Koleżanka była u mnie przed chwilą i nie poczęstowałam jej ciastem a ona chyba

się obraziła na mnie. Własnie zrobilam ciasto na jutrzejszą imprezę sylwestrową. dopiero skończyłam wiec stalo jeszcze na stole. koleżanka weszła i od razu "o masz ciasto ale pysznie wyglada, cały dzień mam ochotę na coś słodkiego" Zrobilo mi się głupio bo nie mogłam jej poczęstowac, wiec przeprosialm ze to ciasto na imprezę a nie moge odkroic bo piekłam w okrągłej tortownicy i będzie widac, zaprosiłam w przyszłym tygodniu na ciasto i kawe. a ona coś burknęła wzieła cukier (przyszła pożyczyc) i poszła. uważacie że chamsko postąpilam ze nie ukroiłam jej tego ciasta?

dobrze zrobiłaś.

skoro bylo gorace to chyba nieee...

chcialabym mie takie problemy eh...

Ona jakaś dziwna... chyba nie będziesz piec drugiego specjalnie dla niej...

hmm nie wiem .. no w sumie jutro moglas pokroic to co zostalo na kawalki i polozyc na jakis talerz .....a jej kawaleczek ukroic ...

nie masz się czym przejmować. Twoja koleżanka zachowała się bardzo nietaktownie i bez kultury.

nie bylo gorące, tam był krem wiec było schłodzone miałam jeszcze posypac wiorkami i do lodówki, wtedy ona przyszla. nie chce niesc jutro w kawałkach ciasta, jak to wygląda. zawsze zanosi się całe i gospodyni kroi, tym bardziej ze nie jestem zaproszona do kolezanki tylko do siostry mojego chłopaka. ale troche dziwnie mi sie zrobiło, pewnie pomyślała ze jej ciasta żałuje

Bardzo dobrze zrobiłaś, to ona powinna się wstydzić a nie Ty. Nie wyobrażam sobie przyjść do kogoś pożyczyć cukier i jeszcze żebrać o jedzenie. No bez przesady.

Pewnie koleżanka jest gruba i tylko czeka żeby się dopchać.