Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .po prostu nieszczesliwa dziew

ku przestrodze...bo ja juz poswiecilam swoja godnosc...

Polecane posty

Gość .po prostu nieszczesliwa dziew

witajcie... pisze to do wszystkich kobiet,ktore podobnie jak ja ,cierpia Cierpia tylko dlatego ze tak bardzo chca ...byc kochane,ze poswiecaja temu wszystko...nawet wlasna godnosc... nie bede sie rozpisywac..co do mojej historii,bo jest dluga a ja nie chce tu nikogo meczyc...wiec do rzeczy. Jestem w zwiazku ,w ktorym nie jestem szanowana...jestem w nim jak stary dziurawy kapec. Gdy jest zimno-szybko sie go wklada.Ale gdy zimno byc przestaje rzuca sie nim w kat i zapomina. Z ogromnej potrzeby milosci posiwiecilam wszystko..przerwalam studia na pol roku(na szczescie udalo sie je skonczyc),wyjechalam do uk..zostawilam ukochane osoby(tj moja babcie i mame..-tak.nie mam ich wiele jak widac bo tylko dwie),znosilam picie i niewracania na noc do domu..znosilam to bo tak bardzo cieszylam sie ze ktos mnie kocha ,ze myslalam ze musze jakos byc za to wdzieczna.. wiele z Was popuka sie po glowie..zapyta: po co tak myslalas??. Odpowiedz jest prosta.nigdy nie bylam kochana.nie mialam taty..wychowywalam sie za to z dziadkiem alkoholikiem.nie bylo wyscia-musialysmy z mama tam mieszkac.co do mamy..mam do niej wiele zalu..ale o tym moze pozniej ..jak sie temat rozwinie.. Ojciec nawet nie chcial mnie znac.Myslalam,ze na milosc musze sobie zasluzyc.pochodzilam z pijackiego domu,wiec jako dziecko nikt nie chcial sie ze mna bawic,w szkole tez nikt mnie nie lubil. szybko stalam sie najslabszym ogniwem..posmiewiskiem i popychadlem.Jedyna osoba na swiecie ktora zawsze bardzo mnie kochala i kocha jest moja ukochana babcia...ale awet jej cieple serce nie potrafilo zastapic tego czego tak bardzo mi brakowalo...spokoju,taty,czulej mamy...akceptacji. Za pragnienie milosci,odrobinki chociaz ciepla i czulosci zaplacilam bardzo wysoka cene..pozwalajac na wszystko( w moim mniemaniu-zaslugujac na milosc)-przestalam byc szanowana.jestem obrazana przy kolegach a w moim domu alkohol zagoscil na stale.jestem tak ponizana ze nawet nie macie pojecia.to tak bardzo boli ze chwilami nie mam sily sie rozplakac... i teraz patrze na spakowana walizke...ktora stoi obok lozka..i choc bardzo sie boje..wiem, ze podjelam najlepsza w swym zyciu decyzje.. Drogie dziewczyny...niech moj post bedzie dla Was przestroga.Nie dajcie sie zeszmacic..tylko dlatego by ktos Was kochal.Zastanowcie sie 1000 razy zanim rzucicie prace tylko po to zeby z milosci pojechac za ukochanym do innego kraju..zeby zamiast ukochanej wlasnej firmy dostac fabryke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
takie male sprostowanie-jesli chodzi o alkohol to moj partner pije..nie ja. a pisze to teraz bo mozena by zle zrozumiec slowa ze w moim domu na stale zagoscil alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, co może osoba, która
sięgnęła dna? Odbić się od niego! Tego ci życzę i wierzę, że ci się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
wiem ze sie odbije...bo bardzo chce. zastanawiam sie tylko czy kiedys naucze sie postepowac tak by osoba z ktora jestem mnie szanowala...nie wiem za bardzo jak postepowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
Widzisz, nie tylko osoby z takich domów jak opisalaś choruja na "miłosć". U mnie niby było wszystko ok, ale zimny chów, i ciagle wymagania, nigdy nie usłyszałam, ze zrobilam cos dobrze, za to zawsze mialam stawiane za wzór inne osoby. Też tak szalałam za chłopakiem, ktory zreszta został moim meżem w końcu, i tak jak przed slubem tak i po ślubie przez wiele lat fubndował mi psychiczna huśtawke. Jak zmądrzalam było za późno, aby odejsc bez żadnych przeszkód. Tak że dziewczyno, ciesz sie, że zmądrzałas wczesniej i nie cofaj decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haibane renmei
domyślam sie jak jest ci ciężko. byłam kiedyś w związku w którym czułam sie źle, nie byłam doceniana ani kochana chociaz dawałam z siebie wszystko, wracałam z pracy, robilam obiad, sprzątałam, nigdy nie odmawialam seksu...chyba za wygodnie ze mną mial bo przestał sie starac i nie czułam sie kochana. a ja dlugo nie umialam skonczyc z tym związkiem, trzymał mnie cholerny sentyment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigannatrza
Dam Ci odpowiedz na to jak postepowac by byc szanowana-po prostu sama siebie szanuj,miej do siebie szacunek ,wtedy wszyscy inni takze beda Ciebie szanowac.Wiem,ze byc moze brzmi to banalnie ale taka jest prawda.Nie pozwol siebie obrazac,zle traktowac.Ty pewnie szanujesz ludzi wiec wiedz ,ze na taki sam szacunek zaslugujesz rowniez Ty sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
