Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonka kierowcy

czy kierowcy zdradzają żony???

Polecane posty

Gość żonka kierowcy

mój mąż jest kierowcą, jeździ na przewozy osób autokarem, przewozi pracowników, wycieczki, czasem nie ma go kilka dni w domu. jeździ po kraju, za granicą był tylko 2 razy.czy może mnie zdradzać? niby objawów nie mam, no ale rzadko jest w domu, a jak go nie ma kilka dni to nie wiem co robi tam sam. czasem ma jakieś połączenia w telefonie od obcych nr tel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialababa mak
Jak go nie ma to nie wiesz co robi po pracy, w hotelu itp. Pewnie i piwko wypije czy do baru pójdzie jak już zawiezie wycieczkę do punktu noclegowego. Jak jest młody, dobrze zbudowany i ubrany to na pewno lecą na niego jakieś panny :-) Jemu możesz ufac ale tym laskom nie możesz ufać, bo ich nie znasz. Wiele wycieczkowiczek jeździ z koleżankami, szukają przygód, nawet na 1 noc. A jak się wam układa jak mąż jest w domu? Jak dużo wtedy śpi i jest zmęczony to chyba wcześniej w nocy właśnie nie spał a balangował lub zabawiał się z jakąś wycieczkowiczką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż mojej kuzynki też jest kierowcą, bardzo mu się ta praca podoba, nie chce z niej zrezygnować, bo mówi że ją bardzo lubi, a wg mnie lubi po prostu w domu nie być, nie zajmować się dziećmi, mieć spokój, imprezować wieczorami, bo jeździ na zmianę z kolegą (razem prowadzą autokar). Kuzynce też się cały czas praca podobała męża, wręcz zachwalała, szczyciła się jak to jej mąż dużo zarabia (ok 3-4 tys na miesiąc), kupili auto nowe, zaczeli budowę domu, a teraz nagle kuzynka zapłakana, że on chyba kogoś ma, że budowa stanęła, że wyjazdy to jednak nic dobrego bo nie ma to jak mąż jest na miejscu, a nie poza domem, że nie kasa jest najważniejsza a wspólne życie. Sama przyznała, że dogadać się nie mogą od jakiegoś czasu bo każdy ma swoje nawyki i humory jak jest osobno. Rozwodem u nich pachnie, więc wolałabym mieć mniej kasy a męża w domu codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
mój też mówi, że lubi pracę, mamy 2 dzieci, myślę, że nie mógłby kogoś mieć czy zostawić mnie, dzieci, no ale nigdy nic nie wiadomo... i tego sie boję. kasa jest i czy mu się od tego w głowie nie przewróci? czasem myślę, że lepiej jakby pracował w naszym mieście, mało wyjeżdżał, bo martwię się o to czy kiedyś sobie kogoś nie znajdzie (na takie wyjazdy jeździ ok póltora roku może 2 lata, wcześniej jeździł tylko po mieście jako kierowca), poza tym zawsze też się martwię czy na drodze będzie bezpiecznie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybanie
3-4 tysiace to dużo hahaha toć to grosze kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmentarna lala
a tirowki stoja na trasie i tylko czekaja zeby zarobic to druga sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapap
zonka kierowcy autobusu miejsckiego wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg kuzynki 3-4 tys to dużo, bo ona zarabia 1600 zl. Wg mnie też dużo, bo mój mąz zarabia ponad 2 tys ale ja też 2 tys więc razem mamy ok 4 tys a jesteśmy razem codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
wcześniej jeździł po mieście busem lub autobusem, głownie przwozy pracowników, zakładów pracy, szkół. potem wycieczki szkolne 2-3 dniowe, a teraz różne inne imprezy, wycieczki pracowników kilku dniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
papap a twój jest kierowcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapap
