Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margeritka555

JAK WYBACZYĆ MATCE???

Polecane posty

Gość margeritka555

Bardzo potrzebuje Waszego zdania na ten temat, jak wybaczyc matce, jak ją zakceptować w całości taka jaka jest w stosunku do nas. Moja mama we mnie nie wierzy za grosz, nigdy nie byłam dla niej najlepsza, dla niej to wychodziłam zawsze najwyższej na zero, raczej nie na plus a najczesciej bylam na minusie. Przyklad1: w podstawowce gdy dostalam piatke tylko ja nikt inny to bylo dobrze, nie super, calkiem dobrze, jak dostalo 5 osob wiecej niz jedna to ta piatka to bylo nic, a tak napradwe to satysfakcjonowała ja tylko 6, no chyba ze 6 dostalp wiecej osob oprocz mnie..to wtedy ta szostka sie nie liczyla dla niej. Moja matka wyzywala mnie cale zycie od bladzi itp. i wiekszosc rzeczy robilam "zle", nawet gdy zrobilam to na 100% (dla mnie) dla niej bylo niewystarczajaco dobrze "moglo byc lepiej, nastepnym razem postaraj sie bardziej". Zawstydzala mnie przy rodzinie, na rodzinnych impreach pyblicznie wyjawiala moje wstydliwe sekrety itp.itd.Ogolnie rzecz biorac moja matka mnie wogole nie akceptuje a wrecz dołuje w pełnym znaczeniu tego slowa, a najgorsze jest to, że ja WIERZE WE WSZYSTKIE JEJ PRZEKAZY NA MOJ TEMAT bo zawsze o niej myslalam ze jest osoba madra, inteligentna, teraz widze ze chyba nie ale nadal wierze w to co ona do mnie mowi. Nie mieszkam z nia juz, mieszkam w innym miescie, mam swoja rodzine i dziecko a ona caly czas ma cos przeciwko mnie i ja to biore do siebie. Moje dziecko jest jeszcze male ale juz widze ze baardzo ciezko ejst byc matka gdy sie samemu swojej nienawidzi..ja chce ja zaakteptowac i przestac brac do siebie to co ona o mnie mowi. Dodam jeszcze ze mam mlodszych braci ktorzy sa mowiac ogolnie niegrzeczni :] maja okolo 20 lat i na koncie np. problemy z prawem, narkotykami, alkoholem non stop. Ale ona ich akceptuje, kocha i smieje sie z ich przewinien mowiac "sa jacy i ja juz tego nie zmienie". To ejst takie niesprawiedliwe i smutne..ja ja mam zaakceptować ta kobiete??? a musze bo ta sprawa mnie strasznie zatruwa. Ma ktos z Was taki problem? moze macie na to jakis sposob? bardzo Was prosze o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaaa775
bardzo ciekawy temat, sama mam z tym problem i bede tu zaglądac a noz ktos poda jakis dobry sposob na zaakceptowanie matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcemisielogowac
dolaczam sie. jestem tez w takiej syt w tym ze jeszce w tym samym domu i mam dosc. i niechce sie nienawidzic do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam, a raczej dalej mam, podobnie może nie tak drastycznie, ale podobnie odpuściłam sobie, nie słucham jej, nei biorę poważnie tego, co mówi, bo widzę, że głupoty gada trudno, nic na to nei poradzę i nie musisz jej wybaczać nic nie musisz :) to pomaga zaakceptować, albo raczej żyć ze świadomością, że wlasna matka w Ciebie nie wierzy i że nie kocha wszystkich dzieci tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margeritka555
jak to, nie musze jej wybaczac? i bedzie mi sie dobrze zylo tylko musze to zaakceptowac tak? ale jak to zakceptowac?? jakas sztuczka? ja glupia nie jestem, szybko sie ucze ale tej sztuki pojąc nie moge. Tak poniekad musze z nia kontakt utrzymywac bo wyjde w rodzinie na niezrownowazona psychicznie przeciez mam taka "troskliwa i kochana" mame, ona na zewnatrz jest niemal matka idealna, malo kto wie jakie pieklo robi w domu. Ona jest zakochana w mojej corce, mowi ze czuje sie jakby to byla jej corka (doslownie) mam wrazenie ze ta kobieta swiruje na stare lata jeszcze bardziej, w jakies kompleksy powpadala, kiedys byla elegancka kobieta i chodzila w garsonkach dzisiaj ubiera sie jak gimnazjalistka..az trudno w to uwierzyc..chyba jej wspolczuje bo widze jaka jest zagubiona, ale nie potrafie zrozumiec dlaczego w zwiazku ze swoimi problemami rosci sobie prawo do wyzywania sie akurat na mnie!!!! NIE OOTRAFIE TEGO ZAAKCEPTOWAC :((((( A BOG MI SWIADKIEM ZE CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesto matki rywalizuja ze swoimi corkami, dlatego stawiaja im wieksze wymagania. Powinnas pojsc na terapie, aby uodpornic sie na jej gadki oraz uwierzyc w siebie. Szczegolnie to wazne teraz, kiedy sama jestes mama i podswiadomie mozesz powielac bledy swojej matki, chociaz nigdy tego nie chcialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×