On woli spędzić czas wolny z kolegami - pijąc, niż ze mną!!!

hej mam problem ze swoim facetem. Mianowicie chodzi o to, że nie wiem czy nasz związek ma jaką kolwiek przyszłość. W ostatnim czasie, kiedy zdarzyło mu się kilka razy mnie olać. Spotykamy się tylko w soboty i na domiar tego kilka razy mnie zawiódł, miał przyjechać, a nawet nie dał znaku życia. Potem wyszło na jaw, zresztą ja się tego spodziewałam, że woli pić z kolegami, niż spędzać czas ze mną. Spotykamy się od jakiś 5 miesięcy i nie wiem, czy jens dalej to ciągnąć? On mówi, że kocha, ale czy tak się zachowuje człowiek zakochany? Na pewno nie.

do ust:D

co to za facet dla ktorego koledzy sa wazniejsi:o na takiegonieodpowiedzialnego dzieciaka nigdy nie bedziesz mogla liczyc:o

nic dziwnego, też pije, heheheh!!!

nie słuchaj "pomarańczowych" padalców, a co do związku to ja nie widzę żadnych szans, jak już po 5 miesiącach woli kolegów to co będzie po kilku latach, ja bym dała sobie spokój, a słowo "kocham" to tylko słowo niestety

Innym doradzam w podobnych sytuacjach i wiem, że nie warto pakować się w taki związek, ale sama nie mam na tyle odwagi, by to to skończyć. Dlaczego tak jest? Troszkę mi zalezy na NIm i boję się rozczarowania. Poza tym czasami jest bardzo dobrze, a czasami nie czuje uczucia od Niego.

witam w klubie.. jestem w 9 mc ciazy, 17 mam termin a moj facet dzisiaj wybiera sie na balety z kolegami..

jak olewa to ty tez olej niech zobaczy ic do jakis kolezanek czy cos

Kobieto -koncz to jak najszybciej. Przezylam to i przezywam do tej pory bo jestesmy malzenstwem. Nic sie nie zmienil,twoj napewno tez tego nie zrobi. To sa chozy faceci,ja teraz pluje sobie w brode,i zazdroszcze kolezankom ktore maja cudownych mezow,partnerow.Ale zwracali wczesniej uwage jak je traktuja.Ja myslalam ze sie zmieni.A on woli kumpli, alkohol i kolezanki-nierzadko.

kaaaaaaaasaaaaaaaaaandrooooo44 O kurcze no to rzeczywiście nie ciekawie, jeszcze dziecko się nie urodziło, a Twój facet juz ma zamiar to oblewać, przecież w każdym momencie możesz mieć rozwiązania, czy On sobie nie zdaje z tego sprawy???

Cały tydzień olewałam Go, bo mnie wkurzył w zeszłym tygodniu, miał przyjechać, a nawet nie dał znaku życia, chlał z kolegami. Powiedziałam sobie wtedy, że już pierwsza nie zadzwonie, ani nie napisze SMS. Pierwszy odezwał się we wtorek, zadzwonił, pierwsze co to spytał się, czy Go nadal kocham, a z mojej strony to jeszcze nie miłośc. Powiedziałam, że się zawiodłam, bo wyszykowałam sie jak głupia, cały tydzień na to czekałam. Pisałam o tym w innym watku, że samotne sobotnie wieczory są okropne. Nie dość że żadko się spotykamy, to On jeszcze olał ten dzień, na który ja czekałam cały tydzień. POtem dzwonił jeszcze wczoraj.