Ile zarabia utrzymanka/ prostytutka ? Jest tu ''taka'' ? :)

To prawda ,ze sponsorzy placa wam za wynajem mieszkania i daja jeszcze kase? ile sie zarabia w burdelu? wiem ,ze ceny to od 100 do 200 zł , srednio 150 , ilu macie klientow dziennie ? Pracujecie kazeego dnia? Razem z weekendami ? A co z ubezpieczeniem zdrowotnym itp? :)

zalezy jaki burdel jaki wygląd masz i jakie miasto

nie pracowalam w burdelu, pierwszy sponsor mi placil 3000zl msc plus prezenty, drugi 4000zl. Mieszkanie sama wynajmowalam bo pod tym wzgledem wolalam byc niezalezna. W mieszkaniu nie spotykalam sie z zadnym

mam pytanko do ciebie :) Ty zaproponowałas te stawki ? czy to ich inicjatywa?

dogadywalam sie zawsze mailowo i ja pisalam ile oczekuje, drugi sam od razu zaproponowal cene

ja mogę też potwierdzić , miałam i nadal mam jednego i tego samego : 4000 do tego prezenty ,wspolne zakupy , wyjazdy z nim w interesach ,gdy mam czas i ochotę ,pozdrawiam

skąd jesteście ? w Internecie ich poznajecie ? W realu to raczej trudno :O

wa-wa poznałam go przez portal randkowy , domyśl się jaki ;) dodałam małą informację ,że potrzebuje takiego kogos tak aby administracja nie skasowała konta.

ja poznawalam tych 2 mezczyzn z wawy, przez internet, dalam ogloszenie

metrocentrum----> no tak,ale to ty go wybrałaś spośród kilku ofert czy to on ciebie wybrał?i czym się kierowałaś przy wyborze,wyglądem czy tylkko pieniędzmi?

ja np. wybieralam z tych wszystkich odpowiedzi na maila. Kierowalam sie przede wszystkim tym jak kto pisze, jaki ma stosunek, podejscie. Przed pierwszym spotkaniem wazna jest tez rozmowa telefoniczna. Jak drugi raz szukalam to juz szybciej znalazlam bo wiedzialam ze wiekszosc to erotomani co lubia sobie tylko popisac. Dlatego wiedzialam juz komu w ogole nie odpisywac. Zdjec nigdy sama nie wysylalam i nie wymagalam

napisało sporo panów - większość maili to : ''masz nagie fotki ? Spotkamy się dzis u mnie ? '' - takich omijałam . Dwóch było konrektnych ,pogadaliśmy kilka razy na gg potem przez telefon . Z pierwszym nie doszłam do porozumienia, on nie był w moim guście , ja w jego chyba tez nie . Drugi , z którym jestem obecnie spotkałam się na mieście ,półgodzinny spacer- brałam pod uwagę to ,że był inteligentny, dobrze się przy nim czułam , na nic nie nalegał , dał czas do namysłu i to wszystko :)

jak to nie wysyłałaś zdjęć? tzn. że oni tak w ciemno cię wybierali,takiego kota w worku?nie wierze,przecież takiemu facetowi to o wygląd właśnie chodzi

absolutnie nie wysylalam zdjec, opisywalam tylko swoj wyglad. Dla mnie wysylanie zdjec bylo zbyt ryzykowne. Tak, chcieli sie umowic "w ciemno"

ja się nie wymieniałam zdjęciami ,miałam jedynie dwie fotki - rozmazana twarz ,drugie w okularach zrobionę chyba na imprezie nie pamiętam , kolezanka wyżej dobrze napisała , wiekszosc z nich to erotomani , ktorzy nie odwazyliby sie spotkac z obca kobieta :o

no w porządku,a jak teraz po pewnym czasie wyglądają wasze relacje,tzn czy chodzi tylko o łóżko czy o kulturalne spotkanie,rozmowę? i poza tymi spotkaniami to co robicie na co dzień?szkoła,jakieś inne zajęcia? poza sponsorami czy jest w waszym życiu inny mężczyzna?

ja nikogo nie mialam jak bylam w takim ukladzie, studiowalam wtedy. Nie chodzilo wtedy o lozko tylko, jak nie chcialam seksu to nie bylo, czesto byly to tylko kolacje, dlugie rozmowy. Obecnie jestesm w stalym i powaznym zwiazku a pracuje juz normalnie

u mnie zarówno o seks ,ale nie zawsze , często też normalna rozmowa ,wyjście na miasto - tak jak pisałam wczesniej :) na codzień - studiuje na dwóch kierunkach ,normalne zycie w sumie prowadzę ;) Chłopaka nie mam - na samotność i brak zajęc nie narzekam ;)

byłam sponsorowana----> czy to co robiłaś wczesniej,nie oceniam nikogo oczywiście,każdy żyje jak chce,ale czy to nie rzutuje negatywnie na twoje obecne relacje w związku?

jesli któras chce tak pracowac to tylko ze stalym sponsorem , praca w burdelu to masakra :O

nie, nie rzutuje. Jestem 2 lata w zwiazku, planujemy slub i jest wszystko w porzadku. Nie mam zadnej traumy, wrecz przeciwnie dobrze wspominam tamten okres. Po prostu trafilam na naprawde 2 fajnych facetow

a twój partner wie o tym? czy w ogóle ktos wie? jakaś kolezanka, znajomi?może ktoś się domyślać?

tez mam pytanie : po co ci była kasa? skoro teraz potrafisz zyc bez niej ?

wtedy potrzebowalam pieniedzy, bo studiowalam dziennie i nie utrzymalabym sie z prac w weekendy tylko. czy ktos wie? Nie, nie wydaje mi sie. Nikomu nic nie mowilam

Tysiąc pięćset sto dziewięćset.

a nie boisz sie że cos kiedyś może się rypnąć i cała sprawa się wyda i zniszczy ci życie?

Nie, nie boje sie, bo po pierwsze kto ma powiedziec i komu? Po drugie zawsze moge powiedziec ze jak cos to byly zwiazki, w koncu z jednym i drugim bylam rok czasu. Po trzecie chyba zaden z tych dwoch mezczyzn nie bedzie mnie szukal bo nie znaja mojego miejsca zamieszkania ani nazwiska. Zreszta po co mieliby to robic?

ale nie o tych mężczyzn mi chodzi tylko o jakąś postronną "życzliwą" osobę, albo o zwyczajny przypadek:/ no nic, oby nic się nie wydarzyło takiego

nikomu nic nie mowilam, nikt nie ma moich zdjec i nic mi udowodnic nie moze. W moim przypadku osoby "zyczliwe" nie istnialy

gdyby nawet ktos cos powiedzial w co watpie to co? Moje slowo przecko jemu. Poza tym nie mam i tak nic do tracenia, nie pracuje w Polsce, a na moim facecie by to wrazenia nie zrobilo