Czy ona mi wybaczy?

ona tez mnie nigdy nie zdradzila tego jestem pewny i wiem ze tego nie zrobi nawet kiedys mnie uprzedzala czego by nie chciala w naszym zwiazku ze zdrada to cos powaznego ale zdrada fizycznamam nadzieje ze mi wybaczy jak tylko spojrze jej w oczy i jej wytlumacze to wszystko

mam nadzieje ze ona tez to zrozumie ze to nie zdrada ja nawet z nikim nie poprowadzilem dialogu na tych portalacha ja kiedys juz ktos zranil i pewnie boi sie ze to znow nastapi

oczywiscie, ze oceniac sie powinno calosc zwiazku a nie jedna potyczke.Twoja dziewczyna, jesli bedzie madra osoba, to przeanalizuje wszystko. Innymi wypowiedziami sie nie przejmuj.Duzo jest tu mlodych dziewczyn czy kobiet, ktore albo zycia nie znaja, albo wyladowuja swoja frustracje. Ja jestem bardzo otwarta osoba, znam reguly gry w zyciu i zwiazku. Powtarzam , madra dziewczyna da wiare wyjasnieniu, da szanse, najwyzej bedzie Cie jakis czas baczniej obserwowala. Poczekaj spokojnie na krok dziewczyny.Jesli otoczy sie takimi doradczyniami j/w , trudno. Straci szanse na bycie z fajnym facetem, ktory zrozumial swoj blad.

przecież ja nie mam nic do ukrycia ona zna moje hasla wszedzie i chociaz tego nie robi to wszedzie ma dostep nie boje sie ze cos wyjdzie na jaw bo nie ma co niczego nie ukrywam

W sumie to dobrze piszesz, ale umawianie się z kimś na seks jest tak jakby zalążkiem zdrady. Nie każdy potrafi wybaczyć.

zrozumiał i nigdy tego nie popełni, zauważyłem że każda dziewczyna tu jest najmądrzejsza i nie wiedząc do kcałej prawdy od razu mnie skresla i zarazem obraza moja dziewczyne że jest głupia, sory ale to chyba nie jest portal do wyzywania sie. Wiadomo każdy tu jest animowy ale to nie znaczy ze moze pisac co mu sie podoba ja potrzebowalem rady bo nie chce jej stracic, a dziewczyna jest madra i wierze ze mi wybaczy, duzo razem przeszlismy wiele nas łączy a prawie nic nie dzieli chociaz niektórzy na forum w to nie wierza bo albo dziewczyna głupia albo ja jestem h***

zalazek ale nie zrobiles tego. Zreszta gdybys sie nie przyznal , nigdy by tego nie byloby tematu.Mogles zatrzymac dla siebie. I tak powinienes zrobic.I tak nie miales zamiaru posunac sie dalej. Powinna wszystko docenic razem. Slowo.Posluchaj mnie .Idz spokojnie spac i badz dobrej mysli.

wiem ale to była tylko wiadomośc mi nic w łóżku nie brakuje i nawet mi sie niesni zeby pójść z inna, dla Mnie moja dziewczyna ma najpiękniejsze ciało ale wiadomo facet jak to facet poza nia świata nie widziałem nie interesują mnie inne dziewczyny na sex no źle zrobiłem ale jestem facetem a przeciez wchodzenie na takie portale do niczego nie zobowiazuje, a jak juz mówiłem wcześniej napisałem wiadomość żeby zobaczyć czy te dziewczyny maja do siebie szacunek czy leca na kazdego byle miały dostep do sexu - dla mnie takie kobiety nic nie znacza wrecz przeciwnie no wiem ze moze nic mnie nie usprawiedliwia ze tak zrobilem ale fajnie jakby ktos mnie zrozumiał

ja Cie rozumiem i jeszcze raz powtarzam.Zachowaj spokoj.Dobranoc.