oj z tym ze ja nic nie zrobilam dobrze to slyszalam od mamy...stad tez zal do niej. wiecznie slyszalam ze nic nie potrafie ,ze wszystko robie zle.Pozniej naweet moj facet to powtarzal...ze to slowa mojej matki. ciesz sie ze piszecie na tym temacie..moze razem bedziemy umialy dac sobie wsparcie i jedna drugiej pomoze przetrwac to wszystko...moze znajda sie dziewczyny ,ktore po przeczytaniu tego dojda do wniosku ze tez w ich zyciu zle sie dzieje..i beda chcialy to zmienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigannatrza
I nie musisz "czyms sobie zasluzyc" na szacunek-jest on Ci nalezny juz z tego wzgledu,ze jestes czlowiekiem.Nalezy Ci sie on(tak samo zreszta jak i wszystkim) niejako z "gory";).A jesli jestes przy tym dobrym wartosciowym czlowiekiem ,w co nie watpie to tym bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
choc nie jestem idealem to fakt,staram sie byc zawsze mila grzeczna i traktowac ludzi z szacunkiem. co do faceta...chwilami wpadlama w furie bo takiego stanu umial mnie doprowadzic.tylko dlatego ze mialam fochy ze za duzo i za czesto pije.i na tych slowach sie zaczynalo a konczylo na wyrzucaniu mnie przy ludziach z domu wiedzac ze ja nie mam dokad wowczas pojsc... Jedna z Was napisala :szanuj siebie inni tez beda Cie szanowac:. wiem ze to prawda i zgadzam sie z autorka. Mam jednak glupie pytanie co to znaczy siebie szanowac....ja chyba nigdy sie nie szanowalam i pozwalalam zawsze na zbyt wiele,pozwalalam naruszac swoje granice tylko dlatego zeby inni mnie lubili,,,kochali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haibane renmei
szkoda ze tak trudno odejśc w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigannatrza
Przeczytaj sobie ksiazke Luise L.Hay "Jak uzdrowic swoje zycie" lub "Mozesz uzdrowic swoje zycie"(nie pamietam dokladnie tytulu) i inne tego typu ksiazki,potrafia naprawde pomoc,spojrzec inaczej na siebie,dostrzec swoja wartosc,tym samym zmienic zycie na lepsze.Zreszta co ja ci tutaj bede pisac-jesli zechcesz to przeczytaj:)Ja p[olecam w kazdym razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
wlasnie...ja wtedy wiele razy uslyszalam: jakbys miala godnosc i honor to bys sie teraz wyniosla...tylko jak..bedac bez pracy i pieniedzy...bez ludzi ktorzy mogliby pomoc( tu w uk tak w;lasnie jest...polak polakowi wilkiem ..niby kazdy wspolczuje..ale nikt nie pomoze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
drogie dziewczyny teraz musze zniknac na kilka godzin -moze max do 18 )odezwe sie jak wroce...buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigannatrza
Szanowac samego siebie to byc dla siebie dobrym,wyrozumialym,lubic siebie na tyle,zeby nie pozwalac innym na zle traktowanie Twojej osoby,trzeba miec poczucie wlasnej wartosci,miec o sobie dobre zdanie,dobrze traktowac samego siebie i tego tez wymagac od innych.A pomoc w tym wszystkim moga Ci ksiazki o pozytywnym mysleniu-bo musisz o sobie samej myslec dobrze,pozytywnie.Jesli sama o sobie masz zle zdanie,nie lubisz siebie to inni traktuja Cie adekwatnie do tego co sama o sobie myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigannatrza
I powinnas zrozumiec,ze zaslugujesz na dobre traktowanie,ze ono po prostu Ci sie nalezy-wtedy nie bedziesz przyciagala do siebie ludzi,ktorzy zle Cie traktuja a nawet jesli ktos taki sie napatoczy ,szybko powiesz mu "do widzenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga, bardzo dobrze to rozumiem :( Przeczytałam Twoją historię i muszę stwierdzić,że mamy dużo wspólnego... Wychowywałam się w rodzinie pracoholików - moi rodzice nie mieli dla mnie czasu, nigdy nie spędzaliśmy razem czasu... Zawsze chciałam być kochana. Kiedyś się zakochałam - z wzajemnością. W facecie moich marzeń. Już po kilku miesiącach zdarzały nam się 'kryzysy'...spowodowane głównie jego dziwnymi akcjami. Zawsze pierwsza wyciągałam rękę 'na zgodę'...nie potrafiłam znieść myśli,że go stracę. Kiedyś TROCHĘ przegiął. Zerwałam - i wyszło to mi na dobre. Poczułam swoją wartość, gdy przyszedł i błagał o przebaczenie. Później ja 'dominowałam'...niestety nie na długo - po kilku miesiącach wszystko powróciło do "NORMY" :( potrafi się o wszystko pokłócić...czasem mam wrażenie,że mu na mnie nie zależy :( nie wspominając o przykrych słowach, kłótniach, krzykach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
wchodzi tu jeszcze ktos???? Podnosze temat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robisz.........
inaczej nic sie nie zmieni. a gdzie meiszaksz w uk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
south yorkshire

