MAM RACJĘ CZY NIE MAM???

i niedojrzale. Jemu pewnie też było przykro, że się nie zobaczycie. 3 dni bez widzenia się to nie tragedia, ogarnij się :o

czyli jednym slowem nie tolerujesz jego mamy masz ciezki stosunki ze swoimi rodzicami no i teraz masz na pienku ze swoim facetem masz jakas bliska osobe, z ktora masz normalne cieple stosunki bez konfliktow ? wymagasz by on myslal co tychcesz a moze powiedz mu to wprost

powiedziałam, ale on tego nie widzi. trudno roztsaniemy sie w wigilie czy dzien przed.. nieodpowiedni moment ,a le tak byc musiało

rozstaniecie sie bo ty zachowujesz sie jak dziecko ktorym zreszta jestes

no i dobra.

pusta jesteś. Wigilia to według chrześcijan chyba raczej wieczór celebracji poświęcony wychwalaniu Jezusa, innymi słowami celebracja piękna życia oraz przypominanie sobie znaczenia ogniska domowego. 24 grudnia to tylko data umowna, a akurat ten dzień został wybrany przez kościół, żeby nie mieszać w głowie poganom, na których siłą nałożono nową wiarę to ustalono, że nowe święto będzie się odbywało wtedy, kiedy dawne święto pogańskie wychwalające boga Słońca. I to jest Twoja Wigilia i sens daty. Innymi słowy jeżeli zachowasz odpowiednią celebrację dnia i rozumiesz, że ta tradycja nie kończy się na pustych wymuszonych gestach ani plastikowych mikołajach to możesz świętować Wigilię i w czerwcu i być w zgodzieze swoją religią. I to ja, agnostka, mam Ci to mówić ??

czyli albo jest tak jak ty chcesz i jego chcenie sie nie liczy albo koniec ?

Śmieszne:) My z chłopakiem mamy po 24 lata i do głowy by mi nie przyszło, żeby się obrażać na siebie za to, ze się spędza święta z rodzicami!! Skoro ciągle mieszkacie ze starymi, to chyba jasne ze każdy spędza wigilie w swoim domu rodzinnym. Moi rodzice (tak samo rodzice faceta) obraziliby się, gdybyśmy się wyłamali z rodzinnej wigilii, dopóki z nimi mieszkamy. Co innego jak już się mieszka razem, można sobie urządzić wigilie we dwoje, a potem odwiedzić rodziców którychś... Jesteś okropnie niedojrzała.

wiesz yezz ja mysle ze to jest typowe myslenie egoistki...dziecinnej egoistki.

jezu ale jestes egoistka... nie jestescie jeszcze rodzina, matka pewnie ledwo stoi na nigach ze zmeczenia i to super ze on planuje jej pomoc! jak sie zareczycie wtedy przyjdzie czas na wspolna wigilie. Powinnas raczej pomyslec jakby sie czula jego matka jakby ja olal i zostawil ze wszystkim samą...

i dobrze, ze się rozstaniecie, wreszcie chłopak będzie miał spokój, i może znajdzie sobie bardziej czułą, ciepłą i wyrozumiałą dziewczynę. Ty zastanów się nad sobą, ze wszystkimi masz "na pieńku", może z Toba jest coś nie tak, a nie z innymi????