Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W_potrzebie_

czy żałoba może zniszczyć ślub?

Polecane posty

Gość W_potrzebie_

Witam, przeważnie nie pytam się o porady na obcych serwisach, ale jestem zdesperowana. punkt 1. nienawidzimy się z teściową. Stary motyw, nie to jest głównym problemem. punkt 2. w lipcu mam ślub z moim narzeczonym punkt 3. jego mama, czyli moja okropna teściowa poważnie zachorowała. Istnieje niestety groźba, że może umrzeć. Namęczyliśmy się strasznie żeby zorganizować ślub, wszystko sami, bez wsparcia ze strony jego rodziny, a jedynie z ciągłymi kłótniami, obrażaniem i dogryzaniem - koszmar. Jestem bardzo zmęczona po tej organizacji, ale szczęśliwa na myśl o ceremonii (tak wiem, że jeszcze dużo pracy przede mna). Nie mogę teraz się jednak uwolnić od myśli, że jeśli ona umrze (czego nie życzę mimo wszystko), albo stanie się coś poważnego, to nasz ślub się nie odbędzie... Przełożenie go, to nie taka prosta do zaakceptowania przeze mnie sprawa, a z drugiej strony rozumiem, że potrzebna byłaby żałoba (tfu tfu) po mamie. Ile czasu musi trwać żałoba? Czy można mimo wszystko w jej trakcie wziąć ślub? Pocieszcie mnie jakkolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purchawkaaaaaaaaaa
jak umarł pan młody to może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W_potrzebie_
niezła odpowiedź! a jak młodzi będą żyć (długo i szczęśliwie)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak twój przyszły będzie chciał ten okres w przypadku śmierci jego mamy obchodzić Znam takiego faceta, który miał tak okropną matkę (i nadal ma), że jemu by to chyba nie przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że ty piszesz
nie ma to jak budować swoje szczęście na czyjejś śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzęczący jeżozwierz
Ty już myślisz co będzie w lipcu. A on np. w czerwcu może cię zdradzić. I co ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Ja bym się przede wszystkim zastanowił, czy warto brać ślub i wchodzić w rodzinny układ z góry skazany na to, że będzie rodził konflikty. Z reguły nie kocha się teściowych, ale przed ślubem powiedzenie "nienawidzę" powinno dać do zastanowienia. Pamiętaj, że przyszły mąż był wychowywany w tej rodzinie i jakieś "zwyczaje" przejął. Nie mówiąc o genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub - oczywiscie, gozej z weselem. do jest matka Twojego przyszlego meza - nie patrz tylko na swoje kontanty z nia, ale przede wszystkim jego moj kolega bral slub z weselem, na poprawinach powiedzial, ze dzien wczesniej (przed slubem) zmarl ojciec pana mlodego - nikomu wczesniej nie powiedzieli (wiedziala tylko jego matka), ale na weselu sie bawili normalnie. tlumaczyli to tym, ze on bardzo chcial ich slubu. ale goscie czuli sie nieswojo - ja bym tak nie potrafila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
mi ojciec zmarł 3-ce przed zaplanowanym ślubem i weselem , byłam u ksiedza , powiedział mi że ojciec napewno by nie chciał przekładac ślubu żałobę mam w sercu a nie na ubraniu,mam sie bawić i myśleć że on cieszy się ze mną ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W_potrzebie_
On mnie może zdradzić, może wybuchnąć wojna i różne inne rzeczy. Myślę o bardziej "bliższym realnie" problemie. Oczywiście niby zawsze jest szansa na zdradę, ale póki co 'to nie ten typ', za dobrze nam razem. Maturks4 @ masz słuszność w tym co mówisz, jednak znamy się z facetem już bardzo długo, poznałam jego rodzinę, jego stosunek do tego czego został nauczony i o ile ma pewne swoje zwyczaje, o tyle od większości rzeczy chce stamtąd uciec, bo nie pokrywają się z jego poglądami, także sprawa na tyle na ile do tej pory mogła być przemyślana, to została zanalizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo mówię Ci, że tak...
ja bym robiła ślub i tak. za duzo zachodu i meczenia sie zeby potem od tak przelozyc. zwlaszcza jesli jej nie lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×