Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelin ona

potrzebuję porozmawiać...

Polecane posty

Gość miałam to samo_
świetnie Cię rozumiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina ona - mnie spotkało coś czego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi. To co się dzieje u Ciebie to tylko kropelka w morzu tego co ja przeszłam, ale mimo wszystko wiem co czujesz bo u mnie na początku było bardzo podobnie, a skończyło się zdradą z jego strony i moim odejściem, niestety nie potrafiłam wybaczyć. Ale proszę nie martw się, na tym etapie jeszcze nic nie jest przesądzone, życie nie wszystkim pisze przecież takie same scenariusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
wspolczuje i wiem, że do zdrady u moejgo męża też tylko teraz jeden krok... nie ma daleko. Zwłaszcza że jej się sypie małźeństwo, on też ciągle suzka pretekstów do nieporozumień... Tak, chyab tak zrobię że napiszę list. Będę sie powtarzać. Tyle razy mu mowilam ze oczekuje by to zakończyl - ten jednak mowi że nie pozwoli sobie odebrac kolezanki ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
wspolne noce to byl ten czas kiedy wiedzialam że mu zależy, kiedy myślałam że mu zależy. Teraz i to mi odbiera.... tak się nie robi. Jest mi tak trudno, nie potrafie zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andaluzyjnaaa
zacznij tez wychodzic w weekend, wieczorami, wracaj pozniej z pracy. Nie musisz sie spotykac z facetami (idz do kolezanki, na zakupy, basen, do kina, tanca itd), ale zrob tak zeby in myslal ze sie z kims spotykasz. Zacznie sie zastanawiac. ignoruj go troche, udawaj ze wieczorami wysylasz do kogos sms-y. zadbaj o siebie- ladnie sie ubieraj, zmien fryzure itd. Daj mu do myslenia-jestes atrakcyjna i piekna kobieta, zaslugujesz na szacunek i milosc. Nie daj soba pomiatac, jestes kobieta, zaden facet nie moze Cie zle traktowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
no i co i nic, kolejny raz się spakowałam i nie potrafiłam postawić na swoim. A nic sie zmienia... Chcial bym przyszla, szukal mnie i co, przytulil, powiedzial przerpaszam... ale na Kocham Cię odpowiedział yhym... Już nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj maz Cie zna. on jest swiecie przekonany ze nie zbierzesz sie na odwage by od niego odejsc wiec moze sobie pozwolic na to aby byc dla ciebie wrednym gnojem a ty w imie milosci i tak nic z tym nie zrobisz wiec jest wygrany. Ciebie olewa jakbys byla nic nie znaczaca dla niego osoba... Milego dnia mezu... "juz niedlugo"... Co to za tekst? Ja bym po takim sformułowaniu zaczęła sie przygotowywac na rozwod. Ok, kochasz go ale facet Cie poniza. Im bardziej cie bola jego przytyczki tym wieksza odczuwa satysfakce, poczym ciekawe czy czasem nie idzie do tej swojej kolezaneczki i jej sie ze wszystkiego nie spowiada... Mozliwe ze ta "kolezanka" zajmuje powoli Twoje miejsce. jedna rada: ODEJDZ! Napisz mu ten list a na koncu dodaj post scriptum aby szykowal sie do rozprawy w sadzie. Jesli kocha to wroci jesli swinia to rzuci, jak mowi stare dobre przyslowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
Chyba twój mąż nie widzi zagrożenia twoim odejściem, więc gra jak mu wygodnie. Twoja wyprowadzka może być tylko pretekstem do rozwodu, co ma być i tak się wydarzy. Bądź dumną kobietą, nie narzucaj mu się- nie wiem czy już nie przesadziłaś. Długo jesteście małżeństwem? W jakim wieku jesteście? Zauważ, że on więcej rozmawia z koleżanką niż z tobą, lgnie do niej, jej bliskości potrzebuje. Nie wiem jaki jest kontekst ich relacji, a jaki może być za jakiś czas. Moim zdaniem ucieczka(wyprowadzka) niczego nie zmieni. Nie ma sensu demonstrować takich scen, jeśli decyzje są podejmowane na niby (on przyjdzie i przeprosi). Albo jesteś pewna swojego zdania i się wyprowadzasz, albo zostajesz i z zimną krwią obserwujesz sytuacje. Rozmowy już były, z facetem jak z dzieckiem, jeśli on sam nie zechce zerwać tej znajomości ty niczego w ich relacjach swoim gderaniem nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
Jeszcze jedno, jesteście małżeństwem, więc zakładam, że mieszkanie jest wspólne. Jaki sens jest uciekać z własnego mieszkania? Możesz go przeprowadzić do drugiego pokoju, tylko pamiętaj, żeby lepszy i wygodniejszy zostawić sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
Małżeństwem jesteśmy od 2 lat, ze sobą od 7. Ja mam 25 lat on 29. Jesteśmy młodzi, i to bardzo.... Kocham go i chcę z nim być ale nie wiem dlaczego on jest taki opryskliwy, czepia sie za wszsytko, niby jest ale ciągle obok. Tak, za każdym razem jak się klocimy to dzwoni do niej, pisze do niej. Zresztą on dzwoni do n iej kilka razy dziennie, pisze kilkanaście, rozmawiają na fejsie, piszą wiadomosci, i tak ciągle. Wierze w brak romansu ale boję sie że to sie może przerodzić w coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
