Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przegraneżycie

Moje życie legło w gruzach

Polecane posty

Boże, wiedziałem, że takie rzeczy się zdarzają, może w filmach lub jakieś marginalne przypadki, ale mi? Co ja takiego zrobiłem. Zaczynając od początku i szczegółów. Mam 34 lata, kobieta, która zmarnowała moje życie zwana dalej "żoną" lat 32. Znamy się od czasów liceum ale jesteśmy (bardziej pasuje byliśmy) od 2001. W 2004 roku wzięliśmy ślub, wszystko układało się jak w bajce, zaraz po ukończeniu studiów dostałem pracę, źle nie było ale chciałem aby moja wtedy ukochana żonka czuła się jak prawdziwa królewna. Udało się, znalazłem lepszą pracę, w której jestem do dzisiaj. Zdecydowaliśmy się na dziecko, ona wyszła z inicjatywą ale sam też czułem, że chcę mieć takiego "malutkiego mnie". No i świetnie, żonka jest w ciąży, nosi w sobie człowieczka, dbałem o nią chyba jak nikt inny o swoją (chociaż przed tym jak zaszła wcale nie było gorzej). Zatrudniłem nawet pomoc domową aby moja ukochana nie musiała sama niczego robić (nie pracowała wcześniej, uznaliśmy, że zarabiam wystarczająco aby mogła sobie na to pozwolić (właściwie to ja nalegałem, nie chciałem żeby się przemęczała, chciałem dla niej jak najlepiej), wszędzie ją zawoziłem, wszędzie towarzyszyłem. W międzyczasie dostałem awans, zaczęliśmy budować własny wymarzony dom, urodził się zdrowiutki bobas! Był to najszczęśliwszy dzień mojego życia, nigdy wcześniej uroniłem łzy szczęścia. Dzieciak zaczął dorastać no i tutaj zaczęły się problemy. Nie od razu. Często odwiedzałem z Michasiem moją mamę, pewnego razu powiedziała, że śliczny ale jakoś mnie za bardzo nie przypomina. Wtedy się śmiałem, ale dało mi to do myślenia. Wmawiałem sobie jednak, że chłopak dopiero dorasta, pewnie wszystko się zmieni, poczekałem niecały rok, oczywiście nie czekałem sobie cierpliwie, cały czas o tym wszystkim myślałem, o tym gdzie mogłem popełnić błąd i czy w ogóle jakiś był, w końcu poświęcałem jej strasznie dużo czasu, często wychodziliśmy na kolację tylko we dwoje, jeździliśmy na wczasy. Nie chodziłem praktycznie na żadne spotkania z kolegami, bo chciałem być ciągle z nią, była w końcu najważniejszą osobą w moim życiu. Tak więc po tym niecałym roku nie mogłem czekać na to, aż dzieciakowi ściemnieją włosy (sam jestem brunetem a żona ciemną szatynką. Zdecydowałem się więc na badania DNA. Oczywiście nikomu nic nie mówiłem, byłem nawet sam zły na siebie, że nie ufam mojej żonie, przecież nigdy nie dała mi nawet powodu do bycia zazdrosnym.po 3 tygodniach dostałem telefon, w którym pani poinformowała, że wyniki badań czekają do odbioru. Pojechałem jak najszybciej, odebrałem wyniki, wsiadłem do samochodu, Czytam orzeczenie biegłego i po prostu nie wierzę, z tego co wyczytałem, badania są robione kilka razy aby zminimalizować możliwość pomyłki praktycznie do 0%. Wynik negatywny. Łzy same zaczęły mi lecieć a w głowie mętlik. Wyszedłem z domu bez słowa, nie mieszkam tam już ponad tydzień, żona dzwoniła pytać się co się ze mną dzieje - nie mogłem z nią rozmawiać, pewnie ciężko będzie to sobie wyobrazić ale brzydziłem się z nią rozmawiać, po prostu nie mogłem. Odpisałem tylko smsa, że nie chcę mieć z nią nic wspólnego, telefon wyłączyłem, bo nie przestawała dzwonić. Nie wiem co robić z tym życiem, mam już przecież 32 lata. Nie mam szans związać się z żadną porządną kobietą, która nie będzie mnie traktowała jako portfela w ogóle jak mogę teraz zaufać innej?. Najchętniej bym ze sobą skończył nie mam już dla kogo żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gadaj takich rzeczy, zapytaj dlaczego zrobila ci takie swinstwo ze boli cue to bardzo ... nie odlaczaj sie od niej wytlumacz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zapomnij wziasc badan ze soba ... zeby jej to udowodnic. To ja kochASZ.... i nie mow ze nie kochasz tego bobaska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość git majonez
Taak:) I poproś żone żeby poznała Cie z ojcem dziecka. Zapewnij im czas na wspólna zabawę a najlepiej odstąp jakiś mały pokoik;) We dwóch będzie wam łatwiej podzielić sie obowiązkami. Ty będziesz pracował a on pukał Twoją żonę:classic_cool:. Ale czy to ważne? Ważne żeby waxsze wspólne dziecko miało szczęśliwych rodziców...no i żona na pewno też będzie Ci wdzięczna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fejsbooch
Masz 32, jeszcze możesz ułożyć sobie życie. Na pewno będzie Ci ciężko komuś zaufać, ale czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkeljordi
powiedz jej o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
popieram powiedz jej o tym. ona na pewno zaprzeczy powie ze nie wie o co chodzi ale powiedz jej o tym. to bedzie jakis punkt wyjscia i do pojscia do przodu. 3m sie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekalny rudolph
ta piękne prowo. Ja się tylko zastanawiam, po co ludziom się chce tyle pisać................💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia Oreiro.
nudzisz sie?................. samotność doskwiera:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia Oreiro.