czytam i się zastanawiam. Czy ty człowieku masz wolę? rozum? czy wszystko robisz "przypadkiem", bezmyślnie i "jak ci sięzachce". Ja w tym co piszesz widzę olbrzymią niedojrzałość małego dziecka, które złapane na czymś, co jest zabronione (ale dziecko świadomie, ale bez oglądania się na potencjalne konsekwencje) leci do mamy i mówi, ja już więcej nie będę. Tak naprawdę to, co było problemem to twój totalny brak odpowiedzialności i, jak widzę, nieumiejętność widzenia konsekwencji. Myślę, że powinieneś wypić piwo, które nawarzyłeś. Pogódź się z tym, że prawdopodobnie nigdy nie będziecie razem. Kobieta cię nie chce. Ale ok. Poczekaj, dorośnij, może do ciebie wróci. Ja bym nie wróciła. Postaw się w jej sytuacji. Wchodzisz na kompa i widzisz, że twoja dziewczyna wstawiła swoją fotkę na jakimś serwisie erotycznym i umówiła się z facetem na potajemny (!) seks. Uwierzyłbyś, że do niczego nie doszło? Człwieku, ty zrobiłeś wszystko, żeby doszło. I po tym co zrobiłeś, twoje zarzekania, że nie byłbyś w stanie jej zdradzić są żałosne, nie warte funta kłaków i świadczą tylko o skłonnościach do fantazjowania albo kłamstwa (przed sobą lub innymi).

powiedzialem bo chciałem być szczery a co wtedy gdyby dowiedziała się dopiero po jakimś czasie?nawet jesli z nikim bym nie pisal to i tak myslała by moze bo sie nie udało a tak wie że dla niej to skończyłem. wiem jak ona moze się czuć bo dziewczyny podobno to bardziej przezywaja ale kreci do niej taki koles i wlasnie zalezy mu i na niej ale i na sexie z nia ona tez mi o tym powiedziala bo ten chlopak pisze do niej sms i nie wiem co by było gdyby przypadkiem tel znalazł sie w moich rekach a ja bym o tym nie wiedzial bo u nas jest zasada ze prywatnosc ma granice ale tel jest do dyspozycji i chociaz nigdy nikt nic nie czytal po kryjomu to jednak zdarza sie ze kaze mi przeczytac nowa wiadomosc jak jest zajeta a poniewaz mamy wspolnych znajomych nikt wiecej nie pisze i jestem przygotowany na sms od tego dupka ale jestem tez gotowy walczyc

przeczytałam ale dziękuje za rozmowe i dobranoc

dziwne to troche jestem facetem i wiem co to sa konsekwencje dlatego jestem gotowy je ponosić ale bledy kazdy popełnia ja nie wstawiłem fotki erotycznej tylko normalną bez zadnego podtekstu. Życie nauczyło Mnie może naprawde do niektórch spraw jeszcze nie dorosłem ale właśnie dzięki takim błedom się ucze i nie zamierzam tego popełnić jescze raz chyba wiem co mi w duszy gra prawda i wiem ze jak mówie nie to nie i to nie jest zarzekanie tylko pewność

A teraz mnie aż skręciło: "a przeciez wchodzenie na takie portale do niczego nie zobowiazuje," To po cholerę wchodziłeś? "a jak juz mówiłem wcześniej napisałem wiadomość żeby zobaczyć czy te dziewczyny maja do siebie szacunek czy leca na kazdego byle miały dostep do sexu" To tłumaczenie jest kłamliwe (szukanie usprawiedliwienia na siłę) albo zwyczajnie sukinsyn jesteś. Co cię inne obchodzą i ich prowadzenie się. Patrz na siebie. Powiem tak, to, że ty tam byłeś świadczy o tobie, że nie masz do siebie szacunku i lecisz na każdą byle mieć tylko dostęp do seksu. Ale nie,.... ty przecież z tych, których "wejście na serwis do niczego nie zobowiązuje". " dla mnie takie kobiety nic nie znacza wrecz przeciwnie" Wręcz przeciwnie, wyraźnie ich sukasz. "no wiem ze moze nic mnie nie usprawiedliwia ze tak zrobilem" Tak, NIC cię nie usprawiedliwia. Nie żadne może, I to jest najżłośniejsze w tym wszystkim. Nie umiesz tego przyznać ani przed sobą ani przed innymi. Co z ciebie za facet?! "ale fajnie jakby ktos mnie zrozumiał" I to jest powód dla którego tu jesteś. Boisz się przyznać, że jesteś w 100% winny, ale chcesz, żeby ktościę po główce poklepał, przytulił i powiedział, że nic się nie stało, że każdemu się mogło zdarzyć, że to przecież nic wielkiego i ona powinna to zrozumieć, a jak nie rozumie, znaczy ran twoich całować niegodna. Szkoda słów. Prezentujesz się jak Wielka Pizda. Sorry chłopcze. Smutno mi to pisać, ale może powienienś usłyszeć czasem prawdę.

