Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda_mama 2-latka

Wychowanie 2-latka

Polecane posty

Gość młoda_mama 2-latka

Drogie mamy, jestem mamą 2-letniego synka. Wychowuje go sama bo jego tatuś ma nas w nosie. Ale nie to jest moim najwiekszym problemem. Bartek od jakiegoś czasu bardzo sie buntuje, wszystko robi mi na złość. Jak coś chce a ja się nie zgadzam to wpada w histerię, krzyczy, bije mnie, płacze. Nie wiem jak mam z nim postępować. Tłumaczeniem nie pomaga, stawianie do kąta też nie przynosi skutków. Czasami już nie wytrzymuję i zdarza mi się dać mu klapsa. Powiedzcie mi czy takie zachowanie jest normalne, słyszałam o tzw. buncie 2-latka ale czy to do tego stopnia? Jak wy postępujecie w takich sytuacjach bo u mnie tych sytuacji jest coraz więcej :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llkkiioo
Ignoruj go. Jak zobaczy ze jego zachowanie Cie "nie rusza" to po pewnym czasie przestanie. I ten bunt moze miec gorsze formy wiec Twoj nie jest taki zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_mama 2-latka
A jak ja go o coś proszę a on nie robi tego i jak próbuję go do tego zmusić to się wydziera. Co w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego na przyklad nie
chce zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbgtfredsxs
tatuś ma nas w nosie....po co pozwoliłaś sobie zrobić dzieciaka...tak to właśnie jest jak dzieciak nie czuje męskiej ręki, zwłaszcza syn nie ma wzoru ojca. Nie jesteś dla małego zadnym autorytetem, będzie Cię olewał całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_mama 2-latka
Np. dzisiaj wracaliśmy z kościoła do domu, wpadł w histerię że on nie pójdzie do domu i koniec kropka. Albo przychodzi jego pora spania to robi wszystko żeby się nie polożyć. Nie lubie jak zasypia z placzem ale ostatnio zdarza się to coraz czesciej bo kladę go na siłę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na siłe, to na dłuższą metę nic nie wskórasz:( jedyne co dział, to tłumaczenie, gadanie, wałkowanie. i tak do znudzenia. dziecko w tym wieku doskonale wie, że robi źle. kombinuje na ile może sobie pozwolić. a jak ci nerwy puszczają, to zamiast krzyczeć, czy płakać bezsilnie lepiej wsadz do łóżeczka a sam wyjdź na kilka minut do drugiego pokoju. A i klaps od czasu do czsu nie zaszkodzi, niestety u mnie to nie działa, bo lanie mu sie podoba:P stanowcze "nie wolno" a w syt sprzed kościóła, to na drugi raz spytaj dlaczego nie chce wracać. może chciał sie chwilke pobawić? wiec pobawimy sie 10-15 minut, a potem pójdziemy?Rozmawiaj z nim, skoro wymagasz posłuszeństwa, to ucz go, że czasem trzeba iść na ustępstwa i pokaż, że ty też jego zdanie szanujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się przy czymś upiera
postaraj się przeczekać. Zachowanie twojego syna jest jak najbardziej normalne, a pisanie przez kogoś wyżej o braku silnej męskiej ręki wynika z nieznajomości tematu. Mój mąż jest głównym autorytetem dla naszej córki (2 letniej właśnie) i jakoś nie zmniejsza to jej buntu... Najważniejsze - nie ustępuj dziecku (np gdy chce nową zabawkę, której nie chcesz kupić, albo buntuje się, że nie chce gdzieś iść). Musisz przeczekać, aż się "zmęczy". Wiem, że czasem wygląda to niezbyt dobrze, a ludzie wokół próbują dawać mądre rady i komentują... Nie ich sprawa. No i trzeba sporo cierpliwości. Nie krzycz, nie podnoś głosu, spokojnie tłumacz (wiem, że czasem ma się ochotę sprawić małemu delikwentowi lanie;) ) Jak zobaczy, że jego próba terroryzowania nie skutkuje raz, drugi, to przynajmniej się nie nauczy, że w ten sposób można cokolwiek wymusić... My naszej córce na jej zawodzenia i spazmy nie dajemy nic, co sobie ubzdura w danym momencie. Czekamy aż się uspokoi..Wyskoki jej się oczywiście zdarzają, ale głównie w stosunku do babć (które robią wszystko, na co ma ochotę), nami próbuje manipulować o wiele mniej.. powodzenia i cierpliwości zobaczysz, że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się przy czymś upiera
