czy wasze małe dzieci tez tak bałaganią????

mam dwoje dzieci-córka ma 4 latka syn konczy za mc 2,wystarczy 5 minut zeby pokoj zamienil sie w pobojowisko-pelno okruchów,papierkow,zabawek itp,juz siły na to nie mam;((mozna co chwile sprzatac a zaraz to samo;dzis np. rozpruli miska,takiego wielkiego i wszedzie sa kawalki gabki i styropian nawet w kuchni heh

o matko, mam to samo! dziewczyny-5 l. i 2 l. ja nie wiem jak one to robią... nie nadążam, już mi się nawet nie chce...czekam aż bedzie większy bałagan i wtedy sprzątam. tak to robota głupiego.

ja tez bałaganie wszedzie pełno nieumytych garów i porozwalanych ciuchów. maz sie dzisiaj na skarpetce poslizgnał heh

wpierrdoliłam solidnie pasem i mam spokój

za małe mieszkanie, za dużo rzeczy :) wniosek- czas się przeprowadzić ;)

u mnie na razie 1 balagani ale jest extra specjalista w tym fachu :D nawet jak sam posprzta to i tak po kilku minutach to rozwali wiec nei tylko nie szanuje mojej pracy porzadkowej ale i swojej :/ za to w pzredskolu jest inaczej i nei wiem dlaczego :/

ja mam dwie corki 2 i 4 i tez jak sie dobiora to koniec rozpierducha az sie dom trzesie

te dwa posty to podszyw-no ja tez tak robię i najgorsze jest to ze na sama noc taki balagan potrafia zrobic bo do 5 sa w przedszkolu do tego odkurzacz mi sie zepsuł wiec tym gorzej bo musze wszystko zamiatac szczotka na kolanach jestem uczulona na punkcie porzadku nie wiem czemu ale nie moge zrobic czegos innego gdy jest balagan np.nie pojde zmywac jak nie bedzie czysto na dywanie itd czekam az podrosna troche moze wtedy nie beda tak brudziły;/