Kupiłam mu prezent a on mi nie...

Żałosna jestem i już kończę to przedstawienie i życzę wszystkim spokojnych świąt i tego żeby w przyszłym roku nie miał nikt tylu rozczarowań co ja.

no raczej. moze to nie to, nie ten facet. tak tez moze byc. ale kochana, nie ten to inny, mloda jestes, przez wszystko musisz przejsc, wykorzystywac nie daj sie nikomu, nawet ukochanemu, bo to nie o to chodzi w zwiazku.

Powiem Ci cos , skoncz z nim jak najszybciej naprawde.Z tego goscia juz nic dobrego nie bedzie , a Ty im dluzej bedziesz z nim tym gorzej dla Ciebie , poszukaj kogos kto Cie naprawde pokocha i doceni Twa wyjatkowosc , a ten typ bedzie sobie plul w brode kiedys o ile zrozumie kiedykolwiek jakim kretynem byl

Pierwszy zdradzał przez dwa lata a drugi wykorzytuje, super życie.

moze nie doradzajmy dziewczynie zerwania. nie wiemy jak to wyglada w rzeczywsitosci, ale jesli czujesz sie zle w zwiazku, masz poczucie krzywdy, wykorzystywania, to warto przemyslec sobie wszystko na spokojne.

"Mam wrażenie, że on myśli tylko o sobie i swoich potrzebach." No proszę jaka odkrywcza :D Mnie exmąż też tak potraktował i żyłam złudzeniami, że coś z tego będzie z wiadomym skutkiem. Do wszystkich, którzy pocieszają autorkę lub robią z kobiet materialistki: Prezenty kupujemy po to, by pokazać, że dana osoba jest dla nas ważna, to nie wymiana towarów i nie obowiązek. I dlatego oprócz prezentu, pomysłu i wartości liczy się też odpowiedni moment i ogólnie forma. On sprawił ci przykrość, więc nie jesteś dla niego ważna. I nie nadrobi już tego, nawet jak z tymi czekoladkami przyleci. Znieś to z godnością i kopnij cwaniaka w dupę. A w ogóle po cholerę go sponsorujesz? Nie czujesz się żałosna płacąc mu żeby z tobą był?

Dlaczego odnoszę ,że wszystkie dziewczyny , które sprzątają, gotują podcierają dupkę, są aż tak nieszczęśliwe w swoich związkach? Może po prostu tego nie róbcie ? ... :) Każdy powinien mieć podział i jeżeli się już bawicie w dom... to róbcie to jakoś ze smakiem :) Odnośnie zaistniałej sytuacji. Ja bym na pewno zainterweniowała... i tu nie chodzi o to czy nie ma kasy czy ją ma, bo skoro innym prezenty kupił a tobie nie to znaczy ,że skądś tę kasę wziął i najwyraźniej Cię okłamał... :) wiem strasznie to skomplikowane ,ale jakby nad tym chwileczkę posiedzieć wnioski nasuwają się same ;) A może po prostu nie traktuję cię na równi i jesteś dla niego mniej ważna...wnioskuje ,że tak.

obstawiam ze zrobi ci suprise

Poza tym to ze gosc nie ma kasy mozna by jeszcze zrozumiec (choc jakis upominek gdyby tylko chcial mogl kupic chociaz bombonierke) , to tego ze jest chamski to juz raczej nie kwestia kasy , a kultury i szacunku wobec Ciebie , chodzi o to z tym brzuchem.Dla mnie gosc totalna porazka.

Mam naprawdę silny charakter nie potrafię płakać, a jeśli chodzi o związki to jestem strasznie głupia, nie potrafię zrywać straszne się we wszystko angażuje. A jak trafiam na fajnego chłopaka który ma kasę to nie potrafię z nim być ze względu właśnie na tą kasę .Nie chce żeby w przyszłości ktoś mnie posądził ze poleciałam na kasę pomimo, ze sama nie pochodzę z biednej rodziny sama chce wszystko osiągnąć i być niezależna.

Dzięki za wszystko :)

Dziewczyno jestes dla niego sluzaca, kucharka, praczka, bankiem, etc... ja sie nawet nie dziwie, ze cienie szanuje... za dobra jestes dla niego i tyle

a ja doszłam do wszystkiego sama, a i tak mam problem, jak jestem z kimś bogatym, ale tak naprawdę: Facet z kasą zazwyczaj ma wyższe wykształcenie (=inny poziom rozmowy i traktowania kobiet), ma kasę bo dba o byt (=zadba też o rodzinę w przeciwieństwie do nieudaczników), to również znajomi na poziomie. Może zastanów się dlaczego twój facet tej kasy nie ma? Wariant 1: bo jest głupi 2: a może leniwy 3: wciska ci kit, żebyś go sponsorowała 4: wszystko na raz. Pieniądze to tylko pieniądze. Raz są a raz nie ma, ale człowiek naszego życia powinien byc odpowiedni na każdą sytuację. A twój niestety spartolił nawet zwykłe bezproblemowe święta. To jak on cię wesprze w trudnych sytuacjach? Naprawdę kopnij cwaniaka, bo tylko tracisz czas.

olej chujjja niech sie bujjja a to co z biedakiem robisz

rozwodko popieram twoje myslenie ale pachnie mi tutaj zawodem milosnym, kopnal cie w dupe dla mlodszej to teraz jestes stara i zgorzkniala, chcialabys zeby brak prezentu byl jedynym problemem, sama pewnie nadskakiwalas gotowalas pralas sprzatalas dupy dawalas a pewnego dnia po prostu zupa byla za slona....dam ci rade nie badz taka wredna i zasadnicza bo czasem zeby zaznac szczescia trzeba sie zmoczyc

drogi bucu bez kasy, zawód miłosny oczywiście był, owszem nadskakiwałam, z dawaniem dupy się nie rozpędzaj, nie wszyscy robią jak ty, a poza tym ja nie mam dupy, a śliczny zgrabny i uwielbiany tyłeczek. I dlaczego forumowicze zawsze myślą, że to exmąż mnie zostawił? Jakieś wąskie horyzonty macie. Otóż, exmąż nadal chce wrócić do mnie. Ale niestety swoją szansę zmarnował - jego wybór. Ja rad nie potrzebuję, bo świetnie sobie radzę i nie jestem wredna, a jedynie cyniczna, a właściwie to nie ja taka jestem, takie jest życie, ja tylko mówię to co widzę.

JEŚLI BEDZIE ZACHOWYWAŁ SIĘ PODOBNIE JAK MÓWISZ TO NIE MA CO TRACIĆ CZASU DLA NIEGO, BO W PRZYSZŁOŚCI BEDZIE POSTEPOWAŁ TAK SAMO.. A CHYBA TEGO NIE CHCESZ, PRAWDA?