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten temat ...........
jest bardzo smutny, bardzo mi przykro że tak się stało, znam jedną osobę która tak mocno pragnie miłości że godzi się na wiele, ale nie ma mowy o zmianie zachowania, ten jej facet już jej pokazuje gdzie jej miejsce wspaniała dziewczyna, ale ona tylko chce żeby ją ktoś w końcu kochał, bo w domu tego nie miała pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdg
no wynioslas sie wkoncu od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
wiele jest takich kobiet...i to jest najsmutniejsze wlasnie.:( a nie masz mozliwoscie przegadania do rozumu tej znajomej jakos?? szkoda dziewczyny:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten temat ...........
wyjechała z nim, nie mam w ogóle kontaktu zerwała ze mną kontakt, zresztą nie tylko ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
to fakycznie ciezka sytuacja.. choc niestety dp pewnych wnioskow trzeba dojsc samemu....a takie przegadywanie do rozumu moze tylko czasami pomoc..ja musialam przejsc pieklo...zeby w koncu zobaczyc co sie dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten temat ...........
wyprowadziłaś się od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda88896
jest taka książka "Kobiety które kochają za bardzo" może to coś o was??? niestety nie pamiętam autora... na miłość W PEWNYM SENSIE trzeba sobie zasłużyć - tu nie chodzi o to żeby robić wszystko dla drugiej osoby ALE ŻEBY COŚ ZROBIĆ DLA SIEBIE. Trzeba najpierw samą siebie pokochać i docenić ale wiele z nas nie wie co to znaczy pokochać samego siebie. To nie jest egoistyczne przesłanie - w naszej kobiecej naturze panuje stereotyp że kobieta powinna dawać, być uległą posłuszną, to zazwyczaj kobiety kochają bezwarunkowo swoich mężów pijaków że znoszą przemoc domową , picie i upokorzenie... najgorzej jest jak w tym piekle uczestniczą dzieci, które zastraszane i bite uczą się patologicznych wzorców od rodziny - w szkole i wsród ludzi czują się gorsze, koło się po prostu zamyka.. Jeśli chcesz być kochaną to najpierw doceń samą siebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .po prostu nieszczesliwa dziew
zostalam bo nie mialam w sumie dokad pojsc...wrocil z pracy szukql mnie itd. ale to nie ma znaczenia. dzis jade w sprawie pracy..i chce stad sie wyniesc jak najszybciej. walizek nie rozpakowalam. jesli nie bedzie tej pracy wracam do polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×