Nie wiem na czym stoję ;/ POMOCY!

Witam! Mam nadzieję ze nie bede zanudzać ale potrzebuję obiektywnej opini i rady.... Moja sytuacja wyglada nastepująco...W lipcu poznalam chlopaka bylismy na randce potem codziennie dzwonil pisal itd zgadalismy sie miedzy czasie ze pracuje w brazny meblowej i akurat potrzebowalam szafe i on mi ją robil.Wszyskie spotkania byly w sprwie szafy i .Jakos po pewnym czasie rozmawialismy ze robie impreze i ze go zapraszam.Powiedzial ze napewno sie zjawi.W dniu imprezy troche wypilismy i zostalo u mnie na noc kilka osob miedzy innymi on troche sie calowalismy namietnie.Ale na 2 dzien jakos sie wszyscy rozeszli pogadalam z nim chwile ogolnie i pojechal...Mineło sporo czasu od tamtej pory pisal do mnie na gg srednio raz na tydz czasem co 3 dni tak ogolnie co slychac i podteksty zebym do niego przyjechala i zebym sie odezwala czasem ale nic....6 01 zadzwonil ze co dobrego w nowym roku itd co porabiam zaprosilam go na kawe ale powiedzialam ze dopiero za jakis czas bo nie jestem gotowa. potem zadz.pod weczor i przepraszal ze usnal ale "co sie odwlecze..."Wczoraj wyslalam po wplywem chwili smsa Co porabia? Zadzwonil ze jest w barze i szkoda ze wczesniej nie zadzwonilam to by przyjechal wiec ja nie wiele myslac powiedzialam to Przyjedz! A ten na to ze Ok jak zalatwi pojazd to da znac i nie minelo 5 min dzwoni ze przyjedzie do mnie.Troche wypilismy bylo bardzo milooo ;)i kochalismy sie cala noc na 2 dzien rozmawaialismy ogolnie on cos opowiadal ja to samo ale zero gadki na temat zwiazku czy czegos w tym rodzaju.Nie ukrywam ze zalemy mi na nim..Ale nie wiem czego on wlasciwie chce ... Chcialabym wiedziec na czym stoje bo juz sie gubię ....Co robic??

spytac go wprost

Nie chce mi się czytać, spójrz pod nogi to się dowiesz

Tylko własnie nie wiem jak ... ;(

przelecial cie i tyle wtemacie

zapytaj prosto z mostu, inaczej za kilka tygodni będziesz płakać, że nadzieje sobie zrobiłaś, a on Cię olał. a tak poza tym zobacz sama jak tworzysz relację: zapraszasz go do domu, pozwalasz wskakiwać do łóżka i na tym praktycznie kończą się wasze kontakty irl. Sama ustaliłaś granice na 'ruchanko bez zobowiązań', jemu to pasuje, to zrozumiałe, więc nie zdziw się jak zrobi wielkie oczy na pytanie o to dokąd zmierza wasza znajomość.

wiem załuję tej nocy... Trudno zapytam wprost najwyzej sie skompromituje

wydaje mi się, że nie ma czego żałować, tylko na przyszłość bardziej rozważnie podchodzić do relacji damsko męskich. wstępnie określ czego chcesz i działaj zgodnie z planem. jeśli potrzebujesz seksu, to ok, ale później nie oczekuj od mężczyzny, że ma się zaangażować. a jeśli sądzisz, że będzie Ci na tej osobie zależało, to wg mnie najrozsądniej jest trochę spuścić z tonu i delikatnie sugerować czego oczekujesz od znajomości. choć wiadomo, że nie ma określonych reguł...

ja mam podobny problem z nowo poznanym facetem, też nie wiem czego on chce i na czym w zasadzie ma się ta nasza znajomość opierać, toteż nie wskakuję mu do łóżka ani nie zapraszam go do swojego. najpierw się dowiem, co mu po łbie chodzi, a potem ewentualnie mogę działać :P a jak mi coś naściemnia, to trudno, odegram się ślicznie na pewno, bo wredna jestem i złośliwa :D

jak to na czym WOLNY ZWIAZEK

"mezczyzni załuja ze sie nie przespali z kobieta, a kobiety załuja ze sie przespały z facetem" Tak jest od wieków. Zawsze załujemy czegos.