Schudnę do kwietnia 25 kg!!!

Jeszcze nie wiem jak, ale na pewno mi sie uda :D Aktualnie ważę ok 85kg przy wzroście 169 :O Zanim się zapuściłam,ważyłam 65...wcale nie czułam się szczupło, ale co mam powiedzieć teraz... Koniec z litrami piwa, słodyczami i jasnym pieczywem!!! Żegnaj komunikacjo miejska, witajcie spacery! Do tego planuję gorący romans z siłownią :D Myślicie że mi się uda?

ha! ja ważyłam kiedyś 68 kg, teraz 84 :O przy wzroście 164 :O

Ja teraz ważę dokladnie tyle samo, przy tym samym wzroscie, czyli 85/169. Też chcę schudnąć.

Miałam dokładnie tak samo - 85 kg, 168 cm. zaczęłam 15 września dziś ważę 77,8 - jakoś mi się udaje, ale nie jest łatwo...

jak tego dokonałas?

Ja ważyłam 65kg a dziś jest 86kg...:( masakra jakas:) Od jutra dietkuje:)

Ja ważyłam juz trochę ponad sto. Miotam się z kilogramami, ostatnio, również we wrzesniu udało mi się pozbyć 9. Ważyłam już 82, ale od tej pory nie potrafię schudnąć, a raczej trochę tyję i chudnę. Znów muszę wziąc się za siebie, żeby pozbyć się 8.

ja pamiętam kiedy wchodziłam na wagę i było 68/69 i ta myśl 'nigdy nie do puszczę, żeby z przodu pojawiła się '7'....to samo było 10 kg później... jeśli nic nie zacznę robić, to strach się bać jak się to skończy :O

haha ja to samo :O schudłam przez pracę, podniecałam się swoim wyglądem...chodziłam po sklepach tylko, zeby się poupajać swoją figurą w przymierzalni, a potem nagle srobiło się 30 kg więcej ;/

Witam . Też mam takie plany. Rok temu ważułam 61 kilo, a 6 lat temu 50. Teraz waże 80 kilo. Jestem na diecie tydzień i schudłam już 2 kilo. Muszę schudnąć, bo zawsze byłam fajną , zgrabną kobietą - i mam zamiar to powtórzyć

ale co robilas, ze przytylas az 20kg w rok?

Hej. Powiem Wam, że jak czytam te Wasze 65 kg to łza mi sie w oku kręci. Też chce tyle ważyć. Walke juz zaczełam. Chodze na silownie i mniej jem. To jedyne co robie bo w diety cudowne nie wierze. Od lutego może jeszcze zainwestuje w jakieś balsamiki, ale narazie tylko ćwiczenia i dieta. Ja chce na wiosne wyglądać kobieco !!!

jestescie?

ja mam 160 i waze 50kg, a kiedys przyzeklam sobie ze jak dojde do 50 to zrobi wszystko zeby miec 45, no a mam juz prwaie 52... :(

co robiłam żeby przytyć? :D przestałam zapobiegać tyciu...ogólnie waga szybko mi rośnie kiedy się nie pilnuję...wcześniej żeby nie przytyć byłąm ciągle w ruchu-albo praca, albo ćwiczenia, przynajmniej godzina dziennie tańca...no i mało jedzonka... no a potem bolesne rozstanie z facetem...stwierdziłam że skoro nie będę z nim to już na niczym mi nie zależy.... no i niestety się zapuściłam, zajadając smutki... a teraz- depresja przeszła, a waga została :O zrzucenie każdego kilograma to dla mnie męczarnia :/ nei mam kompletnie pomysłu jak ruszyć tą machinę :O

Hey dziewczyny, wszystko zaczyna i kończy się w naszych głowach! Żeby schudnąć trzeba mieć bardzo silną motywację, wyznaczyć sobie jakiś cel i trzymać się go.Przy 170 ważyłam 103kg w zeszłym roku a mam dziś 75. Naprawdę dużo nie trzeba żeby schudnąć. Odpowiednie odżywianie, ruch, niedojadanie między posiłkami i pilnowanie siebie- tyle wystarczy. Chyba najtrudniej jest zacząć... ja na początku założyłam sobie zeszyt gdzie spisywałam każdy kęs. Wierzcie mi, że po tygodniu dokładnie widać ile niepotrzebnych "śmieci"jemy. Dodatkowo pomaga mi moja fota na pulpicie gdzie wyglądam jak monster...od razu odkładam przekąski:) dlatego nie można biadolić, użalać się nad sobą tylko działać, działać, działać, powodzenia!

trzeba tylko bardzo chcieć. Ja potrzebuje już tylko jakieś 5 kg w dół do upragnionej od tak dawna wagi. Czuje ze teraz jest dobry moment i motywacja:D stosujecie jakies konkretne diety czy tylko zasady zdrowego żywienia? oby sie udało:)

ja stosowalam diety bo przytylam po tym jak rzucilam fajki, ale mi sie nie udawalo i z glupoty znow zaczelam palic i po 3 mies zlecialo mi 11 kg.Wiem, ze to glupie i jestem wsciekla na to ze tyle sie wymeczylam zeby rzucic i zaprzepascilam wszystko..

HA! a ja Cie rozumiem.. też rzucałam milion razy bo sie baaardzo bałam przytyć.. a poza tym moi okropni;p palący znajomi, przyjaciółki które wiecznie namawiały... ale w końcu jakoś 3 mies temu rzuciłam i tak sie zawziełam w sobie ze nie przytyłam a nawet schudłam:)

mi tez przydałoby sie zrzucic ok 15kg;) generalnie jesli chodzi o diete,to nie lubie MŻ poniewaz zaczynam sobie za duzo pozwalac i wlasciwie nie ma to sensu.wole konkretne diety.rok temu wypróbowalam south beach no i 12kg poleciało i było juz całkiem fajnei gdyby nie to,ze potem zaczęly sie wakacje a wiadomo jak to na wakacjach a potem jesien,zima-pod swetrem nie widac tak bardzo oponki:P a teraz znow to samo... w kazdym badz razie polecam SB,przyjemna dieta