Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spinka(deic)

jak poczuć się seksi?

Polecane posty

Gość spinka(deic)
niszczę się, bo nienawidzę tego ciała. nic więcej, uwazam, ze takie zycie nie ma sensu. nie wiem co robić. chciałabym się uspokoić. wezmę sobie do serca Wasze rady. nie mniej jednak nie wiem robić, by teraz zalagodzić sytuacje. chcialabym wziąć jakieś leki, by nie myśleć. nie posiadam jednak nic aktualnie. nie wiem co robic, by on zaczął się spowrotem do mnie odzywać. jak go zachęcić. eh.. sama sobie dołki kopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może lekarz pierwszego kontaktu coś by Ci przepisał. Ale powinien dokładnie wiedzieć na co chorowałaś i jak się leczyłaś. A chłopak-może mu pokaż to co tutaj napisałaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra. To teraz powiedz, dlaczego Twoim zdaniem inne brzydkie osoby potrafią czuć się seksowne (a są takie!), a Ty nie? Tylko nie pisz, że widocznie nie są tak brzydkie jak Ty, bo za inteligentna jesteś na taki tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak pewnie to wszystko wie i może nawet rozumie, ale ile można! Młodzi są, powinni szaleć i używać życia, a autorka ciągle ponura, marudząca i psująca dzień za dniem (bez urazy, ale tak to na pewno widzi Twój partner i ma dość).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królowo-wszystko tak. Ale trzeba na to spojrzeć z drugiej strony-to nie jest wina. Ona jest chora. Przez wiele lat miała prany mózg, więc trudno, żeby teraz nagle cudownie ozdrowiała w jeden dzień czy kilka chwil. Dobrze, że ma świadomość tego, że dzieje się źle, ale to jeszcze daleka droga do normalnego podejścia do swojego ciała i do normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Perwersja - o tym, ze leczyłam się psychiatrycznie wiedział tylko moj psychiatra, terapeuta, narzeczony (od początku stycznia :) ) i Ojciec. więc lekarz pierwszego kontaktu odpada. w przyszlym tyg. udam się do mojego psychiatry. Królowa zycia - nie mam pojęcia jak te kobiety to robią. zazdroszczę im podejścia do siebie. chciałabym poznać ten złoty środek. jak niezbyt urodziwe kobiety, do ktorych się zaliczam - akceptują siebie. nie wiem Królowa. skoro znasz odpowiedź, na to nurtujące pytanie - mów. o ile wcześniej nie zostalo to powiedziane (pomiędzy wierszami). chcę wiedzieć co tym kobietom siedzi w głowach. chcę odmienić swoje zycie. czuć się swobodnie pomiędzy ludźmi, sprawiac radość ukochanemu i sobie. mowić swobodnie o seksie, poczuć się seksownie w swojej skorze... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
"Chłopak pewnie to wszystko wie i może nawet rozumie, ale ile można! Młodzi są, powinni szaleć i używać życia, a autorka ciągle ponura, marudząca i psująca dzień za dniem (bez urazy, ale tak to na pewno widzi Twój partner i ma dość)." dokładnie tak właśnie jest... nie ma u nas spontaniczności, bo ja ją blokuje. do seksu jestem zmuszana, bo własnej inicjatywy nigdy nie wykazuje. idąc "ulicą" denerwuje się widząc atrakcyjne dziewczyny, wkurwia mnie wyróznianie przez męzczyzn pięknych kobiet. nie mozemy oglądać filmów, bo robię sceny na widok ladnych aktorek, boje się iść na siłownie, bo otaczać mnie tam będą piekne kobiety. w pracy ejstem nerwowa, na studiach równiez. a odreagowuje to wszystko w domu... na nim i na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Femme Fatale - kiedyś myślałam, ze są to moze włosy. ale za duzo czasu mi zabieralo codzienne prostowanie, inaczej miast włosia miałam zwykły puch na głowie. kiedyś myślałam, ze moze biust... ale po ustawicznym przybieraniu i traceniu na wadze są to dwa zwisy (aktualnie). kiedyś podobala mi się w sobie moja chudość. aktualnie nie podoba mi się nic. bo i roztyłam się jak i w drastycznym tempie się sypie. moja skóra straciła jędrność (mimo wieku), zęby są w kiepskim stanie (przez chorobę), moje ciało pokryte jest rozstępami i cellulitem... tu nie naciągam. to wypadkowa anoreksji i bulimii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersjo - wiem, że ona jest chora i rozumiem ją. Ale chłopak już traci cierpliwość, a przypuszczam, że rozstanie to ostatnie, czego by chciała autorka. Autorko - wiem, co trzeba zrobić, bo byłam taka jak Ty. Zakompleksiona, nienawidząca siebie i przekonana, że jeśli ktoś na mnie patrzy, to na pewno z obrzydzeniem, a jak już ktoś się ze mną spotyka, to pewnie się założył z kumplami, albo ślepy jakiś jest i każdego dnia muszę uważać, by nie dostrzegł, jaka jestem paskudna. Skąd jesteś? Może mieszkasz blisko mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Królowa - jestem z trójmiasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Wspólczuje Tobie i Twojemu facetowi. Seksapil jest w glowie! Generalnie z kazdej kobiety da sie zrobic cos w miare wyjsciowego. Jakbys mnie zobaczyla rano po przbudzeniu, bez makijazu, wlosy tluste i we wszystkie strony itp to bys pewnie pomyslala, ze conajwyzej przecietna jestem, ale jak sie ubiore, umaluje, wlosy uloze, perfumami skropie, wyprostuje i usmiechne to powiesz, ze ladna dziewczyna. Buty na obcasie (a szczególnie w cielistym kolorze optycznie wydluzaja nogi, wiec zainwestuj. Przestan nosic meskie ciuchy, zrób nowa fryzure itp. Sa dni (kazda z nas je ma) kiedy budze sie i brzuch mam wielki, syfy na twarzy i tak dalej i czuje sie jak idz i nie wracaj. Ale czesto tez czuje sie pania swiata, lubie sie wyfiokowac i jak ide po ulicy to krece tyleczkiem a glowie mi leci ta piosenka z Pretty Woman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super :) Punkt numer 1: Co możesz powiedzieć o sobie DOBREGO? Nie myśl przez chwilę o wyglądzie! Praca, studia, ciekawe zainteresowania? Co udało Ci się osiągnąć w życiu? Nie musisz pisać na forum o szczegółach, ale spróbuj "zareklamować" mi się z jak najlepszej strony. Tylko pozytywy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Królowa - jak coś robię - przykładam się w 100%, jednakze do robienia czegokolwiek (studia) zmuszać się muszę nie tylko godzinami, ale i dniami. w pracy, dopóki się nie wypaliłam, byłam najlepszym pracownikiem. zainteresowań nie posiadam, straciłam większość, gdy w całości skupiłam się na wyglądzie. mam bardzo dobry start, jak na "początek" dorosłego zycia. powinnam się czuć dośc pewnie. pomimo młodego wieku, myślę bardzo przyszłościowo (w kwestiach materialnych jedynie), co daje mi o wiele większe szanse niz innym. dobrze gotuje. smutna serenada - nigdy się tak nie czulam. zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, myślisz ciągle o wyglądzie, a trzeba PRZESTAĆ. Smutna-serenada poleca Ci fajne babskie sztuczki, ale to nie o to chodzi. Bo to Cię jeszcze bardziej nakręci: "Nie będę zajebista, dopóki nie kupię tych rajstop wydłużających optycznie nogi". "Nie mogę iść z moim partnerem do łóżka, dopóki nie pójdę do fryzjera." Ty nie masz się upiększać, nie masz spędzać całego dnia na wyszukiwaniu nowych sztuczek, bo i tak ciągle będziesz niezadowolona, a życie Ci ucieka! Kobieta, która kocha samą siebie, która myśli o sobie dobrze, wygląda fantastycznie w dziurawym dresie i bez makijażu. Ktoś już napisał - seksapil ma się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spinka, nie chce sie powtarzac, dziewczyny dobrze Ci radza. Polecam Ci do przeczytania ksiazke ''Dobre Cialo'' autorka, Eve Ensler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
