zia

Bagdad cafe, ja myślę, że tutaj cała nowa generacja przyszłych ciekawskich teściowych rośnie, co to tylko czyhają, zeby czyjeś życie skoentowac :D

My nie jestesmy ciotkami dobra rada, my sie po prostu nasmiewamy z jej glupoty :D. Wiesz, o tym, ze odwoluje poprawiny bo jej pieniedzy na mieszkanie braklo? Krytykuj i obrazaj nas i popieraj Zia spelniajaca marzenia, ale tak to juz jest na tym swiecie, ze glupota powinna byc wysmiana a nie pochwalona bo jak inaczej nazwac urzadzanie super wesela gdy nie ma sie pieniedzy na mieszkanie?

Poza tym na swoim profilu na facebooku chwali sie kazdym prezentem od Mikolaja (laptop, guitar hero etc) i nawet tym, ze pozyczke wziela... masakra... no ale niech spelnia swoje marzenia. nic tylko jej kibicowac

A skoro Ty nawet na jej facebooka wchodzisz, to kim jesteś, jak nie wścibską ciotką? :D:D:D

podejściem do życia ale najlepiej napisać wścibskie ciotki, wredne przyszłe teściowe - dobre sobie ciekawe dla kogo ja będę tą "teściowa" :D jak dzieci 0 i tak pozostanie :P

Chciałabym uwierzyc, ze z luzackim podejsciem. Od jakiegos czasu Pauliny tutaj nie ma, a Wy caly czas piszecie o niej. To jest luzackie podejscie. A moze dałyscie sie zlapac. Podobno nieważne jak, ważne, że piszą. Wiec jakby nie bylo popularność dzieki Wam zia zdobyla, wrecz zdobywa do tej pory.

odgapiaja od zia, ciekawe czy czytaja jej wontek. http://bridelle.pl/?p=16177#respond

Paulina :P

właśnie nazywa się PAULA.:P

Zia współpracuje z bridelle.pl ale nie sądzę, żeby ten portal wzorował się na jej pomysłach. On przedstawia różne trendy i nawet jest napisane, że "W zeszłym roku na punkcie pudeł ze słodkościami oszalały francuskie, włoskie i angielskie Panny Młode" czyli raczej podsumowuje to co się dzieje na rynku ślubnym, a nie "czerpie inspiracje" od Zia. Myślę że to częściej działa w drugą stronę - Zia wypatrzy coś na takim portalu a potem wrzuca w swoje wątki - ostatnio było tak z maszyną do robienia zdjęć na weselach. bridelle.pl zamieściło informacje, ze taka maszyna jest dostępna w Polsce, a Zia następnego dnia pytała się dziewczyn na gazetowym czy to dobry pomysł, żeby to wynająć bo jej się to podoba. Czyli moja teza dalej się potwierdza - Zia to sroka, która podkrada cusze pomyły i podaje jako swoje i oczywiście te pomysły sporo kosztują...

A ja z tym całym fenomenem tej dziewczyny mam kilka pytań: -jak mało kreatywnym trzeba być, żeby konsultować każdą pierdołę na forum i pozwalać, żeby inni wyszukiwali w internecie każdy najmniejszy dodatek? -jak można nie mieć własnego zdania na temat koloru/jedzenia/sukienki itp? -jak można nie wiedzieć, czego właściwie się chce, żeby pół dnia spędzać w internecie na rozmowach z obcymi ludźmi, którzy właściwie dyktują jej co ma robić i gdzie iść? -jak można szpanować znajomością pojedynczych słówek z angielskiego pisząc, "wysłaliśmy gościom save the date", zamiast zawiadomienia, że będzie ślub? I wiele innych. Co do kosztów wesela nie polemizuję, to ich pieniądze i ich sprawa oraz ich marzenia.

kazda pierdole konsultuje na forum. Owszem, jest to ciekawe dla czytajacych, bo cos sie przynajmniej dzieje, ale bez przesady!! W zyciu bym sie nie pytala na forum czy taki kolor lepszy czy inny i jak mam zorganizowac swoje wesele, zeby bylo WOW ;) Bo to ja sama mam miec na to pomysl, a nie pytac w kolko co i jak i w jakim kolorze, etc, etc...

