Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On.1988r........

Co powinienem jej teraz powiedzieć ???????????????????????????

Polecane posty

Gość On.1988r........

Od stycznia pracuję w pewnym markecie na kasie. Są 4 kasy i wszystkie są obecnie zajęte przez pracowników ale ja po przeszkoleniu mam zająć czyjeś miejsce. W tej chwili stoję na kasię z pewną panią po 40-stce która mnie wszystkiego uczy. Źle mi się z nią współpracuje, kiepsko mnie uczy i jest bardzo złośliwa. Wiem że swego czasu często się myliła na kasie a była też taka sytuacja że okłamywała szefa i wychodziło to na jaw. Chodziło o to że podczas obsługi klientów rozmawiała jednocześnie przez telefon a gdy szef wołał ją do siebie aby mu to wyjaśniła dlaczego tak robi to ona wpierała mu że tak nie było. Gdy mnie uczy to gdy zrobię jakiś drobny błąd to odrazu słyszę coś w stylu : "co ty robisz" lub "no co ty , przecież ci mówiłam" itd. Najgorsze jest to że te uwagi robi mi zwłaszcza gdy podchodzi do niej kierowniczka sali sprzedażowej. Nie da się ukryć że chce w ten sposób sprawić aby kierowniczka widziała że kiepsko mi idzie. W firmie widać z boku że jest pewien podział pracowników. Szefowa sali obsługowej ( dziewczyna przed 30-stką ) wyraźnie trzyma stronę tej mojej nauczycielki. Nie wiem ... może to dobre psiapsióły z dawien dawna albo poprostu bardzo się lubią lub ewentualnie kierowniczka jest wdzięczna tej Pani która ją też uczyła i być może pomogła wejść na stołek kierowniczki. Natomiast inni pracownicy na kasach a więc trójka młodych chłopaków raczej trzyma się razem i cała trójka nie lubi tej pani po 40-stce. Ale kierowniczce każdy raczej się podlizuje i w sumie każdy ją w miarę lubi. W piątek w końcu się wkurzyłem na moją nauczycielkę że mnie tak gnoi i poszedłem do szefa poprosić go o zmianę nauczyciela i szef bardzo przychylnie to przyjął i pozwolił mi wybrać z kim chcę się uczyć. Tu napiszę że krążą pogłoski że szef ma ochotę zwolnić tą moją nauczycielkę ale właśnie ta kierowniczka mocno za nią stoi i jakoś tak wszystko się ciągnie że nadal tu jest ta stara wredna baba. No i teraz od wtorku ( jutro wolne ) będę stał na kasie z jednym z chłopaków którzy sami mi wcześniej podsuwali pomysł abym wyjaśnił sprawę szefowi co jest grane. Tyle że dla szefa oczkiem w głowie jest kierowniczka która co by nie mówić jest też taką cwaną lisicą. Niby z każdym pracownikiem fajnie gada ale jak jest możliwość to donosi szefowi , obgaduje , kombinuje jak nie wiem. Mniej więcej znacie sprawę i proszę abyście mi doradzili co teraz zrobić. Od wtorku nie jestem na kasie z tą babką ( ona pewnie już wie o tym od kierowniczki ) ale przecież jakoś będę musiał sam to wyjaśnić tej kierowniczce. Pomyślałem więc że kupię jej jakąś bombonierkę lub ptasie mleczko i we wtorek podejdę do niej sam na sam i podziekuję za naukę. W razie czego gdy zapyta mnie dlaczego nie chcę aby mnie uczyła to powiem jej że chciałbym teraz z kimś innym się pouczyć. Tamci chłopacy faktycznie są bardziej rozgarnięci niż ta stara złośliwa baba więc teoretycznie nawet nie powinno jej to zdziwić. Myślicie że to dobry pomysł żeby tak to z nią załatwić ? No a teraz drugi powąznijeszy problem. Jak to załatwić z kierowniczką ? Ona jak wiecie to taka też druga lisica. Pewnie podejdzie do mnie w pewnym monecie i podpyta mnie dlaczego poprosiłem szefa o zmianę nauczyciela. Mam pomysł że powiem mniej więcej tak : Słuchaj Kasia, gdy uczył mnie Artur to więcej z tej nauki wynosiłem niż gdy uczyła mnie Pani Krysia. On jest ogarnięty , jasno tłumaczy , szybciej uczy. Z Panią Krysią było tak że zawsze tylko mnie upominała gdy robiłem coś źle a nigdy za nic nie pochwaliła gdy zrobiłem dobrze a przecież były takie sytuacje że sama by się pomyliła a ja na szczęście zauważyłem że nie odróżniła w pojemniku dwóch rodzajów piw i wbiła by to pod jednym. (Tak z resztą raz było ). No i wtedy nic mi nie powiedziała gdy sam ją poprawiłem a chyba skoro decyduje się na krytykę to powinna także stosować system nagród. Nauczyciele uczniom stawiają nie tylko same pały za żle napisane sprawdziany , stawiją też piątki za te dobrze napisane. Co o tym myślicie ? Tak mniej więcej. Chodzi mi o to aby nie narazić się ani mojej byłej już nauczycielce ani tym bardziej mojej kierowniczce która jak dotą też specjalnie raczej mnie nie polubiła ( mam takie wrażenie ). Obie te baby są naprawdę wkurzające i takie wredne. Wypowie się ktoś na mój temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsadsdf
dobrze myslisz, zrob tak jak piszesz. jets ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
