98%mężów zdradza

a jak chce a facet nie pozwala? :) wyobrażacie sobie??!

A kobieta która tej laski zrobić nie chce nie jest samolubna? Ty to nazywasz samolubstwem????smieszny jestes!!!a co wy dla nas robicie?by było w związku lepiej??nic idziecie na łatwiznę ...

popieram przedmówczynię ..

pewnie go to nie kreci...ja ogólnie uwielbiam mężowi robic laskie i nie tylko....

a co wy dla nas robicie?by było w związku lepiej??" to co wy nam :)

Co jeszcze uwielbiasz mu robić?

Zboczenica, jesli już. :) Jestem kobietą. Wodą, ogniem, perłą na dnie. :D

oczywiście,że zdradzają taka natura faceta.Jedni robią to perfekcyjnie tak że się żona nie zorientuje ,a drudzy od czasu do czasu skoczą sobie na kurewkę za 100 zł. Wiem,co piszę sam mam takich kolegów i sam też tak robie,wprawdzie nie mam stałej kochanki,ale czasami skoczę sobie na boczek co by se pomiętosić większe cycki lub poruchaćć analnie (moja kobieta nie daje mi w ten sposób). TAKŻE DROGIE PANIE : JAK FACET MÓWI ŻE NIE ZDRADZA TO KŁAMIE !! WBIJCIE SOBIE TO DO GŁÓW !!

Ufać znaczy kontrolować ! i tak z wami mężczyznami trzeba postępować.

zaufania ;) Wiernosc psa zalezy od długosci smyczy Jednakze nie wszyscy zdradzaja - jasne jest wielu takich kurwiarzy, ale sa tez powazni i dojrzali mezczyzni, dla ktorych ich zona jest najwazniejsza oraz dzieci, niestety jest ich malo Podobnie jest z kobietami, a ta co tak daje w pracy to ciekawe czy samotna, zaloze sie ze maz jej nie zadowala i tyle...

Wiernosc psa zalezy od długosci smyczy" jak ja jeszcze malo wiem o romantyzmie

Nie jest to tylko zdrada fizyczna ale też emocjonalna. Sypanie komplementami i miłymi słówkami do "koleżanek" pomimo iż mają stała partnerkę. Tylko jesteście tchórzami ! zamiast powiedzieć wprost, że nie jesteście szczęśliwi i nie odpowiada wam bycie w stałym związku, wolicie okłamywać swoje kobiety bo tak wam wygodniej.

ależ,my jak najbardziej jesteśmy szczęsliwi !! Kochająca żona w domu,dziecko ustabilizowane życie itp itd ja przynajmniej nie narzekam. A że mam czasami ochotę coś stuknąć na boku,to taki zawór bezpieczeństwa. Zawsze się zabezpieczam,więc do żony niczym nie zaraże. Tylko trzeba pamiętać o tym (to do panów),żeby wszystko robić z głową.Spotkania na boku max 1 raz na tydzień. Ja mam 2 oddzielne emaile (o których żona nie wie),drugą komórkę dobrze ukrytą w firmowym aucie:) (tylko smsy,ŻADNEGO DZWONIENIA-to podstawa). I co najważniejsze : CHOĆBY WAS ŻONY ZA RĘKĘ ZŁAPAŁY TO MÓWIĆ ŻE TO NIE WASZA RĘKA,ZAWSZE IŚĆ W ZAPARTE !!! One są na tyle naiwne,że chcą uwierzyć w to że nic się nie stało,łykają wszystko jak młode pelikany.

Tez jestem tego zdania.I wiem,ze dlatego,ze mam klapki odsloniete na facetow,to tez sama bede zdradzac.Trzeba kozystac z zycia.A stabilne zycie z jednym partnerem tez jest potrzebne;-)

oooo,może się poznamy :) podobają mi się Twoje poglądy :)

zastanawia mnie jedno. Jak człowiek tak postępujący może spojrzeć w lustro i być dumny sam z siebie ? Wszystko w życiu wraca do człowieka. Ile dobrego dasz tyle do Ciebie wróci i tak samo jest ze złym postępowaniem. A my nie jesteśmy tak naiwne jak wam się wydaje.

obudzily sie-czyli tobie tez nie przeszkadadzaloby,gdyby twoja kobieta cie zdradzala?

postępujący jak ??? niemoralnie ?nieodpowiednio?niestosownie? no jak ??? co ma z tym wspólnego lustro,czy coś ma do mnie wrócić czy nie ?? czy ja kogoś zabiłem ?? okradłem ?? to jest poprostu potrzeba ,tak jak kupka czy siku. Kocham żonę i ona kocha mnie,mam taką tajemnice tylko i już. może gdybym nie korzystał na boku,byłbym sfrustrowany albo nieszczęśliwy. ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO i trzeba z niego umiejętnie korzystać.

myślę, że 99% :O

oczywiście że przeszkadzałoby.ALE ....gdybym o tym nie wiedział,nie zaniedbywała by domu, dzieci,mnie no i musiałby mieć dystans emocjonalny (tak jak ja mam). To : "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal" :)

To : "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal" wolnosc jest ok dopoki jej kosztem nie stanie sie cierpienie drugiej osoby. nie masz pewnosci ze Twoja zona nie dowie sie o zdradach, a jesli tak sie stanie to prawdopodobnie zlamiesz jej zycie. liczysz sie z tym?

obudzily sie-moze pomozesz mi zrozumiec pewnego faceta? Sytuacja wyglada tak,zaczelam spotykac sie z zajetym.Przyjechal domnie w nocy,calowalismy sie i piescilismy sie.Ale niechcial widocznie seksu,ale jakos go przekabadzilam.Wczoraj przyjechal domnie wieczorem,i znowu to samo,powiedzial,ze ma malo czasu,wiec.......tylko takie zabawianie,ja tam raczej bym sie uwinela w takim czasie.Zapytalam sie,czego sie boi? Bo wdze,ze niechce dopuscic do stosunku,on powiedzial,ze po prostu dla niego to za malo czasu,on lubi dlugo,i niechce szybkiego numerku i mnie zostawic bo bedzie musial zaraz isc. Co to za zachowanie?????????Dzentelmen czy co???

obudzily sie-to tak samo jak ja myslisz;-) ;-)

gej :) albo (sorki za to) jesteś mało atrakcyjna.

bo 98%FACETOW TO LATWE I NADODATEK KURVY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NA DODATEK ZA FREE:):):):)OT,TAKIE SZMATKI DO WYCIERANIA KOBIECYCH PIPEK:)

http://qck.pl/9qM

kochac kogos i jednoczesnie go zdradzac dla obopolnego dobra - co za brednie

Z ta atrakcyjnoscia wlasnie niemam problemu,nie ,ze mam takie sama zdania,mowie co ludzie mowia i sama mam lustro i oczy.Jestem 15lat mlodsza od jego partnerki i moze 28kg szczuplejsza.Jezu gej tez nie:-D

Bede zdradzac-kobieta----dzentelmen??hehehe,nie zwykly burak,moze kundel ma malego fiuta i nie ma czym sie pochwallic??

Za malego fiuta:-D Przeciez pisalam,ze raz juz sie kochalismy;-) Fiut jest ok;-) Wczoraj tez czulam,ze mu caly czas stal,wiec.............