z wizytą z dzieckiem

jak u Was wyglądają wizyty u znajomych rodziny w restauracjach i pizzeriach z dziećmi, ja mam 2-latka i nie raz jest często, On cały czas biega wszędzie wchodzi wszystkiego chce dotknąć a ja za nim,

halo jest ktoś kto się wypowie ..

czy nikt nie ma takiego problemu jak ja ????????????????????????

a czemu mu na to pozwalasz?? nie nie ma problemu bo dziecko moze wytrzymac 30 minut grzecznie bez biegania i przeszkadzania innym dookoła.

dziecko jest na tyle wybredna/złośliwe/nieposłuszne/pyskate NA ILE POZWALAJĄ IM RODZICE, zapamiętaj kochana

To zależy od dziecka,charakteru. Moje dziecko ma 3 latka a zawsze potrafi się zachować,tak ma od małego.W reustałracji,u znajomych czy jakiejś uroczystosci zawsze grzecznie siedział na kolanach.Taki dziwoląg z niego bo większość dzieci tak nie potrafi,więc się nie mart to nie jest nic dziwnego.Takie sa dzieci,jedne spokojne,drugie żywe.

niestety u mnie na nie pozwalanie jest już chyba za późno, mój synek od początku był bardzo żywym i aktywnym dzieckiem,

ktoś wyżej napisał że może spokojnie 30 minut wysiedzieć,chyba dzieci nie ma!!!

ale jeżeli teraz nad tym nie zapanujesz to potem będziemy czytać na kafe(a było już masę takich topików) o matkach co mają niewychowane bachory.Sorki ale właśnie takich określeń używają ludzie gdy piszą o takich dzieciach.Sama jestem mamą 4 dzieciaków ale nie wyobrażam sobie takich akcji chociaż każde z dzieci mam inny charakter,temperament.

"pytająca mama niestety u mnie na nie pozwalanie jest już chyba za późno, mój synek od początku był bardzo żywym i aktywnym dzieckiem, " nie zywym i aktywnym tylko TY NA TO POZWOLIŁAS I ROZPIESCIŁAS. kazde dziecko jest w wieku 2 lat aktywne. pozowliłas na to i teraz masz.

my za często nie chodzimy po kalach ale jesli to mały zawsze siedzi przy stole wcześniej jak nie jadał pizzy czy podobnych rzeczy to dostawał zabawki do raczki teraz talerz i widelec ma zajęcie nie pozwoliłabym by biegał i krzyczał po lokalu

Niekoniecznie nie miał dzieci. Byłam kiedyś na pizzy i koło mnie siedziała dziewczynka ok. 2-3 lata. Wysiedziała bez problemu 2 godziny. Trochę rysowała, a przez resztę czasu nie robiła po prostu nic. Niestety, moj syn tez był z tych żywych i go roznosiło, więc po kilku próbach zrezygnowałam z wizyt, bo nie było to przyjemnością ani dla mnie ani dla gospodarza.

:D moja babcia tak mowi, ale jej mozna to wybaczyc bo ma 3 klasy podstawowki.