Ja naprawdę wiem jak będzie po smierci!a wy?tylk inteligetni ludzie to wiedzą :/

wiem ponieważ kazdy z nas juz nie zył ... A więc bedzie dokładnie tak jak przed naszymi narodzinami czyli zero mysli , zero jakis dusz , zero niczego ,sen bez snu!!! Ja nie rozumiem jak możecie wierzyć że bedzie inaczej skoro wszyscy juz tego doswiadczyliście ? Ludzie są strasznie tępi :O jak w ogóle mozna mysleć że jest inaczej ??

ale o so choci?

dlatego trzeba żyć jak najlepiej, bo po śmierci nie ma nic

Może jakaś prawda w tym jest/

czy sa tu inteligetni ludzie ? myslący podobnie do mnie ?? ja nie rozumiem jak w ogóle mozna wiezyc w boga ktorego nikt nie widzial :O no przeciez wiadome jest to ze jakby byl (co jest smieszne ) to nie pozwolil by na np. obozy koncentacyjne i juz wiele razy by do nas przemowil z nieba zeby nas nauczac jak dobrze zyc :O

w sumie to ma sens ja i tak nie wierzę w życie po smierci

już starożytni na to wpadli. Nic dodać nic ująć.

zreszta kazdy z nas juz nie zył ... był martwy nie wieze ze wczesniej o tym nie pomysleliscie :O

tez wierze w reinkarnacje

oj ludzie to wymyślili bo jest przerażające, że zmarłej ukochanej osoby NIGDY się już nie zobaczy, NIGDY. Śmierć to pożegnanie na zawsze. Ja muszę powiedzieć, że zazdroszczę ludziom którzy wierzą w życie po smierci i że kiedyś się spotkają - im musi się łatwiej żyć, np. po śmierci kogoś bliskiego.

sie czegos napalił i jest fajnie;)

chociaz bardziej podoba mi sie mysl ze kiedys spotkam moich bliskich w niebie i co autorko bedziesz myslala ty majac 70lat ,stojac nad grobami? mysle ze tez bedziesz sie modlila do Boga

ja też;/

"już starożytni na to wpadli "no to ja nie rozumiem czego sie szerzy taka ciemnota ??heh po co wam to boze narodzenie ?? ja to traktuje tylko jako dzien w ktorym mozna sie najesc i spotkac z rodzina nic po za tym ....

Jem kupęł

hmm masz podobne spostrzeżenia do moich, też tak zawsze myślałam, sen bez snu...

ale ja sie zajebiscie tego stanu boje :O chociaz z drugiej strony to chyba nie ma czego skoro juz nie zylam tyle milionow lat... niestety ale zadna reinkarnacja nie istnieje , niebo tez ... chcialabym zeby ttak bylo ale to jest pewne na 100% co napisalam ... pomyslcie logicznie

ja tez tak zawsze myslalam juz nawet bedac dzieckiem sie nadtym czesto zastanawialam ja naprawde nie wiem jak dorosli ludzie moga myslec inaczej :O

a te drzewa cały ekosystem , świat to jaki inżynier doktor habilitowany wymyślił? a to , że się urodziłaś z dziurkami w nosie od dołu by nie musieć sobie daszka przyczepać przeciśniegowego i przecideszczowego , bo jak wiadomo powietrze kłóci się z wodą....no.. ale Ty inteligenbtna jesteś a ja gamoń

Starożytni wpadli również na to, że jest to bodajże najoptymistyczniejsza z możliwych teorii. Cyceron pytał: czy zdarzył Ci się w życiu szczęśliwszy czas niż wtedy, kiedy spałeś i nic ci się nie śniło? Jeśli jesteśmy świadomi to zawsze ale to zawsze z jakiegoś powodu cierpimy. Załóżmy że siedzicie w niebie: nie będzie Wam przykro na myśl, że Wasi bliscy właśnie Was opłakują? Nawet jeśli, powiedzmy, tego nie widzicie, to nie męczyłyby Was domysły, czy mąż ma już nową żonę czy nie? Powiedzmy, że zostawiasz kilkuletnie dzieci: tęskisz za nimi, a kiedy po 70 latach one przychodzą do nieba, okazuje się, że wolą spędzać czas ze swoimi wcześniej zmarłymi żonami, kumplami itp. A jeśli ktoś był samotny i przez to całe życie cierpiał, to po śmierci też przecież nie będzie miał z kim się spotkać - jego cierpienie z czasów życia się nie skończy. Wieczne życie, zakładając że będziemy świadomi, będzie na 100% bardziej nieszczęśliwe niż brak świadomości.

Jesteś młoda, głupia, i musisz się jeszcze dużo nauczyć, żeby samodzielnie próbowac rozgryzać największe tajemnice ludzkości. Nad tymi tajemnicami myślały najtęższe umysły wszechdziejów, a Ty chceszto jednym zdaniem to rozwiązać i przekazać nam Twoją prawdę!? Zacznij od słownika ortograficznego. Powodzenia.;)

to i śmierć ma jakiś sens, musi mieć bo skoro dla naprzykladu poświęcają niektórzy swe życie by ratować cudze.... ciało umiera dusza chyba nie... wrogowie mogą nas zniszczyć ale nie pokonać

Kasia 20 lat... a pisze jakby miała 15 :) nie pozwoliłby na obozy koncentracyjne, przemówiłby. Rany. Wyjaśnię ci tylko jedną rzecz bo reszty mi sie juz nie chce. Nie żył bo się nie urodził. Proste? banalnie proste. Użyj czasem mózgu:) Pozdrawiam.

Ja myślę tak samo, jak Ty Nie wierzę w Boga, za to w reinkarnacje. Sa liczne dowody na to, że reinkarnacja istnieje.

dzielnicowy Dziabąg--- ogladałam wiele filmów przyrodniczych i w pewnym czasie sie tym interesowalam pierwsza bakteria która zapoczatkowala caly ekosystem przyleciala z kosmosu w wyniku rozpadu jakiejs planety -gwiazdy ?? w ktoej zaszlo szereg reakcii .. no nie wytlumacze ci tego dokladnie bo przyznam sie ze juz nie pamietam ale poczytaj sobie o tym ... a dziurki w nosie mam w wyniku ewolucii ..

chciałabym aby było tak jak napisałam. Chęci też mam dzięki ewolucji. Tak sobie myślę że jeśli będę w to mocno wierzyć to tak się stanie. Umrę i będzie tak jak przed moimi narodzinami. Wiem że to bez sensu, jednak wierzę że tak właśnie będzie.

y - nie ma początku i nie ma końca - to nawet logiczne, jeśli rozpatruje się w oderwaniu od całej pozostałej naszej wiedzy, ale dusza? Nie jest wieczna - skoro ma początek, jak może nie mieć końca?

iz nie ma dowodów na to,że Bóg jest jak i nie ma na to ,ze go nie ma . Bóg sie rodzi,moc truchleje -tak brzmi tekst....rodził sie syn Boży a nie Bóg .

pokora jest cnotą najwybitniejszych umysłów , nawet takich jak Einstein , któren owszem wszystko wyliczył , wytłumaczył swoiste perpetum mobile ewolucji ale sam w swej pokorze i w wielkości swego ducha i umysłu przyznał , że tego kto puścił owo perpetum mobile ewolucji nie jest w stanie opisać i ... uwierzył w istnienie Boga

dsdfsdfsdfsdf-- ale ty jestes wierzaca czy nie ?? no chrystus sie prwdopodobnie urodzil i jest to prawie udowodnione historycznie ale nie wieze ze byl synem boga itd . :O hmm a co w tym głupiego ??