Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomarańczowy sen

Czy jest sens wyjechać na zachód?

Polecane posty

Gość pomarańczowy sen

Mam coraz bardziej dość tego kraju, przez pracę, rzecz jasna. Tyram za 1400zł/m-c często siedze po godzinach, w weekend myśle o pracy, bo nie wiem co mnie tam czeka w poniedziałek i który mądry co siedzi wyżej zadzwoni i znowu bedzie się czepiał o niewidomo co... siedze na L4 i ciagle zerkam na tel. kiedy ktoś zadzwoni, zapytac o coś, albo z pretensjami, że jestem chora i ktoś za mnie musi robić i, żebym pamietała, że się zemści w najmniej odpowiednim czasie!!! Byłam już kiedyś na zachodzie, fakt, że też trzeba pracować, ciężko pracować i zapracować sobie na opinię, ale wiem za co pracuje i żyje się nie truchlejąc czy straczy do 1-go. Nie wiem jak jest teraz, zaczynałabym tam teraz od zera, kontakty sie pourywały...Kto jest gdzieś w świecie niech napisze, proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy sen
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj dajana
ja nie jestem ale też o tym myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy sen
Gdzie bys uderzyła, ja byłam w Londynie.Jak język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikshfksfklsf
ja pracuje, we Francji, wykonuje prace fizyczna, ok 100 godz na miesiac. Stac mnie na wynajem mieszkania, dobre wyzywienie (zdrowo jem i nie kupuje byle czego), i jeszcze zostaje, wiec moge sobie cos kupic lub do domu, ewentualnie zaoszczedzic. Mam auto. Niby nic szczegolnego, ale mam luz psychiczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfu
Ja pracowałam-tak tam niema stresu ,mylisz sie ,to czemu niemcy mieszkają w najmowanych mieszkaniach poprzerabianychz obór,jeżdzą sarymi oplami golfami 2,i jedzą na ostatnim peronie dworca kolejowego w jadalni karitasu,dając person ajzwajs/dowód osobisty,Socjal.-nie jest tak wesoło jak ty sobie myślisz zadne kokosy ,chyba że pujdziesz zarabiać du**ą w burdelu -ale na miejscu to też kicha sioedzisz z pic**ką na korytarz\u i czekarz aż sie zlituje jakiś napalony jeb..k właczasz zegar 20 min i za skok masz20-30euro,a koszty utrzymania?????to pikuś kremy żele ,a jak bedziesz odpychająca to ty musisz dopłacić zeby cie ktoś puknoł, od poniedziałku do piątku to i niemiec cie trachnie bo jest w pracy,a wochenenda to tylko dzicz polska ruska i turecka ,itp,są dni że ciezko nawet za mieszkanie zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy sen
Gdybym miała robic tam d*pą to wole tu siedzieć za 1400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjedz, moze do Niemiec skoro
otwieraja granice. Napewno odradzam Irlandie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy sen
O Irlandii nie myślę, wiem, że tam nie najlepiej, może Szkocja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspresdokawy
jezeli potrafisz coś konkretnego robic i znasz troche jezyk to wyjezdzaj. na zachodzie cenia umiejetnosci.wiem coś na ten temat bo byłam 3 lata w anglii.na początku mialam pracę w fabrykach ale po jakimś czasie dostałam kontrakt w dobrej firmie krawiecko-tapicerskiej.praca spokojna,liczyła się jakość a nie ilość.wykonywwałam prace w zawodzie i cenili mnie za to co potrafiłam zrobić.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cho cho cho
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klub w londynie
ja mieszkam w londynie i sobie chwale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kilka razy byłam w Londynie, głównie do pracy i na naukę angielskiego... no i pierwsze wizyty to wiadomo, lekka zamotka itp, ale potem już człowiek zaczyna rozumieć to miasto i wszystko co się tam dzieje, a jak wyjedzie to nawet czuć sentyment do tamtych miejsc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy sen
donkapatke czym się zajmujesz, jak długo jesteś, jak Twój język? Jak teraz traktuja Polaków, jak z pracą? Z góry dzięki za pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdss
JA osobiscie uwazam ze nie warto wyjezdzac na zachod .. Dlaczego ? Kiedys 1 funt - to było 7 zł teraz funt - 4,8 zł Po prostu opłacalnosc wyjazdu zmalała znacznie . Oczywiscie gdyby ktos mnie zapytał w 2005 czy nawet w 2006 roku czy warto wyjezdzac odpowiedz byłaby pozytywna . Natomiast wyjazdy w 2010 sa bardzo kontrowerysjne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdss
Czas opłacalnosci wyjazdu na zachod bezpowrotnie mija ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdss
1 funt szterling = 4,56796724 zł tyle jest wart funt .. NAwet mniej niz 5 zł . a w 2003 było 7 zł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy sen donkapatke czym się zajmujesz, jak długo jesteś, jak Twój język? Jak teraz traktuja Polaków, jak z pracą? Z góry dzięki za pomoc. Pracuje w restauracji i trochę w fabryce dorywczo, jestem prawie 6 lat, Mój język jest na dosyć dobrym poziomie, jak nas traktują? Wszystko zależy na kogo się trafi ale ogólnie to doceniają nasze umiejętności i chęć pracy.A z pracą to trochę dziwnie, bo dużo jest w internecie ofert pracy na pół etatu albo nawet na mniej niż pół, ewentualnie zostaje praca przez agencje, oczywiście jeśli chcesz się dostać do pracy w jakiejś fabryce. Powiem tak od czegoś trzeba zacząć żeby piąć się wyżej, nawet jeśli będzie musiała to być przysłowiowa praca na zmywaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do samej opłacalności, to może i funt potaniał o ponad 2 złote, ale ciągle zarabia się tam o wiele więcej niż u nas. Np pracując przy wykończeniach mieszkań w tydzień zarabiamy na miesiąc opłat za mieszkanie + jedzenie + transport, kolejne 3 tygodnie z miesiąca idą "do kieszeni"... a jak jest u nas? Na odwrót. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×