nie zrobiłem wszytskiego zeby doszło bo się w końcu nie umówiłem znam granice możliwości i wiem do czego mogło to prowadzić

Ja prawdy się nie boję i nie jestem małym chłopcem który będzie się wypłakiwał przedstawiłem problem i czekkałem na odpowiedzi Takie dziewczyny niic dla mnie nie znacza a wejść każdy może już tłumaczyłem czemu to zrobiłem ale przecież człowiek uczy się na błędach i jeśli jest naprawde dorosły i nie na tyle głupi że drugi raz tego nie zrobie a może potrzebowalem takiego kopa od życia zeby zobaczyć jak dziewczyna jest dla mnie ważna nie wstydze sie tego

"ona tez mi o tym powiedziala bo ten chlopak pisze do niej sms" To jest przewidywanie konsekwencji. Jeszcze jedna uwaga. Używaj interpunkcji.

Każdy ma swoje zdanie i to ona zdecyduje czy chce ze mną być czy nie i jeśli mi wybaczy to nie znaczy ze jest głipa ale mnie kocha i to sie liczy na pewno od razu mi nie zaufa ale zrobie wszystko zeby tak było, życie lubi płatać figle tym razem spotkało to mnie i jakoś sobie poradze z waszymu radami czy bez

Ten kop nie był konieczny. Nie rób z tego spiskowej teorii mesjańskiej. Granicę przekroczyłeś w momencie wejścia na serwis erotyczny. To była pierwsza decyzja, od której zawsze zaczynają się zdrady. Myslisz, że kżdy, kto zdradzi zaczyna od decyzji "zdradzę moją kobietę"? Nie zaczyna się od "a ciekawe co robi moja była-> o... jest dostępna, napisze do niej" albo od "na wino? czemu nie" albo od "serwis erotyczny, może zobaczę co tam jest".

Boże popełniłem błąd i się nauczyłem czym to grozi, jestem ciekawy czy Ty tak wszystko potrafisz przewidziec? w końcu nikt nie jest ideałem. Za interpunkcje sory ale net mi muli i nie mam czasu na poprawianie błędów. Dla Mnie liczy się sam problem a nie pisownia

Kup duzy bukiet czerwonych roz i idz do niej......nie czekaj bo czas jest zdradliwy.Wytlumacz jej wszystko i powiedz jej to wszystko co tutaj pisales.Jesli cie kocha to wybaczy tylko staraj sie byc lojalnym facetem bo od takich wlasnie stron,spotkan pozniej sa zdrady. Wierze ze ci sie uda.

Tobie może brak interpunkcji nie przeszkadza, ale osobie, która siedzi po 2 str. kabla i próbuje zrozumieć, co piszesz już tak. Choć kropki stawiaj. Słuchaj, nikt nie jest idealny, każdy robi błędy. Ja też mam na koncie parę takich, o które nikt by mnie nie posądził. Nie w tym rzecz. Pytanie właściwe to "czego od nas potrzebujesz"? Wsparcia? Zrozumienia (czyt. usprawiedliwienia)? Rady? Wróżby? ...?

Powiedz ile musiało by być zdrad jeśli każde wejście na portal miałoby być zwiastunem tej zdrady. Kumpel mimo że ma fajną dziewczynę siedzi na takim portalu i co myślisz ze ją zdradził? mu takie coś pomaga nie wypowiadam się na ten temat bo dziewczyny mają i tak swoje racje i każdy kto tak robi to dupek i na nic nie zasługuje. Niby dlaczego są to portale w internecie a nie jakieś kursy w realu? Bo przez neta można tylko oglądać ewentualnie pisać nigdzie nie jest powiedziane ze trzeba sie spotykać. A kumpel jakbyś chciała wiedzieć ogląda nawet takie strony ze swoją dziewczyną to co oboje są nienormalni i nawzajem się zdradzają?