Z tym narzucaniem się to moze tak jest że przesadziłam... ale ja tęz potrzebuję miłości, czułości, przytulenia. Gdzie są moje potrzeby i uczucia? Przecież jesteśmy małżeństwem ,do końca życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
A moze to ja jestem przewrażliwiona? Wczoraj pozyczył o niej pieniadze, kurcze jaka jestem na to zła! ;( A potem mi mówi w związku z tym muszę sie z nią jutro spotkać by jej podziękować! Jestem na to wściekła. nie rozumiem go, naprawdę. dzis wyszedl, szlam do sklepu wiec niosę mu klucze, patrzę a on znowu z nia rozmawia. Tylko 2 razy rozmawial z nią przy mnie i trwalo to z 20 sekund. A codziennie robiąc to wychodzi z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z punktu prawa aby orzec rozwód musi nastąpić rozpad pożycia małżeńskiego pod względem 1) emocjonalnym 2) finansowym i 3) seksualnym. Facet Cie olewa, znalazł sobie pocieszycielkę, od której pożycza nawet pieniądze (Bóg jeden wie na co i po co...) a nie spaliście razem już pewnie od kilku miesiecy. wnioskuje to stad że mówiłaś że wasze rozmowy to albo kłótnie albo uszczypliwe dogryzanie z jego strony. Jak dla mnie to wystarczająco aby zakończyć tą nierówną walkę a zaspokojenia potrzeb takich jak milość poczucie bezpieczenstwa itp szukac u boku innej osoby. Predzej czy pozniej Cie rzuci. Nie wiedzę innej opcji. Ma złotą kobietę, starasz się, jesteś dla niego miła pomimo tego że on ma Cie w dupie, znosisz jego kolezanke ale z tego co mowisz to od KILKU MIESIECY wszystkie te starania ida na marne. Ile tak jeszcze wytrzymasz? Jak długo bedziesz mu jeszcze szla na reke? Mysl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
okey, pieniądze pożyczył bo chcialam sobie kupić sukienkę. chcialam zaplacic kredytówką, tam nie można. On chiał mi robić przyjemność. Pozyczył pieniądze, powiedzial idź sobie ją kupic. Pieniądze pożyczył od niej. Zla jestem bo ja nie pożyczyłabym na taki cel kasy... Spimy razem ( seks), seks jest jak nigdy.... znaczy że wspaniały! Nie chce bym sie przytulala, mowila ze kocham, wspolnie robic nic nie chce (on nie chce). A ja teraz potrzebuję bliskości, potrafiłabym toelrować tą koleżankę jesli miałabym czułość. A nie mam tego nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym momencie to juz nie wiem co ci powiedziec... Wyglada na to jakby facetowi bylo na reke ze z nim jestes ale watpie zeby to milosc go przy tobie trzymala skoro zwykle kocham cie nawet nie chce mu przejsc przez gardlo na widok Twoich spakowanych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
ja się na niego za to wściekłam, on mówi że zrobił to dla mnie (pieniądze). On sądzi, że się poświęcił. Ja mam inne zdanie - poczułam to jako pretekst. On powiedział że od tego ma przyjaciół. zna ją od 3 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
on ciągle mowi że ot jest moja wersja, że to ja powiedzialam, że to ja tak sądzę... że nie pytam czego on chce. A on potrzebuje luzu. Jak mam mu dać luz kiedy widzę, że kręci się ktoś inny obok niego? To normalne, że walczę! Tak mi sie wydaje przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
Kocham go i chcę z nim być ale nie wiem dlaczego on jest taki opryskliwy, czepia sie za wszsytko, niby jest ale ciągle obok. bo jemu sie znudzilas i chce mu sie odmiany jesli nadal bedziesz sie tak zachowywac, jak do tej pory, to nic sie nie zmieni (na bank!) on ciebie traktuje tak, jak ty na to pozwalasz nie pozwol wiecej! powiedz koniec, koleguj sie z nia dalej, ale bezemnie w tle bay, bay jesli sie facet nie obudzi, to nie ma sensu walczyc o to malzenstwo i on ci jeszcze grozi, ze jak go teraz opuscisz, to juz nie masz powrotu. poszla won, palancie! o kogo ty walczysz? im bardziej bedziesz robic z siebie ofiare i go prosic, tym bardziej on bedzie od ciebie uciekal to ty musisz uciec...i zobaczyc, czy bedzie cie gonil jest to jedyne wyjscie zeby facet sie ocknal i zastanowil, jak on sie zachowuje w stosunku do wlasnej zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
Zawsze bylo tak, że gdy się pokłociliśmy ja wychodziłam z domu, to on w końcu po mnie przychodził, lub dzwonił. Wczorja jak wyszłam już po mnie nie wyszedł... Nie chcę samotnego życia, kocham go! I znowu te smsy ;( Gotuje się we mnie jak słyszę tę dźwięk ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
A kiedy ona nie pisze, nie rozmawiają, on jest wyłącznie ze mną to czuję się taka szczęsliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelin ona
i ciągle się nic nie zmienia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×