Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maleńka85

jak odbudowac zaufanie

Polecane posty

Gość maleńka85

moj narzeczony sie na mnie zawiód on z natury jest nie ufny starsznie zaborczy i zazdrosny o wszstko i wszstkich oczywiście nigdy go nie zdeadziłam oni nie spotykałam z nikim innym o kocham go bardzo i marzyłam zeby z nim spedzic reszte zycia ostatnie kilkamiesiecy go tu nie było a ja mieszkałam u mamy chodziłam do pracy i większość czasu siedziałam w domu i dołowałam ze go nie ma a on dzwonił szukał podejrzen zadawał milion pytani gdziek kiedy októrej z jednej strony rozumiałam to bo był daleko a z drugiej po pewnym czasie zaczeło mnie to dreczyc i meczyc stałam sie złośliwa i niedobra i chcoc bardzo chciałam nie umisłam tego zmienic on mnie prosił zebym mu dała wiecej miłościi pokazała ze gokocham i choc czułam tam w srodkumiłosc nie umiałam jej okazac pozniej sie to zmieniło i było coraz lepiej az wkoncu wrócił i znalazł u mnie w tel jakies smsy ze byłm gdziez z koleżanka i mu nie powiedziałam o tym wczescniej tez była sytuacja ze załozyłam w pracy gg do celów słuzbowych i mu nie powiedziłam a tarza mi nic nie wierzy twierdzi ze kłamie i oszukuje go cały czas a tak wcale nie jest i to takie głupie sytuace na którebym nie zwróciła uwagi a on uwaza ze najgorsze co moze byc przez to całe swieta byo brazony sylwestra spedzilismy osobno ale co chcwila dzwonił do mnie itp a cały nowy ok spedzilismy razem i było miło i ok ale ja o potrzebuje cały czas a on przez tazłośc widze ze sie meczy ze co chcwile sobie to przypomina i odrazu sie namnie denerwuje wiemze mnie kocha zresztą mi topowiedział ale nie wiemco zrobic zeby mi zaufał eby zapomniał o tym co sie ztało bo jak narazie mowi ze nie mozemy byc razem bo on nie umie i po czesci go rozumiem a z 2 strony skoro kocha to powinno mu toprzejsc a ja jestem rozbita bo mi ho tak strasznie brakuje i chce z nim byc ale przez te głupie sytuacje wiem ze to moja wina i nie moge naciskac co ja mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka85
czy ktoś był w podobnej sytuacji albo moze mi coś doradzic jak teraz się zacowac co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Bowary
No to pora odbić piłeczkę, teraz ty zacznij do niego wydzwaniać i robić mu wymówki. A co niech ma za swoje. I tak aż wreszcie się uspokoi i zacznie przepraszać. No to wtedy ty na niego.- Przepraszasz no to masz coś na sumieniu. I od nowa sceny. Może się zreflektuje. No i można go postraszyć "ODCHODZĘ" ciekawe jak zareaguje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybun na kafe
moza Bovary pomysł jest niezły, ale ja bym dał kopa gościowi, bo ty sie stajesz ubezwłasnowolniona w tym związku. Związek jest chory. Kazdy ma prawo do prywatności i swojego życia. Nie ma innego poglądu na tak postawioną sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a Ty za co chcesz go przepraszac?Za zalozenie gg do celow zawodowych? Nawet gdybys zalozyla do rozmow prywatnych, to co w tym zlego? Za podejrzenia bez przyczyny? Kobieto , Ty jestes uzalezniona od niego emocjonalnie i "chora". Co Ty chcesz odbudowywac, chyba tylko poczucie wlasnej tozsamosci i wlasnej osoby, ktora umie stanowic o sobie. Takie jest moje zdanie i mysle, ze kazdy zdroworozsadkowomyslacy czlowiek je podzieli. To jest Toksyk i zameczy Cie w przyszlosci, jak nie dasz nogi z tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka85
po czesci macie moze racje ze to nie powinno tak byc ale kiedy s za nim nie było go było super i naprawde sie dobrze z nim czułam i tego mi teraz najbardziej brakuje mysle ze poprost zostawie to tak jak jest i zobacze co on w tym kietumku zrobi...jeżeli bedzie m zalezało to sam bedzie chciał odbudowac relacje on wie ze go kocham i jestem za nim ale uwaza ze mi nie mozna ufac i to go strasznie boli ale widac ze to do konca nie jest zalezne od niego bo z tym walczy skoro chciał spedzic ze mna nowy rok zobzaczymy jeżeli sie nie odezwie sam to znaczy ze nie ma sensu i ja tez juz nie bede walczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×