czuje sie odosobniona

nie wiem co mam ze sobą zrobić. nie umiem walczyc sama ze sobą. jestem cholernie dziwna wlasciwie to nie powinno mnie tu byc bo nie zasluguje na to by zyc. w towrzystwie znanych mi osob abo przy chlopaku jestem dusza towarzystwa ale jak poznaje kogos nowego to siedze cicho nie odzywam sie, mam jakas blokade, dziwne to jest bo ludzie dobrze mnie znający maja mnie za osobe śmiałą i radosna a przy nowych ludziach zwykle palne cos glupiego jestem skrępowana. jak sobie z tym poradzic?

zrób sobie pierogi

najgorsze jest to, ze wstydze sie rodziny mojego chlopaka i jego znajomych. chcialabym dobrze przy nich wypasc zeby sie nie wstydzil za mnie ale nie wiem jak. jestem z nim 3 lata, bylam u niego raptem 4-5 razy a nowa dziewczyna jego brata byla dwa razy a jest z nim dwa miesiace i juz ma polowe jego rodziny w znajomych na nk. wiem ze to z nk to glupie, ale czuje sie przez to odosobniona bo ja nikogo z nich nie mam w znajomych a jestem z chlopakiem 3 lata

w takiej sytuacji kulę się panicznie w narożniku przedpokoju po czym popiskując wrzaskliwie wycofuję się z mieszkania przy okazji filuternie merdając moim kosmatym ogonkiem i spryskując sąsiadów za pomocą gruczołów krokowych

18;27 podszyw

18:32 - podklej

ponawiam! nie wiem co mam ze sobą zrobić. nie umiem walczyc sama ze sobą. jestem cholernie dziwna wlasciwie to nie powinno mnie tu byc bo nie zasluguje na to by zyc. w towrzystwie znanych mi osob abo przy chlopaku jestem dusza towarzystwa ale jak poznaje kogos nowego to siedze cicho nie odzywam sie, mam jakas blokade, dziwne to jest bo ludzie dobrze mnie znający maja mnie za osobe śmiałą i radosna a przy nowych ludziach zwykle palne cos glupiego jestem skrępowana. jak sobie z tym poradzic? najgorsze jest to, ze wstydze sie rodziny mojego chlopaka i jego znajomych. chcialabym dobrze przy nich wypasc zeby sie nie wstydzil za mnie ale nie wiem jak. jestem z nim 3 lata, bylam u niego raptem 4-5 razy a nowa dziewczyna jego brata byla dwa razy a jest z nim dwa miesiace i juz ma polowe jego rodziny w znajomych na nk. wiem ze to z nk to glupie, ale czuje sie przez to odosobniona bo ja nikogo z nich nie mam w znajomych a jestem z chlopakiem 3 lata

i kogo to obchodzi?

na chuj to wklejasz? gówno nas to interesuje

każdy by chciał być w centrum uwagi pełna akceptacja aplauz publiczności pożądanie podziw i ........ wielka kasa :D mi wystarczy to ostatnie + jeden pan bez kompleksów ... szkoda tylko ze ci faceci bez kompleksów są zajęci :P

myslalam, ze ktos mi doradzi, pomoze...

próbowałaś może samobójstwa?

to za dużo sobie myślałaś:D

kurwa a cvo mają powiedzieć Ci którzy będąc u progu swego życia już doświadczają choroby i cieszą się każdym dniem życia darowanym Im? jak masz takie problemy to wyjdż do Ludzi z nimi żle ale bez Nich jeszcze gorzej! idż do hospicjum np. to zobaczysz jak prawdziwe Życie wygląda. pozdro

samobojstwo caly czas mam w glowie bo nie umiem tak zyc takie to smieszne???

czuje sie odosobniona w tej sytuacji ktora opisalam, nikt nie doradzi?

UP

nie buduj uczuć na pozorach , jeżeli mimo , że jesteś sobą i swój chleb jesz żle Cię ocenią rodzice a Twój chłopak sie tym zasugeruje tzn , że ten związek to lipa i żadne buczucie. bądż odważna łatwo powiedzieć ale trzeba się tego nauczyć. trzeba mieć swoje zdanie , wiedzieć czego się chce i znać swoją wartość [ miejsce w szyju]

co mam ze sobą zrobic? nie moge tak dalej zyc, musze cos z tym zrobic

up

A co cie jego rodzina i znajomi obchodza?:o za nich bedziesz wychodzic jak cos?