Jedzenie rządzi moim życiem- pokój zwierzeń

Do założenia tego topicu zainspirowała mnie ksiązka "Nadwaga jest sprawą rodziny" Judi Hollis, która uświadomiła mi dlaczego mam nadwagę i tak trudno mi schudnąć. Znam wszystkie możliwe diety świata, w swoim życiu zgubiłam setki kilogramów w ciągu ostatnich 20 lat, a kilogramy te ciagle powracały. Ale stusując diety tak naprawdę jedzenie dalej rządzi moim życiem, dlatego postanowiłam przeprowadzić sobie autoterapię, przebudować swoje poczucie własnej wartości i na zawsze rozwiązać problem nadwagi. Wierzcie mi, to naprawdę straszne, kiedy styl życia jest podporządkowany jedzeniu, powinno być przecież odwrotnie. Czeka mnie cieżka praca, wiem, ale jak się nie wyleczę z tej chorej obsesji związanej z jedzeniem, to nigdy nie bedę szczęśliwa. Jestem jeszcze mloda, mam 29 lat i chcę dać sobie szansę na normalne życie. Bedę tu pisała o swoich porażkach (tak, to słowo pierwsze przyszło mi na myśl), sukcesach, refleksjach, odkryciach. Nie narzucam sobie żadnej diety, programu odchudzającego, docelowej wagi i terminu. Chcę poprostu wyzdrowieć...