Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania czy Mania

Czy ktoras z Was wrocila od razu po urodzeniu do pracy+

Polecane posty

No to ujmę sprawę tak. Nie potępiam matek które wracają do pracy. Rozumiem ze niektóre muszą inne chcą. Często jednak bywa tak ze rodzice są tak zajęci swoją świetnie rozwijająca sie kariera ze nie mają czasu wcale dla dziecka. Owszem samo spędzanie czasu nie daje gwarancji opieki na stare lata. Liczy się jakość. Jeśli mamuśka pracuje i jednocześnie daje radę zagwarantować wartościowy czas spędzony z sobą to ok. Ale niestety drogie panie włóczenie się z maluchem całe dnie po centrum handlowym za fatałaszkami (przez calutką niedzielę) nie jest pełnowartosciowe. spełnianie wszystkich zachcianek (zanim dziecko zdąży pomarzyć)... też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie mam nic do przedszkoli. Jestem na nie dla żłobków i umieszczania tam swoich maleńkich pociech tylko dlatego że kariera wzywa. Bo jeśli jesteście w czymś tak naprawdę świetne to rok przerwy stricte zawodowej nie powinien wam aż tak bardzo zaszkodzić (w większości przypadków). A ambitne mogą inaczej się przez ten "czas leniuchowania" rozwijać. Ale do tego trzeba być troszeczkę kreatywnym (tak myślę). Bo co innego jeśli trzeba wracać żeby dziecko miało co jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miłej mi
Dlatego zapytałam bo mała zawsze myli działy i zawsze zabiera głos w temacie o ktorym nie ma zadnego pojecia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie jedno
Zastanawia mnie jedno, czemu ambitną nazywacie kobietę, która wraca do pracy, bo ma dość swego dziecka i spędzania z nim czasu i woli siedzieć i 8 godzin przekładać papiery z jednego końca biurka na drugi, wykonywać polecenia innych, uczyć cudze dzieci, obsługiwać klientów, wysłuchiwać narzekań petentów itp. Ambitnym zajęciem jest też wychowanie dziecka. Rok przerwy w pracy, a nawet 2 nie wpłynie niekorzystnie na moją emeryturę, wiem też, że mam gdzie wrócić i nie muszę obawiać się o swoje stanowisko pracy. Jeżeli ktoś chce albo z różnych przyczyn musi wrócić do pracy- jego sprawa, ale czemu tak potępiacie kobiety poświęcające (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) czas swemu dziecku? Moja córka ma 11 miesięcy, ja jestem na wychowawczym, dokształcam się, zdobywam nowy zawód, mam czas na czytanie książek, rozwijanie swoich zainteresowań, nie czuję się leniem i pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre z was nigdy nie zrozumieją, że marzeniem wielu kobiet nie jest siedzenie z dzieckiem. Że wolą wrócic jak najszybciej do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×