"Każdy ma swoje zdanie i to ona zdecyduje czy chce ze mną być czy nie i jeśli mi wybaczy to nie znaczy ze jest głipa ale mnie kocha i to sie liczy na pewno od razu mi nie zaufa ale zrobie wszystko zeby tak było" I gdybyś od razu doszedł do takich wniosków, ten topik byłby zbędny.

tak naprawdę potrzebowałem się wygadać i może też zrozumienia( nie koniecznie0, ale nie mam tego Ci za złe ze Ty akurat nie rozumiesz. Znajdą się tacy co wiedzą o co chodzi bo np znaleźli się w takim samym przypadku co ja i z własnego doświadcczenia wiedzą co właśnie czuje.

Powiedz... czy ty jesteśw stanie przyjąć to, co ktoś ci powie? Czy będziesz próbował to odeprzeć za wszelką cenę? Nie napisałam, że każde wejście kończy się zdradą ale, że zdrada ma swoje korzenie wcześniej. I jeśli jest pewna granica bezpieczeństwa, której przekroczenie prowadzi do zdrady (ale nie oznacza, ze do zdrady dojdzie), to właśnie ją przekroczyłeś. To granica bycia fair. Na takie serwis wchodzi się w 1 celu, i nie jest to wcale sprawdzanie, jak szmacą się inni. Nadal nie wiem, po co tu jesteś? Żeby odeprzeć ataki na siebie?

Wiem, że byłby zbędny. Dziękuje za uwagę bo doszedłem do wniosku że teraz wszystko zależy od nas samych bo jakby każdy miał się kierować radami forumowiczów to panował by tu wielki zamęt i nikt by nie był szczęśliwyi nikt by nie wiedział o co chodzi i co ma robić bo z każdej strony inna rada bo rady przeważnie tyczą się "zostaw go..." itd

Wybacz ale jak dla mnie ogladanie razem z kobieta a osobno i potajemnie to przerazajaca roznica. Nie zamierzam ciebie oceniac poprostu wyrazilam swoje zdanie i nie zamierzam go zmieniac bo nie podoba ci sie jego tresc.Tak naprawde to tylko ty sam wiesz po co tam wchodziles i po co wchodza inni wiec nie rozczulaj sie nad soba tylko pomysl co czuje twoja kobieta.Nie siedz na kafe tylko lec i rozmawiaj z nia a nie z nami bo nam wszystkim to wszystko jedno ale tobie chyba juz nie prawda?????????? nie szkoda ci czasu na pisanie i tlumaczenie sie tutaj nam??????

Ja rozumiem tylko tyle że na forum, jakimkolwiek, nie znajdziesz odpowiedzi na pytanie, "czy ona mi wybaczy?" Co zresztą napisałem w poprzednim poście. Bez względu na to co kto tutaj napisze.

"tak naprawdę potrzebowałem się wygadać i może też zrozumienia( nie koniecznie0" Rozumiem. "ale nie mam tego Ci za złe ze Ty akurat nie rozumiesz" Najśmieszniejsze jest to, że rozumiem, co zrobiłeś i mniej wiecej rozumiem czemu. Niestety ty tego nie rozumiesz. "Znajdą się tacy co wiedzą o co chodzi bo np znaleźli się w takim samym przypadku co ja i z własnego doświadcczenia wiedzą co właśnie czuje." Nie skupiaj się na uczuciach. Nie rozważaj ich. Pozwól sięskrytykować, przyjmij krytykę i nie rozpamiętuje tego, jakbyś to ty był najbardziej skrzywdzony tutaj. Te siły, które wkładasz w przeżywanie włóż w myślenie "co dalej" i działanie. Przyjmij do wiadomości, że to co zrobiłeś, świadczy o niedojrzałości i wielkiej orce, którą musisz zrobić