nie ja nie mam nikogo :( spotykalam sie z jednym takim, wspieralam go bo stracil prace, potem wlasnie chcial pracowac jako kier. , moje modlitwy o jego prace zostaly wysluchane, a ja jestem sama, robil mi nadzieje, a dzialal chyba na kilku frontach majac mnie jako "kolezanke", szkoda, ze mnie o tym nie ponformowal codziennie piszac przez 5mcy 2 razy dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialababa mak
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4047096 zaletą jak piszą tylko jest kasa, a poza tym brak męża w domu i zdrady, życ w ciągłej nipewności... zaraz napiszesz, że zdradzić można wszędzie, że nikogo się nie upilnuje itp, ale to nieprawda, bo jak mąż ma żonę obok to nie szuka innej, żadna mu nie zawróci w głowie aż tak, coś można skontrolować, a jak go nie ma nawet 2-3 dni i noce to nie wiesz co on tam robi, w każdym mieście są puby, dyskoteki, panienki. zdradzi tam a tobie nikt nie powie , taka prawda. znam to niestety :-( mój oczywiście wpierał kilka lat że nikogo nie ma, ze seks z obcą by go brzydził, że on to siedzi w pokoju tam, ogląda tv lub spi zmęczony drogą, ze niby wyspać się musi bo kieruje i takie tam, ehhh lepiej nie miec tej kasy a mieć męza obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialababa mak
A te wyjazdy z zakładów pracy, firm, to jadą popić, poszaleć, integrować sie to i kierowcę wołają wtedy na kieliszka, tańce, ha, ha rano to tam nikt nie wstaje by jechać dalej jak jadą się integrować na 2-3 dni to siedzą w 1 miejscu, owszem mają wycieczki jakieś ale mogą z nich zrezygnować jak nie bardzo mają silę zwiedzać a tym bardziej jak kierowcę wciągnęli na balangę :-( Ja też słyszałam wiele bajeczek, jak mu tam cieżko niby bez nas, jak uważnie musi jeździć, wysypiać się, że to dla nas, dla pieniędzy...a po paru latach jakoś "my" przestaliśmy się liczyć, do głowy też mu "woda sodowa" uderzyła, że jednak rodzina przestała się liczyć. Bo jeśli to początki pracy to pewnie się cieszysz, że lepiej zarabia,was stać na dużo, rozumiem, euforia bo i ja tak miałam... ale po kilku latach podejrzenia o zdrady, niedomówienia, zgrzyty, brak porozumienia się pojawi, on odzwyczaja się od bycia w domu, od jakich kolwiek obowiązkow domowych, niby zarabia na nas, musi odpoczac, odespac, ha, ha, a potem sie okazuje ze zdrady byly, jakies sygnaly na telefon (malo kiedy bo przeciez malo jest w domu, a jak mnie nie ma z nim to smsow, tel mial więcej... Wydalo sie po paru latach dopiero i rozwod, takze nie polecam takiego życia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
nikt już się nie wypowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drach1
moi bracia jezdza juz ponad 10 lat tirem, tysiace kilometrow robia, zadnemu nigdy nie przyszlo do glowy zdradzic swoje kobiety, jeden jest 19 lat a drugi 7 lat z ta sama kobieta.One sa dla nich najwieksze gwiazdy...nie wierze ze ta praca ma jakis zwiazek z szybsza zdrada.Jak ktos chce cie zdradzic to nie musi byc kierowca...to zalezy od charakteru i poziomu faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka kierowcy
a skąd masz pewność, że Twoi bracia nie zdradzili żon??? może zdarzyło im się a nikt o tym nie wie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abu- raba
To prawda ze nie trzeba byc kierowca,ale okazja czyni zlodzieja. Wszyscy faceci daleko od domu maja jedno w glowie,a do penisa ....Moj maz jest kierowca juz bardzo dlugo.Teraz jezdzi za granice na 3-5dni.Mam nadzieje ze mnie nie zdradza,ale czasami opowiada o kumlach co to robia.Wiec same sobie dopowiedzcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dallilla