Ach przepraszam, Paula:-) Są ludzie tacy jak PAULA, którzy potrzebują się radzić z każdą pierdołą. A są tacy, którzy nie potrzebują całej wsi wokół siebie podczas takich przedsięwzięć. Ale nie da się ukryć, że jednak jest jakaś grupa, która lubi PAULI doradzać, skoro robi to nadal. Ja tylko się dziwię z jaką łatwością wyliczacie komuś jego prywatne fundusze, krytykujecie sposob w jaki chce je wykorzystac. Nawet do buzi zaglądacie czy ma swoje zęby czy państwowe:-D

temat juz raz ktos bystry poruszal na tym forum ale najwidoczniej wiekszosc z was zignorowala albo nie doczytala albo kolejny watek o ZIA jest ... cd marketingu internetowego albo swoistego happeningu n/t zachowania co po niektorych panienek mlodocianych, co to biorac slub mysla tylko o tym kto ma wiekszego torta, wiecej gosci, czy glosniejsza muzyke, a nie przygotowywuja sie do MALZENSTWA czy wy na serio nie widzicie ze to wszystko nie jest na prawde? ze to jest fajnie jak na polskie warunki realizowany scenariusz marketingowy. kto wierzy w te glupoty dotyczace cudownych spadkow tych dwoje jest zwyczajnie naiwny i daje sie nabierac oczywiscie ze laska istnieje, niedlugo okaze czy faktycznie bierze slub ;-) i pewnie wielu zejdzie sie przekonac jak to FAKTYCZNIE wyglada. i wg mnie wlasnie o to autorom calego tego zamieszania chodzi

ja mysle, ze ona jest takim ewenementem wsrod ewenementow i to sie dzieje naprawde, taka jedna na milion :D:D:D

chętnie poszła na jej slub, żeby ja zobaczyć, suknie, dekorację kościoła itd tylko nie chce mi się jechać 100 km. ;) I nie piszą tego złośliwie

przestancie sztucznie podnosic temat bo jak widac wreszcie co do poniektorych dotarlo ze daja sie nabierac ale akcja sama w sobie na serio swietnie pomyslana gratuluje

mistyfikacja ma właśnie trochę problemów z intelektem :P To wszystko kosztuje bardzo dużo kasy, już na tym etapie (chociażby profesjonalne filmiki i sesje narzeczeńskie Zia) i jeśli ktoś uważa, że to jakiś happening, to dla mnie po prostu nie myśli. Więc wszystkie mądre inaczej, zluzujcie z wyśmiewaniem się z "naiwnych", co się nabrały na ten ślub, bo to wy się ośmieszacie :) Ten ślub będzie, natomiast na pewno będzie to kaszana, w porównaniu do tego, co miało być. Nie wiem też, co to za argument, że Zia znikła z forów, a forumki się podniecają. Cóż, teraz dopiero sprawa jest warta podniety, bo stało się to, co wielu prognozowało - zniknięcie Zia, która siedziała w necie każdą sekundę i żyła tylko tym ślubem, oznacza że przedsięwzięcie ją po prostu przerosło i coś tam się rzeczywiście zaczyna walić koncertowo.

Nie wydaje mi się, z wątku na gazecie wynika, że wszystko idzie według planu, dziwne to wszystko jest. A może to te firmy ich sponsorują?

jakoś około 20-tego stycznia. Dziś mamy już 4 lutego, więc to niepojęte dla Zii, która pisała codziennie przez cały dzień, każdego bożego dnia. Dlatego myślę, że coś się tam sypie z tym ślubem, a pierwszą jaskółką było odwołanie poprawin i żenujące tłumaczenie tego. Albo ktoś z rodziny w końcu zastopował histeryczkę, być może wreszcie ten narzeczony wyszedł spod pantofla i powiedział "stop".

tzn. trzeciego lutego oczywiście, szczęśliwi czasu nie liczą ;)

Wątek na gazecie się skończył, już dawno jest część 7, tam jest limit postów. http://forum.gazeta.pl/forum/w,619,121363458,121363458,Zia86_wychodzi_za_maz_7.html

Boże. ona sobie zrobiła tatuaż z literą "M" i motylem w kolorach przewodnich............................

Przynajmniej widać, że naprawdę kocha tego swojego chłopa...

taki sam motyw ma gdzieś na stronce ślubnej - ona raczej kocha swój ślub i motylki jako motyw przewodni, niż narzeczonego :/ ktoś kto kocha, nie wystawia na pośmiewisko swoją połówkę!

gazecie.pl, bo jest iles tam wpisow na jeden watek i koniec, teraz jest juz czesc 7 :D:D:D

Rozumiem, że to wyjątkowy dzień dla każdej Panny Młodej, ale bez przesady. Jeszcze to obwieszczanie całemu światu wszystkich szczegółów z ich życia i planów