Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość singielka 25 i pytanie

Czy pozwalacie swojemu facetowi na wyjscia do klubu i urlopy z kolegami...?

Polecane posty

Gość magiiii
gdy mialam faceta zaden klub mogl dla mnie nie istntiec, chcialam tylko spedzic przytluny wieczor z nim na kanapie... czemu od razu tak argumentujesz? że nie mamy swojego życia, pasji? czy to ma związek z tym że boimy się byc skrzywdzeni? że nie ufamy swoim chlopakowm i nawet juz przyszlym chlopakom? już wiesz czemu?? Widzisz, piszesz, że tyko wieczór we dwoje jest czegoś wart, a to nie prawda. Ja mam znajomych i nigdy nie tłumaczę się facetowi dlaczego ten wieczór na kanapie z winem w ręku spędzę z nimi a nie nim. Czasami potrzeba jest odskocznia od kogoś, i nie ważne jak mocno kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
snoepje - chyba tylko my możemy iść na vódkę:P Wodze strach w oczach innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka 25 i pytanie
Nie mozna przewidziec jaki dupek wyjdzie z faceta po 10 latach malzenstwa dlatego myslałam, że taki 37letni to bedzie w sam raz, bo przy takim zawsze bede mlodą i atrakcyjną mezatką, ale sie myliłam, oczywiscie trzeba trafić na takiego co doceni... taki starszy przynajmniej nie powie że ma jakies stare pudlo w domu, i mysle że mimo mojego doswiadczenia z samcem alfa, bede chciala miec faceta minimum 7 lat starszego zeby mi za mlodymi dupami sie kiedys nie rozgladał ;) dobranoc i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
poczekaj zaraz dostaniemy wykład jakie jesteśmy nie odpowiedzialne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAgii=> juz uslyszalysmy, ze jestesmy puste emocjonalnie, ze nasze zycie to tylko zabawa i bycie pieknymi, ze jestesmy, moze nie doslownie, zalosne..oj,oj,oj...juz chyba nic mnie nie zdziwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
Nie mozna przewidziec jaki d**ek wyjdzie z faceta po 10 latach malzenstwa dlatego myslałam, że taki 37letni to bedzie w sam raz, bo przy takim zawsze bede mlodą i atrakcyjną mezatką, ale sie myliłam, oczywiscie trzeba trafić na takiego co doceni... i tylko dlatego z nim byłaś bo myślałaś, że jest odpowiedzialny bo jest starszy?? ja chyba już nie rozumiem pewnych rzeczy. Kurde faceta nie ocnia się po wieku, ale po tym jaki jest. I jak ktos jest bystry to po 3 min rozmowy może wiedzieć z kim gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
MAgii=> juz uslyszalysmy, ze jestesmy puste emocjonalnie, ze nasze zycie to tylko zabawa i bycie pieknymi, ze jestesmy, moze nie doslownie, zalosne..oj,oj,oj...juz chyba nic mnie nie zdziwi chciałbym wiedzieć z kim naprawdę gadamy. Bo podejrzewam, że.... albo nie napiszę ale napewno wiesz co mam na myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to i mysle
wy dalej nie rozumiecie, przeciez nie da sie robic wszystkiego razem. Osobno pracujemy, osobno sie doksztalcamy, osobno dojezdzamy do pracy, to powiedzcie mi ile tego czasu zostaje w tygodniu dla rodziny? Ile czasu poswiecacie swojej rodzinie w tygodniu? Czy wiedza, ze sa dla was najwazniejsi? Co robicie razem, ile czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magii=> ok...nie chce wyjsc na glupka, ale chyba nie wiem co masz na mysli...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
wy dalej nie rozumiecie, przeciez nie da sie robic wszystkiego razem. Osobno pracujemy, osobno sie doksztalcamy, osobno dojezdzamy do pracy , to powiedzcie mi ile tego czasu zostaje w tygodniu dla rodziny? Ile czasu poswiecacie swojej rodzinie w tygodniu? Czy wiedza, ze sa dla was najwazniejsi? Co robicie razem, ile czasu? ja nie mam rodziny, ale mój facet napewno Ci nie powie, że mu czegoś brakuje. Należy rozgraniczyć pewne rzeczy. Jesteś kochającą żoną i matką, ale Twoje życie jest nudne i się na to godzisz. Zapytałam ile os interesuje to, że to był Twój kiepski dzień?? Dobrze myślę hmmm tylko męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
Magii=> ok...nie chce wyjsc na glupka, ale chyba nie wiem co masz na mysli poza mężem, nie ma nic. Jedna wielka pustka. To takie łagodne słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka 25 i pytanie
