Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak mam naprawić krzywdę

rozpad małżeństwa po 20 latach... jak mam go odzyskać

Polecane posty

Gość jak mam naprawić krzywdę

Chciałabym się wyżalić. Bo narobiłam sobie w życiu niezłego bałaganu.... ale to długa historia, czy komuś będzie się chciało ją czytać....? 20 lat małżenstwa, 2 dzieci, 18 i 22. Po wielu latach udanego związku na imprezie troszkę wypiłam i zaczęłam się bawić z kolegą, trochę zaszalałm, bo pocałunek i zamiast na tym zakonczyć poszło dalej. Spotkania, sex i romans. Długi bo trwał ponad rok. Sprawa się wydała, mąż się dowiedział, załamał, próbowaliśmy ratować małżństwo ale było ciężko...... w lipcu zwierzyłam się koleżance, że mamy kryzys, a ona pocieszyła mojego męża tak skutecznie, że wyprowadził się z domu, kupił mieszkanie i jest z nią od pół roku. Ja dopiero po jego odejsciu zrozumiałam, że tak naprawdę to kocham jego a nie tego kochanka. Wpadłam w rozpacz, która trwa do dziś. Nie mogłam się uwolnić od myśli o nim, płakałam każdego dnia i postanowiłam, że albo go odzyskam albo nie mam poco żyć........ w październiku napisłam długi list, że bardzo żałuję, że przepraszam i ze zrobię wszytko by mi wybaczył. Syn dał mu list a ja wyjechałam do Anglii. Jestem tu od października. Na list odpisał mi smsa - dajmy sobie jeszcze trochę czasu, potem powiedział mi, ze mnie nie skreślił ale nie wie co zrobić. Teraz czekam na niego, bo ma przyjechać w lutym do mnie. Mamy rozmawiać o nas...... i o nich też....... tak bardzo się boję tej rozmowy, bo od niej zależy moje życie.......... Nie wiem, jak go przekonać, że nasz powrót do siebie ma szansę....... jak go zapewnić, że tak bardzo cierpię, że wiem, że już nigdy nie popełnię takiego błedu... czy mi wybaczy...? czy zaufa ponownie...? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fxfxfdbf
dobrze ci tak trzeba myło myśleć głową a nie PIZDĄ!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty umiesz
wybaczyć ,że z kimś zamieszkał i odszedł???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fxfxfdbf
haha a za co ma wybaczać? to ona dała dupy koledze, dobrze facet zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie będzie to samo
byłam zdradzana zoną to już zawsze będzie miedzy wami wypij piwo którego naważyłaś i daj mu żyć on zasłużył na szczęście ty nie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
takich odpowiedzi byłam pewna........ a jednak miałam nadzieję, że ktoś pomyśli, że może być człowiekowi ciężko gdy zrobi źle apotem żałuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvfgvgvg
ta twoja ''koleżaneczka'' to suka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvfgvgvg
on chyba jakoś cię nie kochał skoro odrazu wyprowadził się do innej i zrobił to samo - na złość tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie będzie to samo
to naprawdę nie będzie to samo nie da się odbudować tego ci się rozwaliło....... on już zawsze będzie pamiętał a ty jeśli masz sumienie będziesz się zadręczała starała a i tak się to rozwali w pewnym momencie nie wytrzymasz tej atmosfery nie da sie zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
ostatnio jak rozmawialiśmy na skypie to mu powiedziałam, że nie mogę bez niego żyć bo bardzo go kocham, a on, mi że mnie też..... ale boi się mi zaufać........ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
właśnie tego się boję.... wiem, że jesteśmy oboje tolerancyjni i wiele już razem przeszliśmy, ale wiem też, ze wolę w ogóle nie żyć niż żyć bez niego....... od pół roku próbuję stanąć na nogi i ułożyćsobie życie z myślą, że on już dla mnie nie istnieje......... i nic........ wciąż za nim wyję...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie będzie to samo
ja nie dałam rady zaufać nie potrzebnie zmarnowałam kolejnych 6 lat życia nie powinnam wybaczać teraz już wiem ze zapomnieć się nie da i wszystko wraca w najmniej odpowiednich momentach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie będzie to samo
ból mija łzy przestają lecieć ręce tez już się nie trzęsą ale w środku czujesz ze popełniasz błąd że nie jesteś szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyofferma
odrazu widać, że faceci się wypowiadają ale facetowi to byście dali szansę, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
a jednak są tacy,którym się udaje, bo przecież są mężowie,którzy wracają od kochanki do żony. Nawet tutaj jest taki wątek, więc dlaczego nam miałoby się nie udać? Już się tyle o tym naczytałam, że skoro oboje się kochają i obojgu zależy to się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
