Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzarnaKoral_

Przyjaciel kontra chłopak

Polecane posty

Gość CzarnaKoral_

Witam. Od trzech lat przyjaźnię się z pewnym chłopakiem. Studiujemy na tym samym kierunku, w jednej grupie, i od samego początku zawiązała się między nami nić sympatii. Dość szybko przenieśliśmy nasze spotkania na grunt prywatny. Okazało się bowiem, że mamy podobne zainteresowania, poczucie humoru, łączy nas podobne spojrzenie na świat. Opowiedziałam mu o moich problemach, on zaś o swoich, co sprawiło, że staliśmy się sobie bliżsi niż kiedykolwiek, jak brat i siostra. Wzajemnie się wspieraliśmy, chodziliśmy na imprezy, jeździliśmy za miasto. On umawiał się na randki z kolejnymi dziewczynami, a ja kibicowałam mu w podrywach. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek spojrzę na Jarka inaczej. A jednak. Po pewnym czasie zauważyłam, że nie jest mi obojętny. Stałam się o niego dziwnie zazdrosna, drażniło mnie, kiedy oglądał się za innymi dziewczętami, nie przestawałam o nim myśleć i nie mogłam się doczekać każdego spotkania we dwoje. Przez pewien czas rozważałam nawet, czy mu o tym nie powiedzieć, ale bałam się, że zniszczę tę znajomość. Zresztą, byłam wtedy strasznie zakompleksiona (miałam 22 kg nadwagi, a i reszta pozostawiała wiele do życzenia), więc doszłam do wniosku, że dam sobie póki co spokój. Parę miesięcy później kumpel wziął dziekankę i wyjechał na rok do UK. Było mi przykro, tęskniłam za nim jak diabli, ale postanowiłam się nie załamywać. Zabrałam się za siebie, zrzuciłam zbędne kilogramy, zapuściłam włosy, popracowałam nad pewnością siebie, zapisałam się na kurs językowy, nauczyłam się dobrze tańczyć, ogólnie moje życie obróciło się o 360 stopni;) Już nie byłam tą samą osobą. I właśnie wtedy los się do mnie uśmiechnął. Zwrócił na mnie uwagę pewien chłopak. Poznałam go na koncercie i od tego czasu zaczęliśmy się spotykać. Szymon, bo tak miał na imię, od razu ujął mnie sobą. Tak samo spokojny jak ja, romantyk, żyjący raczej w swoim świecie, pod względem temperamentu zupełne przeciwieństwo Jarka. Zakochałam się w nim, on we mnie i odtąd jesteśmy parą. Wszystko było fajnie dopóki nie wrócił Jaro. Odkąd zobaczył mnie odmienioną, z facetem u boku, dziwnie się zachowuje. Niby nadal się przyjaźnimy i gadamy o wszystkim, ale mam wrażenie, że przeszkadza mu to, że mam teraz chłopaka. Na Szymona patrzy krzywym wzrokiem, choć mój chłopak stara się być dla niego miły. Rozumiecie coś z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Sorki za tak długi post :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko
Rozumiem. Byliście przyjaciółmi Potem Ty się w nim lekko zakochałaś a on wyjechał. Jak wrócił miałaś już chłopaka. On teraz patrzy na Ciebie inaczej. Tyle zrozumiałam. A masz jakiś problem, czy tylko tak streszczasz nam swoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Zastanawiam się raczej, czy będąc w związku można mieć męskiego przyjaciela, czy też wszystko kończy się jak ktoś znajduje sobie partnera? Zależało mi na Jarku i przyznaję, że do dzisiaj nie jest mi obojętny, ale Szymon mnie bardzo docenił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
bardziej' miało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
W głębi duszy zawsze chciałam, żeby któregoś dnia spojrzał na mnie jak na kobietę, a kiedy to się stało, jestem z kimś innym, z kimś, kto docenił mnie o wiele bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Miał ktoś podobną sytuację ? Przyjaciela i chłopaka? Jak układały się stosunki między nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróżbita Maciej nieprawdziwy
życie obróciło ci się o 360 stopni? :D no to faktycznie zmiana :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Tak przysłowiowo ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiououpp
Chcesz mieć dwóch na raz, tak? ty wcale nie chcesz mieć przyjaciela, Ty chcesz kochanka... A fe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiououpp
Sorki -nie doczytałam, bo zbyt długiebto było :D Ja tam nie wierzę w taką przyjaźń... Zawsze jest jakiś podtekst. Zresztą sama widzisz, ze jest zadrość. Taka przyjaźń nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Nie chcę mieć dwóch naraz, nie jestem taką suką bez serca, ale przyznaję, że przyjaciel nadal mnie bardzo pociąga. Szkoda tylko, że dopiero teraz tak mu na mnie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Teraz też to widzę. Próbujemy się z tym kryć, ale chemia wzrasta. Już nigdy nasze relacje nie będą takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
Najgorsze jest to, że jest ten trzeci, mój chłopak. Człowiek o wielkim sercu, chyba najwrażliwszy mężczyzna, jakiego znam. Drażni mnie, kiedy Jarek nazywa go "frajerem bez jaj", bo Szymon po prostu taki jest, mnie się podoba ta jego nieśmiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niyaaaa82
360 stopni to znaczy że wróciłaś do punktu wyjścia. Co do sprawy, zastanów się nad tym czego ty chcesz, a nie inni. Kumpel jak wyjeżdżał to nie wziął ciebie pod uwagę, że zostajesz sama. Zrobiłaś coś ze swoim życiem to teraz korzystaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaKoral_
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×