A miał się dziś odezwać

I jak znam życie to pewnie to zrobi dopiero jutro. Kurwa aż mnie rozpiera, po co obiecywał. Czym mam się zająć żeby nie wpatrywać się non stop w komórkę?

Faceci niestety tak mają wiem to z doświadczenia:( I najlepiej sie zając czyms co absorbuje twoja uwage np.czytaniem żeby non stop o tym nie mysleć...

Właśnie to odwrócenie uwagi jest w tym wszystkim najtrudniejsze :(

pewnie ma kaca i śpi

Nie pojechał do byłej żony i dzieci :(:(

Wiem że to nie jest proste ale oni naprawde nie sa warci naszych nerwów bo niekoniecznie podchodzą serio do obietnic :(

Mam ochotę wyłączyć komórkę ale jak sie odezwie to będzie afera dlaczego to ja mam telefon wyłączony :(

Jak wyłączysz komórk, to znaczy, że przewraca ci się dla niego wgołowie. Bo przez niego podejmujesz kroki, których normalnie bys nie robiła. To idiotyczne! Nie wyłączaj komórki i naszykuj sie, że odezwie sie za parę dni. Bądź wtedy opanowana. Nie pozwól abyś sama z siebie robiła idotkę...

Lynch nie reżyser - no właśnie tego opanowania mi czasem brakuje, bo on sobie robi co chce, a ja wiecznie siedze w domu. Jak gdzieś wyjde to jest afera że penwnie go zdradzam. A on mi mówi na ostatnią chwile że jedzie do byłej żony. Maskara jakaś

Więc zacznij dyscyplinowac swoje myslenie. To wymaga wysiłku i pracy. I bardzo się opłaca. Naucz sie mysleć o swoich prawach i szanuj siebie. Co to znaczy, że ty nie możesz wyjść z domu? Jeśli para jest razem, to ma do siebie zaufanie. A jak ktoś się awanturuje w zazdrości i ocenia innych według siebie, to nie jest wart nerwów.

On jest wielkim zazdrośnikiem, a sam robi co chce. Kiedy spytam czemu się nie odzywał mówi że zawsze robie mu wyrzuty, a to jest zwykłe pytanie.

No to zaweź się w sobie i się nim nie przejmuj. Nie ważne już co konretnie mu odpowiesz. Sam fakt, że masz w sobie dumę i nie dasz sobą pomiatać będzie wyczuwalny. A ty wreszcie nie będziesz się frustrować. Jeśli on zabrania ci wyjść, powiedz mu MIŁO, napradę miło, że powinien mieć do ciebie zaufanie, że nie musi się martwić, chyba, że to on wiecznie cię zdradza i myśli, że będziesz robić tak samo... więc, niech się nie martwi, pocałuj go na do widzenia i IDŹ! PO prostu zrób to, co sobie zaplanowałaś jeśli uważasz, że nie robisz nic złego, masz do tego prawo! obudź sie dziewczyno1

Wiem właśnie, to już nie pierwszy raz, a ja już nie mam siły na niego. Niech robi co chce, ale jednak to nie na tym polega związek. Jednak nie ma we mnie takiej siły jeszcze by móc mu pierwsza powiedzieć żegnaj :( Jestem świadoma tego że on nie traktuje mnie najlepiej ale i bezsilna by coś zrobić w tym kierunku.

Nie wmawiaj sobie, że jesteś bezsilna.

:( wiem że to żałosne takie tłumaczenie.