jeśli chodzi o spanie, też był problem... U nas poskutkowała oczywiście :) cierpliwość. Jak płakała, to spokojnie jej tłumaczyliśmy, że ma spać i kładliśmy w łóżeczku. Potem na ogół dalej wstawała i znowu delikatnie ja kładliśmy. Tak w kółko...Pierwszy dzień-usypianie trwało chyba z godzinę, a potem coraz krócej.. Teraz usypia sama, czasem tylko prosi, żeby któreś z nas usiadło obok łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dzis dzien
ale wy glupoty piszecie, brak wzorca... A co jak ojciec jest przez 80 % dnia w pracy??? Dziecko ma meska reke w domu?A ja mam tak samo moj syn tez skonczyl niedawno 2 latka i robi wszystko na przekor. I nie piszcie ze trzeba ignorowac takie zachwanie bo to jest zwyczajnie w ielu sytuacjach nie mozliwe. Moj np ciagle probuje stawac na glowie i robic fikolki, wchodzi na stol itd. Tego nie mozna ignorowac bo dziecko zrobi sobie krzywde! Poza tym kladzie sie jak ma zly humor w hipermarkecie na podlodze i ci tez mam go ignorowac i robic zakupy??? Niestety nie wierzylam w ten caly bunt 2 latka ale teraz przekonalam sie sama ze to jest prawda. Probuje tlumaczyc, krzycze, wydzieram sie ale to jest bezskuteczne, pare razy dostal klapsa ale powiem szczerze to zupelnie nie skutkuje wiec chyba pozostaje przeczekac to az podrosnie i zastosowanie jakiejs kary bedzie bardziej sensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wchodzenie po stołach - ok możesz zareagować. Jak zdejmiesz znów wejdzie,m bo będzie to fajną zabawą z mama:) natomiast rzucanie sie w marketach na podłoge i ewentualne histerie powinnaś pominąć milczeniem - nie ma lepszej kary. mój już mi próbował rzucać sie na kolanka w święta u teściów, i oni lecieli malutki malutki, ale powiedziałam - nie! ostro i kategorycznie kazałam mu wstać i postawiłam w koncie:) troche sie skrzywił, powtórzyliśmy operacje jeszcze 2 razy i...zapomniał, lub stwierdził, że tak nic nie wskóra, nie wiem, grunt że przestał. i ni8e ma co czekac, aż będzie starszy, bo one wszystko rozumieją. a czym dalej w las, tym wiecej drzew:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
to fakt z tym męskim wzorcem - czasem działa, czasem nie - u nas nie działa, bo ojciec dużo pracuje, a jak już ma czas dla syna to jest jak nowa zabawka i oczywiście młody próbuje na nim - czy dostanie czekoladę, czy może rzucić zabawką bez konsekwencji itede... ojciec by wtedy nieba przychylił, więc obu muszę mieć na oku;) ostatni tydzień też chyba mamy jakąś ostrzejszą fazę buntu - praktycznie cały dzien wycie, jeśli tylko powiem nie na cokolwiek - rzuca zabawką, która akurat ma w ręce - nie jest tak źle jeszcze jak u autorki wątku, bo histerie są rzadkie, ale... w przypadku jakichś wypadków w sklepie, czy na ulicy zarzucam na ramię i wychodzimy - nie jest mu wygodnie w takiej pozycji (mi też nie - jestem w ostatnim miesiącu ciąży), więc za chwilę już idzie sam wszystkie rzucone zabawki lądują w schowku na cały dzień tłumaczę mu, że je boli i muszą od niego odpocząć - wyje z pół godziny, ale co zrobić za jakieś inne przewiniena ląduje na karnym krześle - przeważnie pomaga mu to się uspokoić często pomaga wynajdowanie nowych zabaw, granie w piłkę (albo inna dzika aktywnośc fizyczna), czy spacer w wózku ignorowanie u nas nie działa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpliwości to akurat ja mam bardzo mało, woiec staram sie od małego wpajac jakieś zasady, żeby potem mieć spokój, bo czym skorupka za młodu.... a u mnie w domu było tak: jak coś przeskrobałam to tata zawsze pasa brał - chwila krzyku i bólu i był po sprawie. Natomiast mam tłumaczyła (nawet tak z godzine albo lepiej potrafiła:P) to dopiero był przekichane :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×