a jak ja mam go sobie wygrawerować w głowie ? na początku trzeba siebie zaakceptować. nie wiem jak to zrobić. moj męzczyzna mówi, ze skoro on mnie akceptuje, a ja akceptuje jego, to w ogóle nie powinno być problemu, a ja powinnam chodzić dumna jak paw, bo jak twierdzi jestem ładna/sliczna... z drugiej strony mowi, ze jestem chora, a on nie ma juz siły. widzę przerazenie na jego twarzy, jak dostaje tego swojego ataku. rycze, krzycze, szarpie sie. z drugiej strony problemy z jedzeniem... nie wiem dlaczego nie umiem się zaakceptować, skoro jest osoba, która pragnie i akceptuje moje ciało. która akceptuje mój mózg (dość chory, jak nie patrzyć). w końcu jego cierpliwość się konczy, a ja ją naginam. nie wiem co jest, zawsze myślałam, ze gdy ktoś mnie pokocha - wszystko się zmieni (apropos ciała). po akceptacji siebie, mozna zacząć bawić sie w seksapil. zresztą wydaje mis ie, ze on sam przychodzi. bo akceptowane ciało inaczej eksponujemy, inaczej się zachowujemy... tak mi się wydaje. ale jak się zaakceptować? heh. jak zaakceptować swoje ciało. tego kurwa nie wiem. przepraszam za przekleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz sama siebie traktować jak mięso = jestem wartościowym człowiekiem tylko wtedy, kiedy jestem ładna. Masz pewnie dwadzieścia parę lat, zmarnowałaś już wiele, a przed Tobą jeszcze tylko kilka lat młodości. Co zrobisz, jak zaczniesz siwieć, pojawią Ci się zmarszczki na twarzy? Znów się załamiesz, bo nie będziesz idealna, a całe życie do tego dążyłaś? Musisz być zadowolona z całokształtu. Byłaś najlepszym pracownikiem? To nie byle co w Twoim wieku! Do tego jednocześnie ciągniesz studia i dajesz sobie radę! Spróbuj znów w coś się zaangażować, najlepiej w pracę, zanim Cię zwolnią ;) Polecam od czasu do czasu pomóc komuś - jakiś wolontariat? Oderwiesz się od tego swojego kieratu co-by-tu-ulepszyć-w-wyglądzie, pomożesz komuś i sama też poczujesz się o wiele lepiej. Uwierz mi, to działa. Czy umiesz wyjaśnić, dlaczego wygląd uważasz za tak ważny? Jakieś konkretne powody, dlaczego chcesz wyglądać inaczej, niż wyglądasz? Wyobraź sobie, że od jutra będziesz miała np. dłuższe nogi, takie, jakie Ci się spodobają. Co zmieni się w Twoim życiu od jutra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
krótka odpowiedź - będę czuć się pewniej. dzięki za odpowiedzi Królowa. myślę, ze dadzą mi wiele do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będziesz :) Tak samo jak nie pomogło Ci, że ktoś Cię pokochał (a myślałaś, że czyjaś miłość Cię uleczy). Będziesz miała super nogi, ale nadal się nie pokażesz partnerowi nago, bo uznasz, że masz brzydkie piersi. I tak do usranej... ;) Musisz się pokochać taką, jaka jesteś. Dodam topik do ulubionych, pisz, ile razy będziesz chciała pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
ok, z pewnością się odezwę. do zobaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO PROSTU JA:)
Zapewne jasne jest, ze weszłam na to forum gdyż również posiadam wiele kompleksów... Posiadam czasami lepsze dni, a czasami duzo gorsze... po przeczytaniu jednak wielu wypowiedzi na temat kompleksów dochodzę do wniosku, że faktycznie to wszystko siedzi wyłącznie w naszych głowach i to \MY SAMI musimy to przezwycieżyc. można było by wymieniac w nieskonczonosc z czego ludzie sa niezadowoleni i jak bardzo psuje im to kazdy dzień: duży/krzywy nos, słabe włosy, małe oczy, krzywe zęby, odstające uszy, mały biust albo zbyt obfity, wysokie czoło albo zbyt niskie, wystający brzuch, brak wciecia w talii, brzydki kształt głowy, pyzate policzki albo czerwone, krzywe nogi, krótkie nogi, grube nogi albo za chude i naprawde wiele, wiele innych... chyba w końcu trzeba powiedzieć STOP!!!!!!!!!!!!!!!! zeby nie zwariowac!! Może już dosyc tego kultu ciała, przecież nie można pozwolić zeby to wzieło góre nad naszym zyciem i je zrujnowało. Musimy na wszystko co się dzieje w okół patrzec z dystansem, to ze wszedzie sa lansowane chude wysokie kobiety to wcale nie oznacza ze tylko takie sie poobaja i tylko takie sa seksowne i naprawdę wierzę