Nie mam kasy na sukienkę

Tak jak w temacie...Nie mam kasy na sukienkę, a zbliża się Sylwester. Nie chodzi o to, że ma być ona jakaś droga. Nie. Ja nie mam kasy nawet na najtańszą, a najtańsze widziałam za ok. 50 zł. W swojej szafie też nic nie znajdę. Jedna z koleżanek biega po galeriach, druga dzisiaj kupiła sukienkę. Zrobiło mi się smutno, ponieważ one przyjdą w extra ciuchach, a ja będę wyglądała zwyczjnie. Nie poproszę rodziców o pieniądze, bo i tak mi nie dadzą, tym bardziej, że jest po Świętach. Co mam zrobić? Już kombinowałam, chciałam sama, ręcznie przerabiać swoje ubrania. Ale ostatecznie stwierdziłam, iż ja nawet nie ma czego przerabiać. Wkurza mnie to, że niektórzy mogą iść do sklepu, kupić sobie to, co im się podoba i jest super. A ja...Aż wstyd się przyznać.

wybierz się do Lumpexu, dzisiaj byłam i kupiłam zajebistą tunikę na sylwestra za 12 zł, w sklepie bym dała za nią z 60 zł

a nie morzesz jakiejś od kogoś pożyczyć? a następnym razem pomyśl o tym troche wcześniej i zarób sobie jakąś kase oalbo poproś Mikołaja zeby ci pod choinkę przyniusł.

no właśnie, albo pożycz od przyjaciółki :)

daj parę zdjęc ciuchów z szafy, cos sie wybierze;)przeciez to nie musi byc koniecznie sukienka, na pewno coś ciekawego znajdziesz.

nie sztuka kupić kieckę jaką mają dziesiątki innych sztuka to być oryginalnym, tym bardziej w sylwestra :) idź do lumpexu, wyszperaj coś za dychę i baw się na luzie

pozyczyc sukienke, mam 4 ale nie wiem czy Ci spasuja bo to sa takie typowo na wesele... i jaki nosisz rozmiar?

ja też mam z tym problem, tylko że miałam sukienki jakieś stare i zaniosłam dzisiaj jedną do krawcowej, z takiej do kolan zrobi mi krótszą i dopasowaną, bo do klubu idę a teraz to ona bardziej na balową wygląda. Może poproś którąś z koleżanek o pożyczenie? albo faktycznie lumpek Ci zostaje.

od rybaków pożycz sieć rybacką, oni teraz i tak nic nie łowią a w takiej sieci rybackiej będziesz wyglądała jakby Nimfa wyszła z wody i trochę ubrana i trochę goła :) ostatecznie spróbuj z firanki uszyć sukienkę , dasz radę

skoro nie masz kasy na nic nowego, to nadrób dodatkami, jakaś luźna tunika spięta paskiem będzie od razu inaczej wyglądać, jesli jest wystarczająco długa, może być sukienką. zepnij inaczej włosy, załóż jakaś apaszkę z dna szafy, nawet do zwykłych spodni i bluzki, postaw na makijaż, wyraźny kolor na paznokciach, wepnij we włosy żywy kwiat za grosze z kwiaciarni, jest tyle opcji, nie ma co rozpaczać nad barkiem nowej sukienki.

ja z kolezankami pozyczamy sobie sukienki itp gdfy sie gdzies wybieramy bo szkoda kasy na nowa sukienke ktora sie wlozy raz moze dwa. No i wybierz sie do lumpeksow, moze trafisz na cos fajnego. Ja kiedys nie chodizlam do lumpow ale teraz chodze i kupilam sobie parwe naprawde swietnych ciuchow za mniej niz 10 zl :)