On wyglada jak wiesniak! Wstyd mi za mojego faceta!

Moj facet naprawde nie ma wyczucia i stylu. Czasami strasznie wstyd mi za niego. jak mial isc do pracy to dopiero sobie koszule, garnitur kupowal bo nie mial wczesniej. I poszedl na bazar kupic w takich budkach jakies badziewie co sie gniecie po kilku minutach. Ja nie wiem ze mu nie wstyd w tym do pracy chodzic. Teraz pojechalismy do moich rodzicow a on wlozyl jakies buty smierdzace doslownie. Chyba za 30zl jakas tandeta. Podobnie z kurtka na zime. Chyba ma juz 10 lat, dziurawa, zeszmacona no wstyd mi nieraz za niego okropnie. Probowalam z nim isc na zakupy ale sie miga, probowalam z nim delikatnie rozmawiac ale on twierdzi ze przesadza ze facet nie musi byc wymuskany. Masakra normalnie jak mam z nim gdzies isc to mi wstyd. Generalnie dba o higiene, ale jak sie spryska tymi perfumami swoimi to mozna sie udusic, bo nakupuje jakis smrodow za kilka zl. Juz nie wiem co mam robic, a wstyd mi za niego coraz bardziej:(

http://img454.imageshack.us/img454/5371/czekaig6.jpg :O

weż po prostu i zostaw go w spokoju niech poszuka sobie dziewczyny, która zaakceptuje jego styl ubierania się

kup mu jakies fajne koszulki czy nawet spodnie w SH nie zaplacisz duzo a wypierzesz, uprasujesz i dasz mu i bedzie zakladal jak bedziecie gdzies razem szli, a jesli nie przyjmie to nie zalezy mu na Tobie, z reszta on pewnie mysli co sie bede stroil laske mam to nie musze

co za kretyn pod moim nickiem podaje jakies linki? Ja nie mam zamiaru na to wchodzic. Prosze tylko o rady jak mu wytlumaczyc, ze wyglada malo elegancko?

Na sylwestra np założył zieloną aksamitną marynarkę ze złotymi guzikami, pod spód różową koszulę, do tego rybaczki a pod nie brązowe kalesony i sandały, a na głowę czapke z daszkiem piwa "warka" :(:( Do tego spryskał się waniliowym olejkiem do ciasta, że niby ma "perfumy". Myslalam ze sie spale ze wstydu

ostatnio w czasie spowiedzi zaglądał księdzu pod sutannę po czym dokonał na nim zuchwałej kradzieży kieszonkowej :O

ta wypowiedz wyzej to nie moja

juz dzieci moga skonczyc z ta kradzieza nicka. To dla mnie naprawde powazny problem. Kupilam mu na urodziny koszulke i perfumy to koszulka lezy w szafie i nie wklada a perfum uzywa tylko na wieksze wyjscia

jego dziewczyną? Widziały gały co brały. Nie odpowiada - szukaj innego

widzialy galy co braly, ale tez na pierwszych spotkaniach sie staral jakos ubrac i zaprezentowac. Mi nie chodzi o to, ze ma byc jak model, ale chyba mozna kupic lepsze buty a nie smierdzace i zmienic kurtke juz po tylu latach.

Słuchaj, facet musi mieć klasę. Jeśli próbujesz przekonać go do jakiegoś normalnego, kulturalnego stylu i nic z tego nie wynika, podaruj sobie gościa. Zawsze taki będzie. Jeśli Cie kocha powinien choć trochę się do Ciebie dostosować

no wlasnie razem tak glupio wygladamy troche. Taki kontrast sie tworzy miedzy nami. Ja elegancka, zadbana w markowych ciuchach, a on jak taki zebrak z ulicy w podziurawionej kurteczce

kochasz go?

sluchaj nie przejmuj sie my wiemy ze to kafeteria i podszyw na podszywie ludzie sa zalosni, hmm po prostu porozmawiaj z facetem, tak jak napisalam kup mu kilka rzeczy za tanie pieniadze niektore sa oryginale i firmowe powaznie i daj mu w prezencie powiedz ze milo Ci bedzie jak zalozy to czy tamto, on po prostu nie przyklada uwaga do ciuchow i tyleee ale pogadaj daj mu jakies rady :)

ale co z tego ze mu cos kupie jak on w tym chodzic nie chce. Regularnie go ciagam na zakupy jak sobie cos kupuje to i jemu chce zasugerowac, doradzic ale on macha tylko reka ze niepotrzebne. Albo ze sam przyjdzie i sobie kupi, a tego oczywiscie nie robi.