jak bedziesz i niego dbac to nie zdradzi* daj* mu przed kazdym wyjazdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drach1
moge cie zapewnic ze nie, im odbija doslownie na punkcie ich zon...ale gdybys mnie zapytala czy one sa wierne, to mialabym problem duzy z odpowiedzia...to moze isc w dwie strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjanka była żona
no tak sobie tłumaczcie, że im ufacie. ja też kilka lat wierzyłam, ufałam, on zapewniał, że nie - owszem kumple niektórzy tak, niektórzy też nie, niby wierni,a w rezultacie wszyscy do jednego worka włożeni są :-( fakt, że by zdradzić nie trzeba być kierowcą, ale jak ktoś napisał okazja czyni złodzieja, jest pokusa, może dojść od chwili zapomnienia. mój mąż zdradził mnie z panią organizujacą kolonie dla dzieci, wyjazdy ze świetlicy środowiskowej przynależnej do domu kultury. bo owa pani jeździła razem z dziećmi i innymi opiekunami. więc była okazja i się skusił. widywali się na takich wyjazdach, potem już umawiali się poza pracą, mi mówił, że ma wyjazd, a w rezultacie spotykał się z nią... może by się nie wydało, ale pani zaszła z nim w ciążę... wierzyłam kilka lat, też sobie wmawiałam, że mój jest wierny, że nie zrobił by mi tego, że sam chciał drugie dziecko itp. mamy 2 dzieci (12 i 4 lata) a on ma teraz kolejne z tą panią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, znałam 3 kierowców ( 2 osobiście, 1 z opowiadań). Każdy z nich miał kobietę na boku. Każdy z nich miał dzieci i bardzo lubił swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabardzofajna
A czy śnieg jest biały? Pewnie ,że zdradzają,ale to nie ma nic wspólnego z zawodem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata40
Ja mam ponad 40 lat i opowiem Wam moją historię ,moj mąż pracował w warsztacie samochodowym miał ciężką pracę, ale jak wracał wieczorem zawsze miał czas dla mnie i dla dzieci.Mało zarabiał postaniowił to zmienić(nie bardzo mi sie ten pomysł podobał ale mówił że teraz to się tak nie narobi itp zgodziłam się ) i zaczął jezcdzić autokarem.Koleżanki mi mówiły " Ty uważaj on jest przystojny itp" ale ja naiwna myślałam - mój maż nigdy przecież kocha mnie i dzieci. Wracał zmęczony nie miał czasu na nic, ja prowadziłam dom ,pracowałam. Zaczął się dziwnie zachowywać nie ten facet -markowe perfumy,drogie koszule. Pytałam skąd,a on ,że prezenty od szefa - jak potem sie okazało szef to piękna rasowa blondi kierowniczka biura podrózy ,,, a ja jestem tylko zwykłą żoną dla której nigdy na żadnej wycieczce nie było miejsca w autokrze i sto wymółwek ale jak to mówią "kto wozi drzewo do lasu?" Każdy niech wnioski wyniesie sam ,bo moje życie już jest przegrane ale młode żony niech wezmą to pod uwagę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jimi Tulip
to chyba jednak zależyt od człowieka, nie od zawodu, chociaż raz słyszałem na cb radio, jak kierowca, który wjechał do miasta od razu pytał gdzie znaleźć jakieś dziwczyny żeby się zabawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonakierowcy
Oczywiście, że to zależy od człowieka a nie od zawodu. Mój mąż też jest kierowcą . Od ponad 10 lat jeździ busami i autokarami. Wiem , że mnie nie zdradził chociaż nie mam 100% pewności ale kto je ma? Facet wychodząc do biura, banku, zakładu też może zdradzić ale kto go będzie podejrzewać przecież tylko kierowcy zdradzaja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata40
Ja też tak myślałam wszyscy mogą ale mój nie ,,,taki spokojny ,wierzący naj naj ...dlatego ostrożności nigdy nie za wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×