w to co pisze bo właśnie chyba trzeba UWIERZYC (głównie w siebie) by móc normalnie żyć a na wszystko w okól nas patrzec z lekkim przymruzeniem oka. trzeba sobie odpowiedziec co tak naprawde jest wazne dla MNIE I MOICH BLISKICH a nie co mysla i mowia o mnie inni, przeciez to MOJE ZYCIE i ode mnie zalezy jak przez nie przejdę, innym nic do tego, a wrecz przeciwnie inni równiez maja kompleksy swoje problemy i czesto chcą pognębic nas, zeby tylko poczuc sie odrobine lepiej. Jedni to fakt, mają łatwiej zdobyć pewność siebie, uważają ze sa atrakcyjni i świat należy do nich, ale czy takim ludziom nie przydażają się tragedie, czy zawsze zycie układa się po ich myśli?? musimy w koncu zrozumiec ze wygląd to nie wszytsko, istnieją jescze zdrowie, praca, rodzina, hobby, związek, a ztym miłość i seks i wiele wiele innych sfer dzięki którym możemy stać się szczesliwi jezeli tylko sobie na to pozwolimy... musimy dążyć do pełni szczęscia nie zważając na innych bo zawsze znajda się lepsi od nas, ale gorsi rownież i sami musimy w zdrowy sposob znalezc ten złoty srodek który zapewni nam szczescie bo jedno wiem napewno wyglad zewnetrzny nie ma na to wpływu tak jak sie niektórym wydaje i znam wiele osob ktore sa tego przykładem (moja sliczna ciocia miała strasznie przykre i smutne zycie i o dziwo również miały wpływ na to wyimaginowane kopleks i brak pewnośći siebie). a teraz już tylko do autorki forum: kochana nie zaprzepaść tego co masz tak głupim podejsciem, masz przeciez fantastycznego mężczyznę, który kocha |Cię i ceni za to jaka jestes i to jest najwazniejsze, wolalabys byc sliczną i pustą dziewczyna która ma przy sobie faceta, zachwycajacego sie wyłącznie Twoim ciałem??? z tego co pisalas Twoj partner to bardzo madry i rozsadny mezczyzna ale wszystko ma swe granice, jezeli nie pozwolisz wam na normalne spontaniczne zycie ON w koncu zacznie sie dusic w tym zwiazku o ile juz nie zaczal. Ciesz siE młodoscią i tym ze masz partnera przy którym mozesz byc soba i miec pewność ze nie pobiegnie za mlodsza gdy pojawią sie siwe włosy i zwiotczała skora:) zrob rowniez cos milego dla siebie np zmien fryzure, kup jakis fajny ciuch czy wlasnie buty na obcasie \(na poczatek nie przesadzaj z wysokoscia obcasa zeby sie nie zrazic) sama mam krotkie i masywne nogi ale w butach na obcasie czuje sie swietnie i nie jest prawda ze obcasy tylko dla długich i szczuplych nog ;) obcasy dla kobiety po prostu niewazne o jakiej figurze. kochana to od Ciebie zależy jak długa będzie droga do satysfakcjonującego zycia i zdobycia pewnosci siebie i czy w ogóle dotrzesz do celu bo to jednak najcięższa walka z SAMYM SOBĄ I SWOJĄ PSYCHIKĄ... napewno będą jakieś potknięcia i zwatpienie, ale trzeba wierzyc isc na przód bo tylko ty masz wpływ czy przesiedzisz w domu i zycie przeplynie obok ciebie czy przejdziesz przez nie przebojem, to TYLKO TWOJ WYBOR!!!! A TAK JESCZE NA KONIEC APROPOS MODY TO TUTAJ ROWNIEZ POTRZEBNA JEST DUZA DOZA DYSTANSU;) KAŻDA KOBIETA MOZE SIĘ NIĄ BAWIC I WYGLĄDAC ATRAKCYJNIE BO KAZDA ZNAJDZIE COS ODPOWIEDNIEGO DLA SIEBIE, MY KOBIETY MUSIMY NAUCZYC SIE WYBIERAC TAKA GARDEROBE W KTOREJ WYGLADAMY KORZYSTNIE LACZYC JA Z MODNYM DODATKAMI CZY JAKIMS KOLERM W STROJU A NIE SLEPO PODAZAC ZA TYM CO KREUJA MASSMEDIA, PRZECIEZ ONI SZYJA NA WYBIEGI TYLKO STROJE W ROZMIARACH 34 I TOMODELKI MUSZA SIE DO NICH DOPASOWAC I TO JEST CHORE I PRZERAZAJACE A NIE NORMALNE KOBIETY O KOBIECYCH KSZTALTACH, PO PROSTU ZLE TO WSZYTSKO POJMUJEMY I NIEPOTRZEBNIE SIE ZADRECZAMY ALE TO WSZYTSKO ZALEZY OD NASZEGO CHARAKTERU, MUSIMY Z TYM WLACZYC I SIE NIE PODDAC WSZECHOGARNIAJACEJ NAS MODZIE NA ANOREKTYCZNKI. HMMMM MAM JESZE WIELE DOPOWIEDZENIA ALE JUZ MI SIĘ DZISIAJ NIE CHCE PISAC, CHYBA NIE DZIWOTA PATRZAC NA TAK OBSZERNY POST :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×