co się ze mną dzieje? :((

Otóż mam problemy ze snem. Wstaję o różnych porach, w zalezności o której mam zajęcia, ale najwczesniej wstaję o 7.30. Problem polega na tym, że codziennie koło 18 po prostu ścina mnie z nóg. Jestem strasznie senna, po prostu gdybym się położyla to zasnęłabym w ciągu sekundy. Straszliwe chce mi się spać, tego nawet nie da się opisać. Ten stan trwa jakieś 2 godziny, nigdy się nie kładę, staram się jakoś trzymać. Chodzę spać między 23 a północą, no i wtedy... nie mogę zasnąć :O czasami przewracam się z boku na bok do pierwszej w nocy. Co się ze mną dzieje? Dalczego po południu jestem tak niesamowicie senna, a jak idę spać w nocy to nie mogę zasnąć? Macie może taki problem? Jak mślicie co mi jest?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4696559 mam jeszcze gorzej:(patrz link współczuje bo wiem jaki to syf....

pomoże mi ktoś?

masz przetrzymany sen, nie warto się męczyć po południu, jeśli cię ścina z nóg, połóż się na pół godziny do godziny a potem normalnie połóż się spać koło północy. Powinno być lepiej.