koleżanka i problem

mam pewien problem a walsciwie to nie problem ale nie wiem co z tym zrobic , wczoraj na imprezie troszke przyjaralismy z kumplem az mnie zmulilo i poszedlem spac do innego pokoju obudzilem sie kolo 23 bylem u takiej kolezanki juz wsyzstko ucichlo myslalem ze nikogo nie ma... lezalem u niej w pokoju cos mi strzelilo do lba zeby poszukac jej jakis majteczek. znalazlem dosc szybko miala w najnizszej szufladzie takie zajebiste ciemno czerwone w koronke nie stringi ale takie dosc skape na pol posladkow... zaczalem je dotykac i wachac no i wiadomo zaczalem sobie.. dogadzac. doszedlem dosc szybko tylko ze jej cale majteczki byly w spermie tak sie podniecilem ze spuscilem sie jej w te majty potem uslyszalem jakis ruch w przedpokoju to schowalem je do szuflady i udawalem ze spie ale z kutasem na wierzchu bo nie zdarzylem spodni nalozyc i bokserek troche tam zasloniete byly ale chujowo ona wlasnie weszla do pokoju i tak przez zmruzone oczy zauwazylem ze niedomknalem tej szafki z majtkami ona tam odrazu podeszla i wyjela te majtki bo byly na wierzchu zaczela wachac ta sperme dotykac bylo mi wstyd jak cholera.. ale najgorsze ze znowu sie podniecilem i pała mi stała strasznie potem ona juz wychodzila ale zobaczyla ze mi stoi podeszla do mnie ja udawalem ze spalem a ona mi zwalila konia... troche to nieudolne bylo no ale bylem podniecony i sie szybko spuscilem, ale udawalem ze spie. potem ja wstalem wyszedlem z pokoju zaczalem sie ubeirac jeszcze tam kilka osob bylo w innym pokoju i ona z nimi powiedzialem ze sie zbieram i wyszedlem.. taki bylem podjarany ze jeszcze na klatce walilem znowu. myslicie ze ona wie ze ja nie spalem? troche zryta akcja sam przyznam.. teraz mi glupio.. ale chetnie bym jej palcowke strzelil albo cos wiecej. jak myslicie pisac do niej czy cos?