Skoro to dla ciebie taki problem to dlaczego nie mzoesz mu tego powidziec wprost, dobitnie, ze wyglada jak szmaciarz, ze móglby sie wziac za siebie tylko wylewasz żale na forum??? :-o

a ja uważam, że nie należy nikogo na siłę zmieniać. Jest jaki jest, jeśli go zmienisz, to tylko na chwilę. Bo nikt nie lubi udawać kogoś, kim nie jest. Widzisz dysproporccję między wami, jest to dla ciebie uciążliwe, zmień faceta. Bo na dłuższą metę udawanie kogoś kim się nie jest, to bardzo uciążliwe... Znajdź takiego, którego zmieniać nie będziesz musiała.

nie chce go urazic, ale mowilam mu delikatnie ze nie wyglada za dobrze, ze moglby troche zmienic te ubrania, kupic cos fajniejszego porzadniejszego.

Powiedz mu, ze z kloszardem nie będziesz się na dłuższą metę zadawać.

Wytłumacz mu to że chodzi w zniszczonych rzeczach, już dawno nie modnych, możesz się podśmiać że znają czasy PRLu. Powiedz że źle wygląda w tym czy w tamtym.

Wypadki się zdarzają... Wiesz, a to lampka czerwonego wina na jego ulubioną koszulę, a może coś przypaliło się w czasie prasowania... Są zniszczenia, po których żaden koszmarny ciuch nie ujrzy więcej światła dziennego!

popieram użytkownika mam radę... To dobry pomysł, będzie zmuszony do zakupów, bardzo Ci będzie przykro że coś się zniszczyło ale ... cóż

no i dobrze i radza, nie boj sie tylko mu to powiedz a jesli nie on znowu machnie to wez sobie dziewczyno daj spokoj, na nic prosby, a co bedzie po slubie?

No to mów dalej delikatnie, powodzenia :-o Tylko w takim razie możesz juz isc z tego forum, bo to chyba jedyna rozsądna rada, no ale skoro nie chcesz sie do niej zastosować to pozostaje Ci tolerwać styl Twojego lubego.

z tym zniszczeniem to pozornie nie jest zly pomysl. Raz mu spodnie zniszczylam, ale naprawde niechcacy. Kupil drugie. Tak samo badziewne jak poprzednie

a wyobrażasz sobie dziewczyno ślub z nim? Może znowu przyjdzie w zielonej marynarce, białym krawacie, fioletowej koszuli, może do kompletu brązowe spodnie a do tego będzie miał obłocone buty wojskowe.

on wie co ja o tym mysle. czasami wydaje mi sie ze mu sie po prostu nie chce. Wiecie mnie strasznie tez drazni jego bielizna. Kupuje jakies majtki bazarowe i dla mnie to jest takie odpychajace. Mowilam mu o tym, kupilam bokserki 2 pary na zachete, fajne, firmowe, dobre gatunkowo. To je zaklada tylko jak chce sie ze mna bzykac. no powaznie, wiem ze to smieszne ale tak jest. I tak dobre i to bo w tych obrzydliwych majtkach to w zyciu by seksu nie dostal

Możesz mu o tym jakoś dobitnie powiedzieć, ale sądzę że go nie przekonasz, jeśli ma taki gust a właściwie brak gustu, to nie ma go od wczoraj. Pewnie od dzieciństwa już taki jest i nie zmienisz jego nastawienia.

mój tez sie kilka razy ubral, ze wytykali palcami, ale na szczescie juz wie ze adidasów do spodni na kant sie nie nosi, tak tez sweterka do koszuli:) dostal zjebe ze sweter z rynku, bo znalazlam w dobrym sklepien na wyprzedazy mu firmowke polowe tansza...