Magiiii Po prostu mialam potrzebe bliskosci a nie musialam juz zarywac nocy na imprezie, skoro tak cale studia moje wygladają impreza goni impreze aż do znudzenia, a gdy nagle pojawial sie facet, bylo miło, to jest chwila odmiany, którą chciałam czerpac garściami, nie wiem jak u Was, ale ja chce mieć faceta który mi imponuje a nie tylko jest dobry i miły a że o takiego cięzko to prawie całe moje zycie byłam singielką... jak bylam zakochana to nie latałam, na kolezanki mialam czas gdy moj eks pracowal, to byla kawka, zakupy, obiad z kolezankami, wymiana plot i do widzenia, kolezanki są ale do czasu... gdy są singielkami, wiem z doswiadczenia, bo potem znikają i pojawiają sie dopiero gdy cos im sie nie uklada albo gdy znowu są singielkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i mysle=> moj maz jest dla mnie wszystkim, skoczylabym w ogien za nim. On rowniez za mna. Jestesmy malzenstwem od 10 lat, z czego znamy sie chyba z 15 lat. Oboje mamy swoje wlasne hobby, oboje wychodzimy oddzielnie ze znajomymi, oboje mamy swoje sprawy. I pomimo tego jestesmy naprawde razem szczesliwi i tworzymy nie tylko udane malzenstwo, ale co wazniejsze, udany zwiazek partnersk. Sztuka jest, zeby te wszystkie male i duze sprawy wyposrodkowac.Mimo, ze kocham mojego meza nad zycie, i On o tym wie, malzenstwo nie jest dla mnie jedynym i calym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
a niestety dla niektórych związek czy małżeństwo to jest cały świat. Wyobrażasz sobie życie bez koleżanek i swoim przyjaciól takich zamim poznałaś męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy w zyciu nie poddalabym ani jednej kolezanki, czy psiapsiolki! Zycie plata rozne figle...A za 30 czy 40 lat sie ocnkniesz i pomyslisz "o Boze, ja nie mam nikogo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
jak bylam zakochana to nie latałam, na kolezanki mialam czas gdy moj eks pracowal, to byla kawka, zakupy, obiad z kolezankami, wymiana plot i do widzenia, kolezanki są ale do czasu... gdy są singielkami, wiem z doswiadczenia, bo potem znikają i pojawiają sie dopiero gdy cos im sie nie uklada albo gdy znowu są singielkami widzisz kiepskie masz koleżanki. Moje niektóre są już żonami a mimo to cały czas wiem, że i one i ja się potrzebujemy i żaden facet tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
snoepje- ja mam wrażenie, że teraz tak się postrzega miłość. Tylko on/ ona i nikt pozatym. Zastanawia mnie jeszcze, czy jak się spotykacie razem ze znajomymi to czyi to są znajomi wasi czy jego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magii=> czytajac niektore te wypowiedzi tutaj, szkoda mi tych niektorych kobietek, ktore tak sie zatracaja na rzecz faceta. Nie wiem, moze my po prostu jestesmy z innej planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to i mysle
malzenstwo nie jest dla mnie jedynym i calym swiatem>>> tzn, ze twoje malzenstwo zalezy od pewnych warunkow i tak naprawde to ty nie ufasz, zostawiasz sobie furtke na wypadek czego? I ty mowisz, ze ufasz? Co bedzie jak bedziesz miala wypadek albo ciezka chorobe i bedziesz skazana na zbyt dlugie towarzystwo swojego meza, to co powiesz mu w twarz, ze cie tlamsi? Osobie ktora kochasz? Widac potrzebujecie ta doze niepokoju, ale ta doza czesto moze przyniesc w malzenstwie, bijatyke i poobijana twarz. Ale to wasz wola i wasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
Magii=> czytajac niektore te wypowiedzi tutaj, szkoda mi tych niektorych kobietek, ktore tak sie zatracaja na rzecz faceta. Nie wiem, moze my po prostu jestesmy z innej planety ale ta planeta nazywa się prawdziw szczęście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie, na przyklad, jak sie spotykamy wspolnie ze znajomymi, to sa to albo z jego strony znajomi albo z mojej. Trudno by bylo gdybym np;. ja, tylko sama, wychodzila z jego kumplami do kina, czy na piwo. Sa to oczywiscie rowniez moi znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to i mysle