Jak to im mam powiedzieć ? Ja pytam co mam powiedzieć samej Pani Krysi oraz kierowniczce która trzyma jej stronę !!! Chłopakom pewnie że powiedziałem że mam dość tej starej rury , oni też tak mówią bo to naprawdę wredne babsko które boi się o swoją posadę bo nagrabiła sobie i u szefa i u chłopaków też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
Kupię jej to ptasie mleczko tylko dlatego bo w sumie jestem jej wdzięczny nawet i za taką naukę. Czegoś mnie tam nauczyła. Nie było tak że w ogóle była na mnie źle nastawiona , chodzi o to że ona chyba czuje że ja mogę zająć jej miejsce i widać wyraźnie że liże dupę kierwoniczce aby ta trzymała jej stronę a przez to że ja jestem młody i mało pyskliwy to próbuje mnie gnoić na oczach kierowniczki. Tak było kilka razy że gdy zrobiłem jakiś drobny błąd np. wpisałem 22 szt, zamiast 2 sztuki bo mi się 2 razy dwójka wbiła i odrazu chciałem poprawić bo widziałem to na monitorze to ona odrazu " No jakie 22 sztuki wpisujesz, przecież 2 masz !!! ". W ten sposób mnie próbowąła gnoić. Chociaż w sumie to nawet nie dlatego to ptasie mleczko jej kupię że jestem jej wdzięczny tylko bardziej ldatego żeby sama nie myślała że jej nie lubię. Starałem się być miły dla niej , nie dać poznać po sobie że najchętniej bym jej wiązkę blkuzgów puścił. Kupię jej , powiem że dziękuję za naukę , zrobię sztuczny uśmiech i idę na kasę do innego kolegi z którym dobrze się dogaduję i przede wszystkim jest rozgarnięty i lepiej uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
To nie chodzi o to że ja się będę im tłumaczył. Ale jeżeli mam stać na kasie z innym pracownikiem to przecież muszę jakoś to powiedzieć temu staremu aby wiedział że w ogóle jest zmiana , prawda ? Pewnie już wie bo na pewno kierowniczka do niej przedzwoniła w tej sprawie ale no wiesz o co chodzi. Muszę to jakoś załatwić. Kierwniczka też na pewno mnie gdzieś złapie i będzie chciała podpytać więc przecież nie powiem jej że co ją to obchodzi czy coś. Muszę jej jakoś to powiedzieć aby przynajmniej pomyslała że jestem fair. Poza tym nie mogę jej podpaść bo jest wstrętna i będzie próbowłąa się mścić o ile już nie zaczęła knuć spisków na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
Dzentelmen w sumie może i tak. Nigdy nie wpycham się w problemy , zawsze ich unikam i nie dolewam oliwy do ognia. Tak najlepiej bo ludzie różni są i do różnych rzeczy zdolni. Ale z drugiej strony wiem też że stoję pod ścianą. Z jednej strony kierwoniczka która teraz już na pewno mnie nie polubi , z drugiej strony na szczęście szef który tej starej baby ma już chyba powoli dość , tyle że szef to se siedzi w swoim gabinecie i w nic się nie wtrąca więc marna to pociecha. Ciężko mi będzie bo nie potrafię polubieć ludzi którzy mnie wkurzają a kierowniczka też jest nie w porządku. Nie potrafię się podlizywać bo mam swój honor. Pewnie przez to będę przez nią gnojony no ale przecież nie pęknę i nie zrezygnuję tylko z tego powodu z pracy. Całe szczęście że inni pracownicy są OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananananananna
kupisz jej to ptasie mleczko to beda wiedzily ze moga toba krecic jak sie da. jak zapytaja dlaczego chciales zmienic nauczyciela to powiedz ze chciales sprobowac tez z kims innym pocwiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananananananna
chcesz im wlazic w dupe ? no co ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlody nie da jsie
To tylko praca w markecie boze swiety sraj na te kierownicze na te nauczycielki zaraz skonczy ci sie czas szkolenia bedziesz sam zasuwal na kasie w takich pracach to malo kto sie szanuje bo tam pracuje glownie cholota. I wynos sie z tego marketu jak najszybciej bo to nie praca dla Ciebie zjedza Cie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
Pewnie zę chciałbym lepszą pracę ale to nie takie proste . Od czegoś trzeba zacząć. Chciałbym chociaż z rok tam popracować aby dośw. zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepka siodma
Wiesz,czasem w zyciu trzeba taki unik zrobic, i nie palic za soba mostow. Ty dasz jej mleczko,jej zrobi sie glupio ze gnoila takiego mlodego fajnego chlopaka i bedziesz mial stara rure za soba:) bardzo fajna taktyka,,asertywna, lepiej to niz z morda na drugiego czlowieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On.1988r........
Wątpię aby zrobiło się jej głupio. W końcu ona nie ma 20 lat a jest dobrze po 40-stce. Poprostu boi się o swoją posadę. Na nią nie zadziała dobre słowo, z resztą takie stare babki to takich podlotków jak ja to mają za gówniarzy z reguły. Nie wszystkie ale ona akurat tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×