chce sie zabic ale nie wiem jak

wiem ze tych topiców jest tysice, ale ja naprawde chce umrzec. robie ankietę , więc odpowiedzcie mi który sposob na samobojstwo jest najmniej bolesny? ja myslę ze chyba przedawkowanie leków.

Najlepiej skoczyć z dużej wysokości.

prosze o powazne wypowiedzi:D to jest ostatni sposob jaki bym wykorzystała. szkoda mi troche mojej rodziny a juz tk spektakularne samobójstwo odbiłoby sie na ich psychice. chce zosawic im jednak list zeby wiedzieli ze kocham ich ale swiat nie jest dla mnie. chce poznac inny:)

To było poważne dziewczynko, a poważniej będzie -> puknij się w łeb, znajdź cel w życiu, faceta i rób to co potrafisz najlepiej w tych dobrych kategoriach.

nie polecam, mogą się uszkodzić nieddwracalnie podroby, które można by ewentualnie wykorzystać.

Jeśli chcesz zostać honorowym dawcą, to fakt - najlepiej jest porazić się prądem o dużym natężeniu w wannie z lodem wcześniej wzywając karetkę - duża szansa na to żeby organy były w dobrym stanie.

wydawało mi się ze mam cel w zyciu. studiuje matematyke, spotykam sie z facetami , ale im bardziej sie w to angazuje tym bardziej wydaje mi sie, ze to nie dla mnie. fascynuje mnie życie po śmierci i nie mam juz sił zyc tutaj dla kilku piekych chwil.

w sumie to dobry pomysł. pomoge komus jeszcze na koniec zrealizowac marzenia.

Na początek polecam OOBE ;) http://www.oobe.pl/

W Polsce i tak Twoje organy się zmarnują, a porażenie często nie wypala.

Jak Ci smutno i życie stało się piekłem, wejdż do sedesu i nakryj się deklem...

haha tez prawda;p apropos opuszczania ciała. Tak naprawde popycha mnie to jeszcze bardziej do samobójstwa.chce byc poza cialem na zawsze. Tez sie tym interesowałam. poddawałam sie tez autohipnozie. szukałąm Boga na spotkaniach , gdzie ludzie posiadali charyzmaty, działy sie nieprawdopodobne rzeczy. brałam narkotyki zeby sie odrealnic, ale teraz wiem ze chce tego na zawsze. swiat róznoległy jest piekniejszy. nawet jesli bede musiala zapłacic tam za moje samobójstwo, to chce tego z całego serca.

gorzej jak tego życia po śmierci nie ma ;)

10 spsób na pozbycie sie życia http://gourl.org/appu

no nie tak gorzej, po prostu nie bede sie juz zadreczac:)

Wiesz, że nie wiesz co jest po drugiej stronie i musisz wybrać pomiędzy swoim egoizmem, a oddaniem dla ludzi którym na Tobie zależy. Będą cierpieć.

powiem Wam, ze zawsze korzystałam z zycia, nie jestem malkontentka, wbrew pozorom. Mam przyjaciół, rodzine. Jednak czuje sie w tym wszystkim tak obco, moze dlatego , ze jestem przekonana iz musi istniec lepszy swiat.

michał ty pisdo, myślisz że ktoś nabierze się na tą durną gre

cos trzeba wybrac. i tak kiedys umre. ludzie w wiekszosci i tak zapatrzeni sa w siebie i szybko o mnie zapomna.

zmieniłam zdanie;p poczekam do konca mojego zycia;p