za 30 -40 lat to ja bede miala synowa, wnuki, prawnuki, bede babcia, nie taka z doskoku, bo mi sie chce bawic, ja juz ich kocham, chociaz jeszcze ich nie ma, to jest dla mnie wazne a nie kolezanki, kazdy ma swoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
Co bedzie jak bedziesz miala wypadek albo ciezka chorobe i bedziesz skazana na zbyt dlugie towarzystwo swojego meza, to co powiesz mu w twarz, ze cie tlamsi? Osobie ktora kochasz? Widac potrzebujecie ta doze niepokoju, ale ta doza czesto moze przyniesc w malzenstwie, bijatyke i poobijana twarz. Ale to wasz wola i wasze zycie. mój facet mnie nigdy nie tłamsi.... dziewczyno ogarnij się i zadaj sobie to pyt w odwrotną str, jesteś pewna że on będzie przy Tobie jak coś takiego się stanie?? Bo ja jestem tego pewna mimi to, że chodzi z kolegami na piwo! Masz problem z dzieciństwa i sobie z tym nie radzisz, taka jest prawda i to , że grałaś w bierki czy coś tam takiego nie robi z Ciebie kobiety roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to i mysle
powiedzcie mi dlaczego tyle mlodych matek szuka nianiek do dziecka, albo dlaczego jest tyle samotnych starych ludzi, bo tak naprawde rodzina dla nas nie jest najwazniejsza i poswiecamy swoj cenny czas, torego tak mamy malo, na kolezenstwa, ktore tak naprawde w dluzeszej perspektywie sa nic nie warte, mam kolezanki, moj maz tez ma kolegow, mamy wspolnych znajomych, ale przed wszystkim mamy siebie i blizsza rodzine, braci, siostry dla nich mamy przede wszystkim czas, znajomi sa w dalszej kolejnosci, bo oni maja swoje sprawy i w razie czego sami musimy liczyc na siebie, takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
U mnie, na przyklad, jak sie spotykamy wspolnie ze znajomymi, to sa to albo z jego strony znajomi albo z mojej. Trudno by bylo gdybym np;. ja, tylko sama, wychodzila z jego kumplami do kina, czy na piwo. Sa to oczywiscie rowniez moi znajomi ale są znajomi Twoi i jego. A w większości związków są znajomi jego lub nasi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i mysle=> tak, ufam swojemu mezowi, dlatego nie robie mu scen jesli chce wyjsc gdzies z kumplami. Poza tym, pomysl logicznie. Wyszlabys za maz za faceta, ktoremu nie ufasz? Wiec, nie rozumiem o czym Ty mowisz. To co ja tworze ze swoim mezem, to sie nazywa, zwiazek partnerski, a nie tylko "malzenstwo". To jest mala roznica. W ogole o jakiej Ty furtce mowisz? To, ze wychodze z kumpela kupic nowe buty, czy to kina to dla tego ze szukam nastepnego potecjalnego kandydata na meza (no bo przeciez ta furtka)? A to, ze maz wychodzi na piwo, oznacza, ze tez chce miec otwarta furtke, i szuka potencjalnej kandydatki na zone (po tym jak sie ze mna rozejdzie? ;). Widzisz, juz nie mam 16 lat i nie zyje marzeniami. Ma rowniez bagaz doswiadczen na plecach i wiem jak zycie moze dokopac. To sie nazywa realia. Juz jestem za stara aby wierzyc w "i zyli dlugo i szczesliwie", bo zycie plata figle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to i mysle
magii>> ja juz sobie z tym problemem poradzilam, ale widze ze sa nastepne kandydatki, na miejsce mojej matki i szkoda mi poprostu dzieci tych idiotek, bo sama nim bylam i dlugi czas pytalam dlaczego ja, dlaczego nie moge miec fajnego ojca, ktory nie pije, nie szlaja sie po burdelach, ktory spedza z nami czas, bawi sie ze mna itd. Teraz jestem dorosla i rozumiem.. To jest wasz wolny wybor, kto bedzie ojcem waszych dzieci, ale to wlasnie one przede wszystkim bede cierpiec nie wy, za wasz durny, naiwny wybor. KPW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiiii
na kolezenstwa, ktore tak naprawde w dluzeszej perspektywie sa nic nie warte, mam kolezanki i widzisz w tym momencie jesteś przegrana, koleżanki nic nie warte?? Sama do tego doprowadziłas, przyjaciól się wybiera rodziny nie i nie zawsze jest tak że rodzina pomoże bardziej. powiedzcie mi dlaczego tyle mlodych matek szuka nianiek do dziecka, albo dlaczego jest tyle samotnych starych ludzi, bo Ci ludzie nie widzą prawdziwgeo życia, i naucz się odróżniać to, że nie każdy kto idzie na piwo ma złe myśli i nie potrafi się zająć dzieckiem czy rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×