Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noicorobic

Co mam zrobić?

Polecane posty

Gość noicorobic

Strasznie sie pozarlismy z chlopakiem, on mnie zwyzywal, a potem wyszedl, nie bylo go caly dzien, ktory mialam zepsuty do reszty.... potem wrocil dopiero w srodku nocy.... na razie spi... ale... jak sie obudzi, nie wiem co wtedy mam zrobic? nie odzywamy sie do siebie i zaloze sie, ze tak bedzie.... ale czy mam to przerwac i z nim pogadac? ale jesli tak, to jak zaczac i co mu powiedziec? Jestesmy juz tak dlugo;( a tak nam sie wszystko jebie. i nie wiem juz co robić ;( zrobil sie taki niemily, w ogole nie zabiega o moje wzgledy i jeszcze uwaza, ze to jest moja wina i to ja jestem okropna i wredna i ze to ja nie widze swoich wad ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bert Power
zrób mu od razu loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
podstawa to spokój,a potem poważna rozmowa od serca !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
Jaaa, czy nie mozecie normalnie odpisac ;( ja ma naprawde problem! wiele juz z nim przezylam, boje sie rozstania, ale źle nam razem, nie dogadujemy sie... nie wiem jak mam sie teraz zachowac, udawac jak on, ze mi wszystko lata? porozmawiac? odezwac sie? ale on mnie nazwał suką... i gadal, ze z kim on musi byc i sie tak meczyc ;( cale zasrane 5 lat i nigdy mi tak nie powiedzial, a teraz co ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
rozmowa od serca? Ale jestesmi obrazeni, zli, wkurzeni na siebie.... nie wiem jak to ująć, nie odzywamy się... no i ja mam zaczac rozmowe? i nie wiem co moglabym mu powiedzieć ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
zacznij jak gdyby nigdy nic ,normalna gadka a potem do sedna bez złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
ale nie moge tak zaczac.... za bardzo mnie uraził ;( czuje sie obrazona;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka---
a dlaczego boisz sie rozstania? sorry ale po takich slowach co ci powiedzial odrazu spakowalabym mu walizy...... n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eiiit
powiedz mu ze o tej o i o tej godzinie widzicie sie w tej knajpie i wyjdz z domu. przespaceruj sie przemmysl co mu chcesz powiedziec bo bez powaznej rozmowy o u was chyba nie przejdzie. Szkoda zebyscie sie meczyli a na neutralnym gruncie zawsze lepiej sie rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
Boje sie zostac sama, tyle juz jestesmy razem, nie wyobrazam sobie byc sama, zawsze mam do kogo zadzwonic wyzalic sie, opowiedziec, a jak go nie bedzie.... to do kogo zadzwonie, wyzale i przytule? jest mi wystrczajaco ciezko z innego powodu, a jeszcze jak on by odszedl, zalamalby mu sie caly swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
mi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eiiit
ale ja nie mowie ze macie zrywac tylko zastanowic sie co jest nie tak i co zrobic zeby to naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
w kazdym związku są kryzysy , rozmowa chociaż ciężko bez złości zacząć , się jest bardzo wzburzonym można wiele złych słów powiedzieć, a to boli nawet bardzo , dalej optuję za rozmową bez wrogości i spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boisz się rozstania? Dlaczego? Czy według Ciebie lepiej jest tkwić w nieudanym związku? Stres związany z rozstaniem minie po kilku tygodniach, trwanie w beznadziejnym związku powoduje u Ciebie stan ciągłego napięcia 24 godziny na dobę! Nie bój się tego przerwać, jeśli uważasz, że nie ma dla was już żadnej szansy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boisz się rozstania? Dlaczego? Czy według Ciebie lepiej jest tkwić w nieudanym związku? Stres związany z rozstaniem minie po kilku tygodniach, trwanie w beznadziejnym związku powoduje u Ciebie stan ciągłego napięcia 24 godziny na dobę! Nie bój się tego przerwać, jeśli uważasz, że nie ma dla was już żadnej szansy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
jak łatwo wszystko zerwać za jednym pstryknięciem, jak trudno pielęgnować coś co już jest !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
roladinia, pewnie masz racje, rozmowa bez zlosci moze by i cos wyjasnila, ale ja jestem tak nerwowa, tak zla, ze on mnie traktuje... ze nie wiem czy sie zdobede. Zeby wyjsc na caly dzien i nawet nie zadzwonic i nie powiedziedziec ze sie wroci w srodku nocy? nazywanie mnie suka? jak tu byc spokojnym ;( Magdalenne, boje sie tego, ze bez niego bedzie jeszcze gorzej niz jest, nie wiem czy to jest nieudany zwiazek, moze teraz tak wyglada, ale sa chwile kiedy jest nam dobrze, wspaniale sie bawimy, smiejemy itd... szkoda tylko, ze to tak krotko trwa i te zle chwile przycmiewaja te dobre ;( NO ALE TERAZ JEST DO DUPY I NIE WIEM CO ZROBIC, on ciagle spi i ma wszystko w dupie, a ja siedze na kafe i sie zamartwiam i zastanawiam jak rozegrac cala sytuacje ;( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
to prawda, wszystko mozna tak łatwo zepsuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
wierz mi jestem w wieloletnim moze więcej związku, raz było super raz gorzej myślałam ze to koniec świata ,po latach widzę ze jesteśmy bardziej doswiadczeni, bardziej kochamy sie, rozumiemy sie ,mimo iz niekiedy wiszą czarne chmury nad nami,ale potrafimy rozmawiać ,rozmawiać, rozmawiać ,nie jesteśmy z tej samej gliny ulepieni więc dolepiajmy nie rozwalajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
rozmowa, rozmowa.......................... Boze, ale ja nie wiem, co i jak mam to ujac, powiedziec mu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
zazdroszcze wam, ze potraficie rozmawiac, u nas tez bylo wszystko super, pieknie, niemal idealnie, przez 3 lata NIGDY sie nie poklocilismy, o nic, do momentu choroby mojej mamy i kiedy on znalazl sobie super przyjacioleczke. wtedy sie posypalo... i jest roznie do teraz. teraz haha lezy w lozku i steka, wierci sie jak debil i steka, haha smiac mi sie z niego chce, bo nie wiem o co mu chodzi. wrocil wczoraj w nocy jak juz spalam prawie. kurde, nie wiem co mu powiedziec jak juz zlecie z tego lozka, czy zapytac czemu sie tak zachowuje? czy wyjechac z tym ze to nie ma sensu? Czy powiedziec co czuje? ech nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
fajnie, ze wstal i ma mnie w dupie ;( jakby mnie nie bylo w pokoju, czuje sie jak powietrze ;( i ja mam zaczynac z nim jakąś rozmowe :(? plakac mi sie chce, ze mnie tak olewa. obrazil mnie, nie byl w domu caly dzien i ma mnie w dupie teraz ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicorobic
po prostu super;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×