i nie dowiedziałam się.... nie podpowiedzieliście mi jak mam go przekonać, że żałuję, że wynagrodzę mu to co zrobiłam, bo na samą myśl o jego krzywdzie serce mi pęka z bólu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie będzie to samo
powiedz prawdę każdy człowiek jest inny tylko ty go znasz tylko ty wiesz jak mu to wynagrodzić nie kombinuj nie oszukuj przepracujcie i spróbujcie życzę żeby się udało ale pamiętaj to nie jest łatwe i to nie będzie jedna rozmowa ale długotrwały proces antyofferma A co do facetów w tym wątku jakoś ich się nie dopatrzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomczasty
klęknij przed nim ,ale nie po to by robić loda, ale powiedz mu wtdy by Ci wybaczył i całuj go po rekąch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
jeśli mi pozwoli będę go całować.... i dziękować.... tylko żeby mi pozwolił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powyzej to
glupia porada. ja nie mam podobnego doswiadczenia, mówie tylko to, co mysle. po pierwsze, to maz tez nie jest swiety, bo bardzo szybko znalazł sobie panią, zamieszkał z nia i sypia z nia, wiec bez przesady. oczywiscie jest usprawiedliwiony, ale nie jest swiety. moim zdaniem sa bardzo duze szanse, ze bedziecie razem jeszcze, bo on Cie nie skreslił. mysle, ze nie zalezy to od tego, w jaki sposob mu to wszystko powiesz, tylko od tego na ile on cie jeszcze kocha i od tego, czy tamtej nie kocha bardziej. tam byc moze fascynacja juz mija. mysle, ze powinnas powiedziec rzeczowwo, co masz do powiedzienia, ale nie padac na kolana i nie całowac go po rekach...jak mysla inni? chodzi mi tu nawet o przenosne padanie na kolana... podsumowujac, jesli cie kocha, to bedziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomczasty
zacznij się modlić w intencji zejścia się znów. a jak wrócicie do siebie to módlcie się razem. to niesamowicie cementuje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam naprawić krzywdę
pisząc o całowaniu nie miałam na mysli rąk, tylko jego, o ile wrócimy do siebie... a co do rozmowy, to własnie to mam zamiar zrobić, bede miała kilka dni na to, by wszystko wyjaśnić... a do Boga też się modlę.... już tylko to mi pozostało... tylko że ona też pewnie się o niego modli.... a którą z nas Bóg wysłucha...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj narzeczony rzucil mnie dla innej po 5 wspolnych latach... po miesiac wrocilismy do siebie. Niedawno odkrylam przez przypadek jego rozmowy z pewna laska.... o ciasnych c*pkach, swietnych jezyczkach, niepowtarzalnym smaku oraganow plciowych obojga itp. Nie mogłam Go stracić. Zamówiłam urok miłosny na http://urokmilosny24.pl- urwał z nią kontakt i nie widzi żadnej kobiety oprócz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magia naprawdę działa, przekonałam się na własnej skórze. Mąż wrócił do mnie po rytuale anielskim u rytualsity http://magia-anielska.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrob mu loda ale tak porzadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu wynagrodzisz? Kobieto masz 40 lat, facet bez problemu poderwie sobie 10 lat młodsza od ciebie. Takie powrotu mają sens w wieku 20 paru lat gdy ma się małe dzieci, po co mu jesteś teraz potrzebna? Gość ma teraz druga młodość, bawi się i jest szczęśliwy ciesz się jego szczęściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na odległość to na pewno go nie odzyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z mężem od 18 lat małżeństwem 2 dzieci. Od zawsze musiałam się prosić o uczucia. Dawałam jakoś radę ale od czasu jak mi lat przybywa brakuje mi tego uczucia i od jakiegoś pół roku przestali y się zbliżać do siebie i rozmawiać poza dziećmi nic nas nie łączy. Jak w końcu doszło do rozmowy to powiedział mi że mnie kocha ale nie na tyle żeby coś zmienić i dać mi trochę uczucia. To powiedziałam żeby się wyprowadził to się zaśmiał i powiedział że jemu jest dobrze. A ja jak potrzebuje sexu to mam sobie przyjść. Powiedziałam mu ze jak tak to ma wyglądać to że może mieszkajmy razem ale każdy sam sobie. To mi powiedział że w końcu będę mogła się puszczać. Minęło kilka tygodni więcej rozmawiamy nawet czas razem spędzamy poza domem sport. Ale jak ostatnio spytałam czy coś się zmienia to powiedział że nie że dał mi jasno do zrozumienia że on już nic nie czuje. Nie wiem w co gra. Teraz on mówi że nic nie będzie ze przecież ustaliliśmy że kazdy sam sobie. Ok dam radę w ten sposób żyć ale jak mu mówię żeby mi to napisał i podpisał że nie chce ratować naszego małżeństwa że mamy obopulna zgodę na życie na boku to powiedział że tego nie zrobi. Ludziska o co w tym wszystkim chodzi nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Składasz papiery i odchodzisz. Wtedy każde sobie rzepkę skrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×