Stara panna bez szans;-(

no problem. nie ma za co.

czokoloko,sukces:)

koala cóż za historia. ile rozmawialiście przez net?

oj tam zaraz uczennica bystra;P

Cieszę, się, że wam sie udał. U mnie to ja mam sytuacje skomplikowaną, bo z dzieckiem po rozwodzie. Nie chce być problemem.

gadalismy 5 miesiecy,ale to przez to tak długo ,bo ja byłam w innej strefie czasowej,wróciłam dla niego:)

taka jedna,nie mów tak nigdy,ze jestes dla kogos problemem ,głuptasku:)jak jest miłośc to nie ma takich problemów:)

koala uk czy większa była różnica w czasie?

ja spotykalam sie kiedys z mlodszym o kilka lat chlopakiem....i.... hmmmm zed tak powiem porazka ....byc moze to dlatego ze facet nie ten... :)

Właśnie, że jestem ajego miłość to raczej taka gadanina. Bo on się rodziny boi, nawet nie rodziców bo nie żyją, tylko takiej dalszej co mu zawsze pomaga. Po prostu gość mnie zwodzi i tyle, bo z jednej strony chciałby mnie zatrzymać ale z drugiej rodzina i jej opinia.

bozydar.uk:) taka jedna,powiem Ci że ja nigdy nie przejmowąłam sie ,co powie rodzina ,co powiedza ludzie :)juz taka jestem,facet młodszy,czy starszy nie ma znaczenia..jesli mu zalezy i jesli naprawde go wzięło ;)ja chciałam mlodszego i mam młodszego,.

czokoloko,własnie o to chodzi że to nie był TEN:)

Rewelacja Koala u mnie raczej happy endu by nie było dlatego chociaż serce krwawi to nie chcę tego ciagnąć choć też mnie wzięlo, ale nie potrafię walczyć.

mój tez sie trochę bał,ale nie opinii,tylko tego jak tu zrobic zebysmy zamieszkali razem hehe:)

JA potrafie walczyc,ale walczyc musza obie strony

Cieszę się, tu tyle smutku ludzie wylewają a tu taka optymistyczna wiadomość :)))

max nie szalej;;)

z internetu tez kiedys poznalam chlopaka...rozmawialismy kilka godzin(praktycznie pol dnia) po czym zaproponowal spotkanie..tak pod wieczor...pamietam siedzialam w dresach przed kompem z mokra glowa owinieta recznikiem a tu taka propozycja... :) ale zgodzilam sie w kilka minut wysuszylam piora wskoczylam w jeansy i podjechalam w umowione miejsce:) bylo naprawde ok i na luzie... do momentu kiedy w jego portfelu (przy placeniu rachunku) zauwazylam zdjecie kobiety i dziecka ...nawet nie probowal sie wymigac ze ma rodzine... hehe faceci:) oczywiscie to bylo nasze ostatnie spotkanie) rekompensacie zamowilam sobie na jego koszt butelke wina i wreczylam mu je .Powiedzialam dalsza czesc wieczoru spedz z zona:) troche sie zdziwil ale pozegnalismy sie z usmiechem:) pozdrawiam Cie Daniel:D

Ty szalona jestes czokoloko:) wiesz ,ja potrzebuje długich rozmów żeby sie spotkać;)

w wigilie dostalam od niego esa z zyczeniami od calej rodziny:D oj tak koala jestem szalona ...ale czasami wole pomyslec 3 razy azanim cos zzrobie... jakbym miala jakas intuicje ze cos nie do konca w dobrym kierunku prowadzi;) ps.nie wazne jak duzo czasu potrszebujesz aby sie spotkac z kims wirtualnym ,wazne ze jak sama piszesz jestes szczesliwa !

czokoloko28-A mnie szokuje takie postępowanie facetów,mimo że sam nim jestem.Ale to co zrobiłaś to pokazuje że masz klasę.Oby więcej kobiet w tym kraju takie jak ty.

Tak czokoloko ,jestem szczęśliwa..:) Ale ja bym sie tak szybko nie spotkała;) net bywa złudny;) Przynajmniej masz teraz nauczkę;) Potrzeba troszke czasu żeby wyczaic faceta..w realu to proste,,sposób zachowania ,oczy,,przez neta należy sie trochę nagimnastykować;)

wg mnie tylko mocno zakompleksione panienki szukaja adoracjii wsrod zajetych panow:) chca sie czuc wyjatkowe- i sa ale tylko w lozku i to przez chwile...eh... ode mnie-lyk herbaty za wszystkich szanujacych sie w zwiazku!!!:)

Dla mnie zajety facet może byc tylko kolegą:) A ode mnie łyczek piwa:) skad jestes czokoloko?:) ja kujawy

Bożydar... Bożo- wporzo :D

koalo jestem z gdanska:)

Kobity z kafe nie lecą na lizodupów słodko-pierdzących. Podobno wolą takich jak Kamecha :P

Szkoda..; poszłybysmy na piwko hihi.

Emmett... ale zes wydumal:D

koall...nastepnym razem otworze sobie piwko i wypijemy razem na kafe;)?:D