Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bananówka

co myslicie o tej sytuacji?:)

Polecane posty

Gość bananówka

Bylam z mezem na imprzezie z ludzmi z jego pracy. Byla tam rowniez jego kolezanka, pracowali kiedys w tej samej placowce. Ona strasznie chciala zaprzyjaznic sie z nim, wydzwaniala do niego, pytala co slychac, byla bardzo pewna siebie do czasu jak kazalam mezowi zrownac ja z ziemia, zeby sobie nie myslala, ze moj maz leci na nia. Po jednym incydencie, kiedy to moj bardzo pijany maz,w trakcie klotni ze mna, by zrobic mi na zlosc napisal do niej sms"bardzo cie lubie moja kolezanko:*" zaswiecilo mi sie swiatelko! rano, kiedy wstal na kacu, a ja wychodzilam do pracy pokazalam mu co pisal, powiedzial "ale wstyd!" i zaczal mnie przepraszac, tlumaczyl sie,ze juz nie bedzie pil tak na maksa, bo nawet tego nie pamieta i nie wie dlaczego tak zrobil , ze mnie kocha nie zamienilby mnie na inna, bo jestem swietna, zajebista i w ogole kocha mnie nad wszystko, ze ona jest nic nieznaczaca znajoma, z ktora czasami wyszedl na fajke i tyle blablablabla...itd Wiem ,ze mnie kocha, ,ale nauczka musiala byc. Wzielam jego telefon, wykrecilam do niej nr, dalam na tryb glosnomowiacy i kazalam mu powiedziec wszystko to, co powiedzial mi do niej. Uslyszala, ze byl pijany, ze nie wie czemu to zrobil,ze jest tylko znajoma z pracy, a glupio mu pzrede wszystkim przede mna, ze nie zamienilby mnie na inna i ZEBY NIE MYSLALA SOBIE, ZE TO MOGLO ZNACZYC COS WIECEJ, bo to mnie kocha" Ona odpowiedziala ,ze spoko nic sie nie stalo, tak myslala,ze musial byc pijany( a co innego mogla powiedziec jak facet mowi jej takie slowa) On musial naprawic swoj glupi blad, bylo mu wstyd przede mna, ale za bledy trzeba placic. Teraz ma nauczke i pilnuje sie. Oczywiscie smiejemy sie teraz z tego. Bedac ostatnio na tej imprezie, bardzo wszyscy milo mnie przywitali, kierownik meza , dojrzaly mezzczyzna, zarzucal mnie komplementami, inne dziewczyny dawaly mi buziaka w policzek na przywitanie, tez byly zachwycone moja osoba, naprawde czylam sie milo, az za slodko w pewnym momencie, ale maz byl dumny , wiec ok. Widac,ze bylo to towarzystwo kulturalne, w koncu proacownicy banku. Jednak ona tylko z daleka przywitala sie,, ale bylo widac, ze ladnie ma juz w czubie. Dosiadla sie do nas naprzeciw, i zaczelo sie. "Zobacz jaka on ma piekna zone, nie dziwie sie dlaczego on za nia wyszedl"-zaczela mowic do kolezanki siedzacej obok. Popatrzylismy z mezem na siebie,.....Dalej "nie no ja tez chcialabym miec taka zone, chyba przerzuce sie na kobiety, co ty na to gdybys pozyczyl mi zone?"-do mojego meza. On odburknal , ze nie odda mnie za nic w swiecie nikomu, a poza tym ja nie lubie kobiet. Potem usiadla kolo mnie i zaczela dotykac moich wlosow i ZACZELA JE WACHAC! "nie wiedzialam ,ze masz takie dlugie za pas wlosy i jakie zadbane", nie dawala mi spokoju, caly czas grzebala mi we wlosach, przytulala je....... w glowie mi sie nie miesci takie zachowanie!jak jakas lesba , moj maz widzial, ze moje opanowanie zaraz zniknie, wzial mnie do tanca. Nastepnie non stop mowila o tym,ze jej cyt."dupa urosla po swietach i ze nie miesci sie w swoja spodniczke" ale to,ze ma spodniczke podkreslala non stop jakby to bylo jakies super, brzmialo to jakby chciala zwrocic na siebie uwage, bo MA spodniczke-zalosne, jak jakas gowniara. Pozniej podbiega kobieta, prosi zeby podac jej torebke, bo TAMTEJ jakas dziewczyna wpiepszyla na parkiecie, bo rozpychala sie-wstyd! Po powrocie do domu , powiedzialam mu tylko tyle, ze ma nienormalna kolzanke, a on ,ze nie bedzie komentowal jej zachowania. Nie prosze o slowa wsparcia, ale czy tylko mi sie tak wydaje, ze to zachowanie bylo nieadekwatne? Nie rozumiem co chiciala tym samym udowodnic? Czy po prostu sama sobie wmawiam, ze ona czula sie niezrecznie i chciala udac , ze nic sie nie stalo? p.s.: glupi i smieszny temat, ale nudzilo mi sie i ciekawe co pomyslalyby na moim miejscu inne osoby. :) pozdrawiam i przepraszam za bledy oraz brak ogonkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoIin_ka31
ty jestes nienormalna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabliczka kochana
znajdz dobrego psychiatre i sie lecz wariatko osmieszylas sie tylko,nic wiecej a twoj maz to jest cipa a nie facet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze takkk
ze ona jest pierdolnieta :-0 i ze osoba , która posuwa sie do takich błazenstw i takiego zachowania publicznie jest osoba bez skrupułów i łatwo posunie sie do innych rzeczy :-0 Moja rada ty i twój mąż powiniscie olac ją ciepłym moczem :-0 Ona sie mogłą produkować , a wy niezwracajcie uwagi W ogóle jak gówniarskie zachowanie bez kultury i obycia :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka :)
Jesteście siebie warci - Wy i ta dziewoja... Najbardziej komiczne był to stwierdzenie o tym towarzystwie kulturalnym, no bo przecież to pracownicy banku :D Pracownicy jak pracownicy, nie przesadzaj... W ogóle ta Twoja opowieść to jak jakiejś piętnastolatki... Jak dla mnie to pusta jesteś jak beczka po kapuście :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×