycza sobie laptopa za pare tysiecy:O

jak cie nie obchodzi to po cholere tu wlazlas ?

np mnie!!!!!!!!!!! autorko masz racje powinna sie wstydzic !!!!!!!!!!!!

mi nie chodzi wcale o kupowanie laptopow czy quadow i tez nie pochwalam tego na Komunie, ale rzucic dziecku 5 letniemu 20 zl na urodziny to dla mnie nieporozumienie

bym nie wzięła tych 20 zł Nie dlatego, ze oczekuję drogich prezentów tylko dlatego ze dla mnie wręczenie dziecku 20 zl jest równoznaczne z powiedzeniem "macie biedacy i się cieszcie ze cokolwiek wam dałam". Na prawdę wolałabym czekoladę z biedronki za 2 zł niż dostać 20 zl banknot.

nie laptopa ale nie 20 zł dlatego mozna sie zlozyc w 2 czy 3 osoby i kupic fajna rzecz

a ona ma dzieci??

ona nie ma dzieci

ma tylko psa Azora i kota Mruczka często się z nimi migdali

Ja natomiast uwielbiam temu psu robic loda, to dla mnie rzuci tez czasami z 10 zł.

to jakas idiotka wiec trzeba jej wybaczyc:)

Już się podszywy zlazły :/

często sobie biegamy po zaśnieżonych łąkach z wykrywaczem min i odkopujemy zamarznięte krowie placki

dobra, zaczerniac mi sie nie che ani tym bardziej użerać z idiotkami ktore czerpia frajde z podszywania sie pod kogos i pisania debilizmow wiec milej zabawy debilki

Czas iść żebrać pod kościół, nie mam pieniędzy i nikt nie chce mi ich dać. Ech...

i po co 5-letniemu dziecku pieniądze?

będzie mogło sobie kupić na necie jakieś dopalacze