Autorko banału idź spać bo nie wstaniesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze znajdzie się jakiś debil,który skomentuje tak a nie inaczej... Ja widzę porządnego faceta,na pierwszy rzut oka nie widzę być coś zrobił źle,może źle trafiłeś-na nią! Musicie porozmawiać,zapytaj czy jesteś jego ojcem,bo nawet nie jest podobny.Daj szansę na wytłumaczenie,może sama nie miała odwagi,albo sama nie wie,że Ty jego ojcem nie jesteś.Ale planowaliście dziecko,więc po co by w tym czasie zdradzała... ? może niestety coś ciągła dość długo i akurat z tym kimś wpadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
natalia dlaczego to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość git majonez
Znają sie od 2001 ślub wzięli w 2004...to musiałaby być naprawde nietypowo długa ciąża saleminka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość git majonez
A że coś długło ciągła to jest raczej pewne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wowo10101
wystarczy nie byc totalnym kretynem aby dojsc do tego, ze najpierw wzieli slub a kilka lat potem zdecydowali sie na dzieciaka, no ale nie kazdy tutaj potrafi myslec, nie ma czego wymagac, internet jest niestety dostepny nawet dla totalnych idiotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy już na dzień
dobry zniechęcają do siebie ludzi a ja chce żeby pewne osoby do mnie się zraziły olewam je nie odpowiadam na smsy albo odpowiadam niemiło unikam ignoruje a te osoby dalej do mnie piszą wydzwaniają zapraszają do siebie ....... nie rozumie tego ...... o co tu chodzi ? .......chyba zaczynam sie bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy już na dzień
temat to nudne prowo nawet nie chce mi sie tego czytać blebleble marny pismak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację. Jestem kobietą i pracuję w tramwaju, sprawdzam bilety. Mam nudne życie, gwałce swojego jamnika i badam jego nasienie. Przepraszam juz nie będę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska)))
hehe to w koncu ila masz tych lat 34? czy 32? zdecyduj sie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona.ca
Bardzo mi przykro .Mam nadzieje ze sie jakos pozbierasz do kupy i dasz sobie rade.Nie przekreslaj zycia,jeszcze wiele przed toba. Nie kazda kobieta taka jest.Zapewne poznasz jeszcze kogos,wierze w to i zycze ci tego z calego serca.Nie zasluzyles na to.Nikt na takie traktowanie nie zasluzyl.Trzymaj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoCin
Swoją drogą... żona to nie przytulanka ani jakiś zwierzak domowy. Też musi się przykładać... inaczej się zanudzi tym głaskaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, naprawdę. I zastanawiam się czasem dlaczego dobrzy mężczyźni trafiają na takie kobiety, a dobre kobiety na nieodpowiednich mężczyzn. jakaś siła przyciągania? Znamy tylko Twoj opis, nie wiadomo czy jesteś obiektywny, ale jeśli tak, to nie rozumiem zachowania żony. Zresztą nie rozumiałabym go nawet gdyby coś się w związku nie układało, bo wtedy podejmuje się rozmowy, a nie idzie się do łóżka z innym. Co do poznania kogoś, nic straconego. Mój mężczyzna miał 29 lat jak mnie poznał. Ja miałam 24. Może 3 lata młodszy, ale czym właściwie są te 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada tak nie wypada :-)
nie mozesz teraz odwrocic sie od dziecka, co ono winne tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę, ale tak właściwie to nawet nie wiem co Ci poradzić. Sytuacja- tak jak napisałeś, jak z filmu. skoro z żoną sie nie widujesz,to z synkiem pewnie też nie? Tylko co dalej? On już Cię pokochał, Ty jego też. Czy będziesz w stanie Go dalej kochać, czy nie odwrócisz się? Czy myśl o tym, że to nie Twoje dziecko, zabije miłość do tego niewinnego chłopca? Nie myśl, że każda kobieta potraktuje Cie jak portfel, musisz być po prostu ostrożny. Ja poznałam swojego faceta jak miał 30 lat, czyli niewiele mniej od Ciebie. 3mam za Ciebie kciuki i ściskam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrzmi to brutalnie, ale miałeś pecha, bo choć byłeś dla swojej żony dobry, dbałeś jak o księżniczkę i niby było dobrze, to po prostu trafiła Ci się dzi wka, przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaobieca_
jako kobieta muszę przyznać, że widocznie żonie brakowało czegoś w związku, pomimo tego, że tobie sie wydawało, że wszystko jej zapewniłeś. najwidoczniej brakowało jej czułości i bliskości i ten drugi jej to dał. może byłeś zbyt zapatrzony w siebie? w takim wypadku żonie sie nie dziwie a ty jestes sam sobie wienien. radze ci teraz nie niszcz żonie życia bardziej niż juz to zrobiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaobieca_
takie sa rezultaty jak nie ma juz prawdziwych mezczyzn :( smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska____
.. bo ycie to nie bajka...:( zycia nie mozna sobie wykreowac , to nie film, trzeba go brac jakie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska____
.. bo zycie to nie bajka... zycia nie mozna sobie wykreowac , to nie film, trzeba go brac jakim jest :( niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
Niestety przekichane także pod względem prawnym, bo prawdopodobnie czeka Cię płacenie alimentów na dziecko. Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×