Noc z 25 na 26???

Nie wiecie, co się działo w nocy z pierwszego dnia świąt na drugi w Warszawie? Mieszkam na Ochocie i jak już położyliśmy się spać (mój to nawet zasnął) Nagle usłyszałam coś jak wybuch, wystrzał, za jakiś czas drugi, trzeci... Potem to się powtarzało, ledwie zdążyłam przysnąć to znowu, w sumie z dziewięć, dziesięć razy. Czy ktoś wie, co to było?

Petardy ? :D

petardy.u mnie to samo a w Warszawie nie mieszkam.

Petardy brzmią inaczej. To było znacznie głośniejsze i bardziej gwałtowne. Może jestem przewrażliwiona, ale od tego mojego podrygiwania obudziła się Natalka i resztę nocy miałam z głowy, dopiero nad ranem przestała kopać.

to był mój moj pies ,ktorego obudzil moj kot tak sie przestraszyl ze wystrzelila mu petarda z d..upy..