Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on 30 pomorze

Zonaty szuka mężatki

Polecane posty

Gość on 30 pomorze

Jestem ostatnio mocno poirytowany - już nie zamierzam prosić się o seks z żoną. Ona po prostu już nie ma ochoty. Szukam mężatki o podobnej sytuacji jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosić pffff... A może łaskawy Pan zacznie zabiegać o swoją drogą żonę jak przed ślubem to i problem z seksem się rozwiąże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Dziękuję za złotą radę. Nic o mnie nie wiesz, nie znasz mnie. Bardzo żałuję, że rozwiązanie nie jest tak proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egon Twojej żony
Ona umiściła takie samo ogłoszenie co Ty ,ale dużo wcześniej... hahhah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Jej odpowiedź: "Ja nie mam aż takiego temperamentu jak ty. Wystarczy mi raz w tygodniu." No i kończy się na 15 minutach pod kołderką przy zgaszonym świetle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rozmawiałeś z nią na ten temat? Widzisz ja mam znajomego który wiecznie się żali że żona nie chce iść z nim do łoża. A powód był prosty. Pan Mąż miał problem z higiena a konkretnie z myciem rąk. Brud za pazurami itd. Zamiast szukać kochanki warto z żoną pogadać co jej nie pasi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Odbiegamy od tematu. Czy jest tutaj jakaś niedopieszczona mężatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poinformuj ją że Tobie to za mało i jak tak dalej pójdzie to sobie poszukasz. Czasami jak kobieta widzi że mąż pójdzie do innej to działa to na nią jak zimny prysznic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą skoro faceci mają takie podejście to ja chyba powinnam sobie poszukać jakiegoś faceta. Skoro mój mąż uważa że raz dziennie wystarczy a mi za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Do cieeeeeeeeeemka: Zdecydowanie pudło. Jestem na etapie, w którym już mi się nie chce z nią o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Raz dziennie?! Zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma czego. Widzisz był okres kiedy mi wystarczało raz 3 razy w tygodniu bo byłam zestresowana pracą. Teraz mi mało raz dziennie. Więc może warto porozmawiać z żoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wez rozwod i poszukaj jakiejs wolnej, chcesz rozbijac komus malzenstwo bo Twoja zona Ci nie daje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Proszę Cię. Nie katuj mnie. Szlag mnie trafia po wykonaniu programu obowiązkowego. Marzy mi się jakaś odmiana, ale tutaj trafiam jak kulą w płot. Wychodzi na to, że jestem jakimś zboczeńcem. Nie proponuję jakichś dewiacji, ale np. włączenie światła czy erotyczne pogawędki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przed ślubem też taka była? Byłeś jej pierwszym facetem? Mój mąż był moim pierwszym, lubimy oglądać sobie filmy, próbować nowości. Chociaż na początku musiał mnie do tego przekonać. A może Twoja żona taka po prostu jest? Brat mojego męża ma żonę której 3 razy w miesiącu wystarcza a na słowo zrobić loda dostaje spazmów i wygląda jakby miała pawia puścić :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaaaris
ehh... samo życie, niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Jestem pierwszym facetem mojej żony. Wiem to na pewno. Wszelkie nowości i nawet rozmowy na ten temat są dla niej nie na miejscu. Powiedz jak dałaś się przekonać do nowości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Acha. A przed ślubem nic nie było. Baliśmy się ciąży. Tylko takie tam pieszczoty. Moja żona pochodzi z bardzo konserwatywnej-religijnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konserwatywna to mogla byc przed slubem, po slubie juz by mogla sobie odpuscic ale widzialy jak to mowia gały co braly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Dziękuję za genialne podsumowanie. Jestem pod wrażeniem dedukcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Przed ślubem czyli 10 lat temu. Można oczekiwać chyba jakiejś ewolucji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam po prostu sprawić przyjemność mężowi :) I miał fajne podejście. Zawsze używał argumentu " tylko spróbujmy jak nie będzie Ci się podobać to powiedz od razu przestaniemy" :) I co mi szkodziło spróbować, z resztą widziałam jak mu zależy. Przy jednej pozycji tylko się męczył 3 tygodnie żeby mnie przekonać, ale to była kwestia mojego wstydu. Właśnie może Twoja żona się wstydzi? A jeżeli jest religijna no to będziesz miał problem. Szwagier się żali właśnie że jego to tylko 3 razy w miesiącu i tylko w podstawowej wersji ;) też bardzo religijna. Widocznie one tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Tylko, że ja jak wspomniałem wcześniej już nie mam zupełnie ochoty na kolejną rundę psychoanalizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 30 pomorze
Rozmowy, z których nic nie wynikało. I to najbardziej wkur....ce żebranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×